Kotarak.(11.02.2024)
Poranek przynosi pod próg martwe ptaki,
myszy, wszelkie żyjątka mniejsze niż dłoń,
znalazły spokój pod drzwiami mojego domu.
I już nic im nie trzeba.
Żaden chleb, ziarna, żaden okruch
już nie zaprząta im malutkich głów,
a wyglądają jakby nie spały od tygodnia.
Jakby pokonały odpowiednik marszu,
to nic, że w czyichś zębach, ciągnięte za ogon,
albo za kark, jakby niosła je matka.
Zaprzątają mi próg, więc odganiam je stopą,
a potem wychodzę w prześwit.
Komentarze (37)
Wiki
Wytlumacz mi roznice pomiedzy
Metafora a Przeniesieniem sorry Przenośnia, na zdrowie.
Chyba bym to podzielił na dwie strofoidy, poczynając od "I już nic im nie trzeba".
Szczerze mówiąc, to najlepsze Twoje z ostatni ch, co czytałam.
Kurewsko działające — natrętnym obrazem i wnikającym słowem.
Jestem niereformowalny, to najgorsze
To nie miejsce na treści takowe, ale... coś tam się nadwidziało.
Mam dzisiaj dzień dziwnej mowy, obcych alfabetów i cudzych sylab. Nic nie poradzę.
Tylko będziesz zmuszony nieco styl zmienić, bo jesteś, jak latarnia morska poezyi.
Ale będzie fan (hahaha)
A w NSzO chodzi o to, żeby idealnie naśladować cudzy styl.
Mnie nie bardzo wychodzi :-/
Nie zostaniesz Matą Hari ani Bondem.
Nie chciałabym tak.
I nikomu nic do niej.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania