Ja widziałem to w pornolu,
ale takim kreskówkowym,
tylko że tam, to zgwałcili.
Ona spała sobie dalej.
Jeno że krasnale nie są,
aż tak w cud wyposażeni,
tak jak autor twierdzić śmiałby,
Tam, w tym filmie zanim wsadził,
to pompować mu musieli.
Potem wszyscy go podnieśli
i biegali w te i nazad
jeden wsadził, reszta w radość
krasnoludki nie pazerni.
Ale to nie jest po filmie. Żeby coś napisać takiego, to trzeba mieć postaci kilka i coś się musi dziać między nimi śmiesznego. I to się dobrze nadawało do przerobienia akurat. Można by dopisać coś nawet, bo jest miejsce na to.
yanko wojownik 1125 Zgadza się, Yanko, wszystko już dawno poprzerabiane w sprośnych bajkach. A co samych tekstów to trochę jest ich tu i tam po Internecie. A w Rosji jest nawet poeta sławny, który tylko tego typu wiersze pisał, ale nic nie jest przetłumaczone.
Wiesz co, nie tylko utrzymany Prorok francuski jest na wyższym poziomie niż te polecone wcześniej, to taki francuski Ojciec Chrzestny. Dobry, tylko trzeba cały obejrzeć, ja po siłowni oglądałem rok temu tak przetrenowany, że nie mogłem się ruszać, i oglądało mi się w zimie super. Dobry film.
Ale ja nie będę się wysilał, żeby tekst błyszczał, bo ja piszę tyle lat już, że mi się nie chce. I nic nie poradzisz na to. Weź sobie z tekstu plusy, a nie minusy.
W wierszowanym wydaniu jeszcze Cię nie widziałam. Temat ciekawy, choć wykonanie trochę rozczarowuje. Mogłeś chociaż o rytm zadbać, bo teraz ciężko się to czyta. Sugerując się zapisem miałeś na celu zrobić z tego coś a'la bajeczka dla dorosłych, ale nie poszło to dobrze. Kurczę, no czemu żeś tak po macoszemu tak to potraktował? Nie czepiam się Twojego geniusze Królu, no żeby nie było ? Szkoda mi tematu...
Pozdrawiam
Czyli nie będę siedział nad tym dwa miesiące, musi zostać takie, przestrzeń tutaj chyba jest na dłuższą historię. Takie pisanie jest trudne, trzeba by ćwiczyć to, a ja jestem leniwym królem.
Najważniejsze, że dla mnie samego jest momentami. Co do ciebie, to ja nie mam pewności, czy wiesz, co czytasz, bo widziałeś błędy, których nie ma. Tutaj założenie odgórne, że jesteś wszystkimi czytelnikami na świecie: jeden lubi sprośne wierszyki, a drugi nie lubi, ja tu nikomu krzywdy nie zrobiłem. Z tobą dyskusja nie ma sensu, bo jesteś twardogłowy bardzo.
Ale dalej nie zrozumiałeś, że twoje bredzenie jest bredzeniem. Przecież np. w Stanach jak ktoś pisze książki to nie myśli nad błędami, bo od tego są inni ludzie, a piszący jest od pisania. Np. King dawał jakieś książki swoje, a potem Redaktor przerabiał pół książki.
Ja może skończę kiedyś ten tekst, ale będę go przerabiał na rymy dokładnie, bo jestem w stanie to zrobić.
A u mnie ilość tych rzeczy w tekście jest tak niewielka, że świadczy o tobie, że albo małostkowy, albo przyszedłeś się naciągać, bo ci to odpowiada. Ale mi nie odpowiada, i już koniec.
satyrekrol
Każdy popełnia błędy i nie musisz się odwoływać do USA. Zrobiłeś błędy w tekście, całkiem duże, i zaprzeczasz ich istnieniu, więc albo piszesz i wstawiasz teksty na >odwal się<, co świadczyłoby, że jesteś niechlujem, albo błędów nie widzisz, a im zaprzeczasz, co świadczy, że jesteś zadufanym w sobie grafomanem.
Ale jedno zrozumiałem przez lata bytności na portalach: że tylko lunatycy (dzieci) się przyczepiają do pauz, więc idź sobie lunatykować gdzie indziej, bo ja już nie będę ci poświęcał uwagi.
Ty dużo gadasz. Nie pokazujesz nic. Przeczytać nic nie mogę twojego.
To, że tobie się coś wydaje, to nie znaczy ani, że to jest prawda, ani że to ma jakąś wartość ogólną we wszechświecie. Ja piszę sobie teksty rozrywkowe i one są różne. Różnej jakości, ale cel jest zawsze ten sam - rozrywkowo dla kogoś innego.
Nie chodzi mi o rymy, a już napewno nie dokładne, haha. Choć w takiej konwencji mogłyby zrobić robotę. O rytm mi chodzi, który wpłynąłby na płynność czytania. Pewnie, że takie pisanie jest trudne, no może trudniejsze ? a dwa miesiące to przesada! Kto by tyle nad jednym wierszykiem siedział
Pisali dawniej po wiele lat wiersze. To jest jednym ciągiem napisane, a to trzeba by powolutku. Na 3+ będzie. Nie miałem w ogóle pomysłu, bo wiadomo, że to dawniej już było w lepszej formie napisane. I tak pomyślałem, że może sprawdzę w Śnieżce imiona bohaterów, i nawet zaczęło mi się coś śmiesznego wyobrażać.
Mrok wieczorny, - babcia siwa
przy kominku głową kiwa.
Nos jak haczyk, - okulary,
Coś tam mruczy babsztyl stary.
Snuje bajdy niestworzone,
O królewnie Pizdolonie,
O trzech braciach jak niewielu,
O matuli ich z burdelu,
Opowiada stare dzieje...
A na dworze wicher wieje.
(...)
Ale on nie był pierwszy, Szpilka. Był jeszcze taki pisarz za Woltera - Piron (1689-1773). I diabli wiedzą, kto przed nimi. Fredro mieszka w najmniejszym paznokciu mojej lewej ręki i czasem coś chce znowu powiedzieć.
Dziękuję Marku za komentarz. Bo jest to dopiero wstępny projekt, który można po kawałku przerobić będzie kiedyś. Do czytania to trzeba balansować na takiej linii, żeby się wszystkim podobało. Moim tymy są w porządku momentami, ale cały taki zrobić. Kiedyś.
Tutaj jest sprawa jeszcze taka, że podobnego tekstu, trzeba mieć temat jakiś. Tutaj sam temat już czyni tekst niesmacznym, ponieważ ktoś śpi, a ktoś inny się chce dobierać do niego. No ale nie ma nieskonczonosci tematow, gdzie sprosne teskty moga powstac: one moga powstac tam gdzie moga, gdzie indziej nie da rady. Takich jest troche w Polsce trzy albo cztery antologie z podobnymi tekstami, wiadomo, ze kroluje Fredro totalnie jest nie do pobicia.
Komentarze (61)
ale takim kreskówkowym,
tylko że tam, to zgwałcili.
Ona spała sobie dalej.
Jeno że krasnale nie są,
aż tak w cud wyposażeni,
tak jak autor twierdzić śmiałby,
Tam, w tym filmie zanim wsadził,
to pompować mu musieli.
Potem wszyscy go podnieśli
i biegali w te i nazad
jeden wsadził, reszta w radość
krasnoludki nie pazerni.
Aby dyskutować, trzeba mieć argumenty, których nie masz. Masz za to błędy w tekście. A oryginalne nie jest, kto czyta, ten wie.
Nie, nie wszystko było. To twoja nędzna próba tłumaczenia braku oryginalności.
Ty ich nie widzisz, ale są. Przykro mi.
Widać, że w 15 minut. Dlatego taki beznadziejny.
Nie ma przekazu, a na portal literacki każdy może coś dać. Na przykład takie bezwartościowe niewiadomoco.
Tyle lat i nie oduczyłeś się takich prostych błędów? Przykra sprawa.
CZAS AUDIENCJI U KRÓLA ZAKOCZYŁ SIĘ.
Błędy są, ale podrzędny grafoman ich nie dostrzega.
Trzeba napisać, co jest nie tak, i napisać jak ma być.
Ale to nie ma sensu żadnego, nikt tak poważny nie robi.
Pozdrawiam
Ja po lekturze Broniewskiego przestałem się tym przejmować, żeby rymy były dokładne.
Ja prawdopodobnie mógłbym zrobić całe dobrze, ale mi się nie chce tego. Śmieszne jest na pewno momentami.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam!
Nie ty decydujesz o śmieszności, tylko czytelnicy.
To, że dla ciebie nie ma błędów, to nie znaczy, że ich nie ma.
Ja może skończę kiedyś ten tekst, ale będę go przerabiał na rymy dokładnie, bo jestem w stanie to zrobić.
A u mnie ilość tych rzeczy w tekście jest tak niewielka, że świadczy o tobie, że albo małostkowy, albo przyszedłeś się naciągać, bo ci to odpowiada. Ale mi nie odpowiada, i już koniec.
Każdy popełnia błędy i nie musisz się odwoływać do USA. Zrobiłeś błędy w tekście, całkiem duże, i zaprzeczasz ich istnieniu, więc albo piszesz i wstawiasz teksty na >odwal się<, co świadczyłoby, że jesteś niechlujem, albo błędów nie widzisz, a im zaprzeczasz, co świadczy, że jesteś zadufanym w sobie grafomanem.
Ty dużo gadasz. Nie pokazujesz nic. Przeczytać nic nie mogę twojego.
https://www.youtube.com/watch?v=Q4dZ6lSnwdA&ab_channel=IulyNeamtuOficial
Baśń o trzech braciach i królewnie
Mrok wieczorny, - babcia siwa
przy kominku głową kiwa.
Nos jak haczyk, - okulary,
Coś tam mruczy babsztyl stary.
Snuje bajdy niestworzone,
O królewnie Pizdolonie,
O trzech braciach jak niewielu,
O matuli ich z burdelu,
Opowiada stare dzieje...
A na dworze wicher wieje.
(...)
Aha ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania