Krąg

W blasku migoczących świateł odbijają się różnie ukształtowane kamienie. Zlepione w całość stworzyły wilgotny, chłodny świat. Zamknęły przed Nimi obraz oblicza mroku. Każdy odłamek skalny mógłby opowiedzieć własną historię, nie uczyni jednak tego, gdyż usta natura im zamknęła pozostawiając jedynie oczy otwarte, a uszy wrażliwe. Kruche w swej naturze pozostają lite, solidarnie trzymając wiedzę w sobie. Kamienny monolit obserwuje badawczo tych, którzy świetlny ogień wzniecają i wchodzą jeden za drugim ustawiając się w kręgu. Twarze zasłaniają im szerokie kaptury. Milczą. Głowy pokornie spuszczone w geście oddania. By dociec co skupiło uwagę nieznajomym, należy popatrzeć ze sklepienia. Pomogą znane nam formy skalne. Odbijają one obraz pokiereszowanego zwierzątka. Trzewia krwią tryskające, pyszczek rozdarty w pół, a oczy bez wyrazu patrzące.

Ciszę przerywają szepcząc jednogłośnie. Światła niepewnie drżą. Szept zamienia się w doniosłą chóralną pieśń, która króluje podnosząc wrzawę. Jakieś cienie wędrują między okrytych czarną opończą. Coraz to szybciej, szybciej... Zlewają się w jedno ciemne ciało. Rozchodzi się grzmot, trzask, wizg. Truchło zapada się pod ziemię. Znika. Nieznajomi zsuwają się na posadzkę bez znaku życia. Cisza. Wszystko ucichło, zostają tylko światła rzucając obraz na monolit. Kamienne formy nadal milczą przed Nimi, zostawiają wszelką wiedzę dla siebie. Są wilgotne i nieme, chłodne i wrażliwe...

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (16)

  • Akwadar 16.02.2020
    Słabe.
  • Infernus 16.02.2020
    Lepsze nie będzie :) gdybyś mógł rozwinąć wypowiedź byłbym wdzięczny...
  • AlaOlaUla 16.02.2020
    Moje skojarzenia wędrują do Stonehenge, które jest zagwostką dla naukowców.
    Niesamowite miejsce, jak piramidy.

    Jest tu jakaś myśl, ale to za mało na cokolwiek.
    Na pewno nie jest to horror.
    Ale może nim się stać, gdy pozbierasz rozsypane myśli?
  • Infernus 16.02.2020
    I nie widzieć dlaczego wciąż myślami wracamy do tych miejsc...
    Jak dla mnie pozytyw, że mnie nie wyśmiałaś :)
    Moje wyobrażenie sceny jest bliskie horroru, więc tak zaznaczyłem :p scena krótka, myśli pozbierane, tylko tekst być może chaotyczny. Dzięki za komentarz...
  • AlaOlaUla 16.02.2020
    Infernus, Gdybyś opowiedział jakąś historię - fikcyjną - ale w oparciu o prawdziwe miejsce, opowiadanie nabrałoby sensu. Byłoby ciekawą opowieścią, legendą. Tylko musi być o czymś.
    Historia tych kamieni jest dobrym tłem, o czymś, co nie zostało jeszcze napisane.

    poZdrówka :)
  • cos_ci_opowiem 17.02.2020
    Mi też skojarzyło się ze Stonehenge albo z Holašovicemi. Szkoda, że tak krótkie, mam nadzieję, że opowiadanie doczeka się jakiegoś rozwinięcia.
    (Holašovice: https://www.kudyznudy.cz/aktivity/jihocesky-stonehenge-menhiry-u-holasovic , słowiańskie klimaty chyba nam bliższe).
  • AlaOlaUla 17.02.2020
    cos_ci_opowiem, Fantastycznie, że dałeś link, bo nie znam kompletnie Holašovic.
    Nigdy o tym miejscu nie słyszałam, nie czytałam, nigdzie mi się nie przewinęło.
    Super!
    Może sam coś podobnego napiszesz, dla przykładu :)
  • cos_ci_opowiem 17.02.2020
    AlaOlaUla Może kiedyś, na razie pisze się coś zupełnie innego :)
  • Bajkopisarz 16.02.2020
    „By dociec co skupiło uwagę nieznajomym”
    Nieznajomych

    Można z tej miniaturki coś wyczytać. Mnie się skojarzyło z jaskinią, w której jest doskonale ciemno, ale od czasu do czasu odbywa się w niej jakiś rytuał. Wtedy jest jasno, a po jego zakończeniu jaskinia zapada się aż do następnego razu.
    Fragment ten, pozostawiony samemu sobie się nie wybroni, ale spokojnie może zostać wstawiony do czegoś dłuższego. Sam tak robię, ze tworzę jakieś fragmenty, scenę którą akurat zobaczyłem w głowie, a która przyda się później. Ten też może Ci się kiedyś przydać.
  • Shogun 16.02.2020
    Hmm, nie powiem, ciekawy klimat, ale chciałbym więcej :). Takie samolubne odczucie :D. Czemu zazwyczaj przy takich rytuałach składa się w ofierze zwierzątko, szkoda zwierzątka. Ciekawe jakie to było stworzonko, jakieś konkretne, czy bliżej nieokreślone. Ciekawe.
    Pozdrawiam serdecznie :).
  • Infernus 16.02.2020
    Masz mnie :p nie jestem psychicznie chorym satanistą, a jednak klimat grozy jest we mnie i nie skrzywdziłbym zwierzątka, chyba, że irytującą muchę :) typowy stereotyp ofiary, oj słabo mi to wyszło. Dzięki za przeczytanie...
  • Shogun 16.02.2020
    Infernus oczywiście tak nie twierdzę, oraz sądzę, że nie wyszło słabo. Po prostu naszła mnie taka myśl odnośnie zwierzątka, a sam tekst w moim odczuci jest interesującym wstępem do czegoś większego, jakby sam prosił się o więcej ;D.
  • Kocwiaczek 16.02.2020
    Jak na horror brakuje mi trochę dramatyzmu np. żeby zwierzątko skomlało (żadna sadystka ze mnie - tak po prostu jawi mi się ta scenka), ale zgadzam się z pozostałymi, że spokojnie można tekst użyć i wpleść w dłuższy utwór. Powiedziałabym, że opis kamyczków bardzo poetycki - do niego jakiś zmysłowy męski szept narratora i będzie świetny wstęp do filmu grozy :D
  • Infernus 17.02.2020
    Rzeczywiście może to być początek czegoś, prolog powieści. Hmm...
    Dzięki za przeczytanie i komentarz :)
  • cos_ci_opowiem 17.02.2020
    No nie powiem, jako początek czegoś dłuższego to by było ciekawe, ale jako cała historia to jest za mało. Lubię klimaty mrocznych obrzędów, dlatego mi się podoba i dlatego odczuwam niedosyt.
  • Infernus 17.02.2020
    cos_ci_opowiem, niedosyt u czytającego nie był zamierzony :p może gdzieś kiedyś dam się najeść do syta :)
    Dzięki za przeczytanie i komentarz :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania