koza
Masz jedno konkretne zadanie. - Jakie? W zasadzie moglibyśmy już odlecieć. Potrzebujemy jednak jak się okazuje jeszcze paru zwierząt. Medline nie odpuści. Jestem specjalistą od systemów pneumatycznych, nie od zwierząt. Wiem, ale wszyscy specjaliści od zwierząt są już oddelegowani. Co to ma być? Koza. Co? Koza. Medline powiedziała – koza.
Kozę namierzyłem dość szybko. Wydawała się nawet stosunkowo inteligentna, Trochę nietowarzyska, dość stara, żebym mógł ją złapać, nie marnować czasu na łapanie i moglibyśmy odlecieć. O niczym innym bardziej nie marzyłem, jak o zakończeniu Noego.
Nałożyłem widzenie kóz, coś takiego wymyślił Lears, widzenie kóz, ale ten system był chyba nieskończony. Koza wydawała mi się zbyt spionizowana, miałem nawet wrażenie, że porusza się na dwóch kończynach, tylnich. Cholerny Lears i jego psikusy. Udało mi się bez wdawania w szczegóły namówić ją na najpierw rozpoznanie. Pokazaliśmy się w miejscu, w którym MED nie mógł nas nie wypatrzeć, Ustawiłem się z kozą pod pachą, z boku, podprowadziłem kozę trochę na bok, z dala od innych na peronie. Bo byliśmy na Dworcu.
MED zamilkło. Jakieś cholerne zakłócenie. Koza mnie zaczęła irytować. Poszukałem informacji- jak szybko biega koza i w jak się przemieszcza? Zgadzało się – koza. Koza wydawała się z lekka oszołomiona. Pomyślałem, że dawka widzenia kóz Learsa była za mocna, albo koza była niegabarytowa. Tak, nie zgadzały się gabaryty. Pomyślałem, że być może MED poszukuje kozy o określonych gabarytach. Kopyta. Kopyta, jasne, chodziło o kopyta. Zacząłem szukać kozy od nowa kierując się wielkością kopyt, i znalazłem. Znalazłem kozę z rozmiarem takich kopyt, że mogliśmy się wymieniać butami.
Poszliśmy na kawę. Nie miałem pojęcia, że kozy piją kawę. Ta piła, poza tym miała własny wóz do dyspozycji. Lears jednak jest genialny. Wydawała się idealna. MED ciągle milczało/ jak później się okazało tamta koza była starą koleżanką Medline i miały do skończenia jakiś kolejny głupi projekt.
Pojedynek na kozy. Następna rzecz, która mi przyszła do głowy. Pojedynkujące się kozy. Wolałbym byki, krowy odpadły w przebiegach. Nie i koniec. A, to krowa. Nie wspominając, że na zwierzęta pociągowe nie nadają się. Pasą się i czasem reagują. Widziałem, krowy potrafią się gapić. Zwierzęta nie potrafią gapic się ukradkiem, one to robią celowo. M Y umiemy, nazwaliśmy to obserwacją. , ta koleżanka Medline prowadziła ukryty projekt psychologiczny, który miał na celu zbadanie poziomu podpatrywania w człowieku w stosunku do kóz. Koza tylko dlatego, że ja polowałem na kozy, a właściwie gdybym polował na krowy, wcieliłaby się w krową. Żyrafa mi nie przyszła do głowy, poza tym nie wiem, czy nie znudzilibyśmy się sobie za szybko.
Komentarze (16)
krowy
So lala
Gehts du tanzen?
Neeeeeee, ich habe keinen Bock.
Gern.
Hausaufgabe
Selbstgemacht?
Piorę, biorę, maczam pranie
Zamoczone me ubranie!
Kurczę, bo za ciepło było
A czy miło to jest miło?
W ilu stopniach maczam palec.
Deszczyk pada, wieszam pranie.
Transformacja empiryczna w obrębie płaszczyzn?
Sklepową z krzywymi nogami.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania