Kózka-świruska
Wierszyk zabawny napisać chciałam.
Więc na wieś do babci kochanej pojechałam.
Usiadłam pod ogromnym dębem.
A tu nagle koza pędzi do mnie pędem.
Biec zaczęłam jak szalona.
Jakbym była porażona.
Krzyczę głośno, z całej siły.
Czyżby wszyscy w kosmosie byli?
Wyskoczyłam żwawo na drzewo malutkie.
Bałam się, że koza mnie rogiem swym stuknie.
Babcia w końcu mnie usłyszała.
I do siebie upartą kozę przywołała.
I tyle z wierszyka mego pisania.
Dzięki kozie, przez którą biegłam jak młoda łania.
Komentarze (4)
gdzie uciekać trzeba wiedzieć
A że koza zwierze wredne
To już teraz wiesz zapewne!
Z braku oceny nie bądź nie zadwowolona,
Gdyż nie da się jej wystawić pisząc z "ajfona"
Ocenę wiersza jutro wystawię
gdy na dłużej przed komputerem zabawię :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania