Korytarz cz.1

Szymkowo to mała wioska na wschodzie Polski. Znajdowała się tam mała szkoła podstawowa licząca stu pięciu uczniów głównie z tej wsi i trzech innych sąsiadujących. Wybudowano ją w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku z powodu wzrastającej wtedy w tamtych okolicach liczby dzieci. Budynek był parterowy i choć na początku nie miał nawet kanalizacji, to był chlubą tamtej okolicy, gdyż to mieszkańcy wsi za zgodą odpowiednich władz go zbudowały. Wszystko było wspaniale przez pierwsze piętnaście lat. W roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym drugim w budynku wydarzyła się tragedia. Rano, gdy woźny przyszedł, aby otworzyć szkołę w korytarzu, zobaczył powieszonego chłopca. Dostał on się do środka przez niedomknięte okno. Sprawa była o tyle zaskakująca, że był to najlepszy uczeń w szkole i pochodził z jednej z bogatszych rodzin w okolicy, przez sąsiadów uznawany był za wzór chłopca. Gdy na miejsce przyjechała milicja ustalono, że było to samobójstwo, po czym sprawę zamknięto. Jednak rodzina chłopca nie mogła w to uwierzyć i postanowiła o sprawie poinformować komendę główną. Mieszkańcy zaczęli się, że szkoła może przez to zostać zamknięta i stanowczo tego odradzali, ale rodzice chłopca byli zdeterminowani do podjęcia drastycznych kroków. Następnego dnia całą wieś obudził krzyk woźnego. Wszyscy zbiegli się i gdy weszli do budynku, zobaczyli wiszące na korytarzu ciała rodziców chłopaka. Wszyscy od razu uznali, że małżonkowie nie mogli zaakceptować śmierci swojego jedynego syna. Nie wiedzieli, że to dopiero początek.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Pasja 24.04.2017
    Mieszkańcy zaczęli się, że szkola? Tytuł zagadkowy i sprawa wisielców też tajemnicza. Widzę, że dwie części tylko, trochę krótkie, ale poczekam na c.d. Pozdrawiam
  • Tanaris 24.04.2017
    Zagadkowe, pełne tajemniczych wątków, także czekam na ciąg dalszy. ;)
  • marok 26.04.2017
    Dzięki :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania