Kotek
Kiedyś poznałem dziewczynę, której nie znałem. Nie chciałem niczego.
Pisać zacząłem o niej na jej prośbę. Trochę brakuje mi myśli.
Wyzwanie to dzisiaj przyjmuje. Napełniony weną rozpoczynam improwizację.
Nie szukaj tutaj złotych gór. Jest to tekst o dziewczynie, która gra.
Saksofon jej pasją. Chodź nie znam jej dźwięków pewien ich piękna jestem.
Muzyka napełniająca serca wszystkich ludzi. Kojąca wszystkie smutne myśli.
Wsłuchany w wymyśloną jej muzykę widzę ten obraz. Szukam w nim wskazówek.
Co jeszcze ujrzę? Nie znam jej przeszłości.
Strony tej książki dla mnie tajemnicą. Powoli czytam jej pierwsze strony.
Pamięć już zawiodła mnie. Parę nocy temu nazwałem ją kotkiem.
Dzisiaj już nie pamiętam tego powodu. Widywałem ją tylko na holu.
Piszę swoje wszystkie myśli o niej. Jestem pewien jej geniuszu.
Coś w sobie nosi. Nie znając jej wymyślam sobie ją.
Improwizację pragnę już zakończyć. Nie jestem z niczego zadowolony.
Kotek ten niecierpliwe czeka na te słowa. Dla ciebie napisałem to.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania