Poprzednie częściKrok

Krok do końca

Słońce na niebie pali twe ciało,

A strach gładzi policzki.

Ludzie uderzają Zeusowym piorunem.

A ty dziecinny niczym Ares.

W końcu Atena nadchodzi,

Już wiesz co robić.

Temida służy ramieniem,

Lecz Eris namawia na dnie ucha.

Ale na górę wchodzą nieliczni.

Niegodny kroku nie zrobi.

Mogłabyś Kasandrą zostać,

Ale ta droga zajęta.

Nad bramą moneta,

A pod nią różę.

Jeden, dwa, dziesięć, sto – Postaw,

Krok od Nike cię dzieli.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Adalbert 26.02.2019
    kawał dobrego wiersza. Widać że została w niego włożona praca.
  • Pan Buczybór 26.02.2019
    No nie wiem, czy taki dobry. Pomijając już patos, to nie ma tu nic specjalnie ciekawego.
  • piliery 26.02.2019
    Ares był dziecinny? To jakaś nowa mitologia :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania