Królewski Ród

Krew wrogów orzeźwia nas szczerze

podnieca nas płacz anielskich wygnańców

z dziećmi burzy płodzimy potomków

i boską nienawiść zmieniamy w napitek

 

My jako rasa My jako grzech

zniewolić słońce bo księżyc już w klatce

cienie na gilotynę prowadzić płaczące

My jako rasa mamy pragnienie

 

Jądro ciemności hodować w sercu

cerberowi łańcuchem podduszać trzy głowy

piekło zniszczymy by w raju zamieszkać

My jako grzech tak mamy pisane

 

Błagał cię szatan gdyś węża zabiał

na kolana znów padnie gdy królów w nas pozna

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Anonim 02.04.2017
    nie wiem, co na to WIELCY INTERNETOWI POECI, ale mnie się podoba, i nie daj sobie wmówić głupot, na pewno nie na opowi.
  • Anonim 02.04.2017
    jest literófka ciemność-ciemności.
  • betti 03.04.2017
    Takie to straszne w swojej wymowie, że strach się bać.
  • Dropin 03.04.2017
    Dziękuję za opinie ;) już literówkę poprawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania