"Kroniki Levelar" tom 1 "Trzy kryształy" rozdział 1 "Dwóch braci" cz.5

INFO:

Bardzo bym prosił, aby osoby czytające tą serię poinformowały mnie o tym w komentarzach, gdyż chcę wiedzieć, ile osób czyta Kronikę Levelar. Miłego czytania!

---------------------------------------------------------------

Ulajn uruchomił komunikator.

- Panie, wiem co robić. Musisz tylko użyczyć nam trochę swoich wojsk.

- Hmm... Przedstaw mi swój plan.

 

***

 

Charlie i Czaszka szli główną aleją doków w mieście Rockatarh w samym centrum zerowego "piętra" planety. Szukali statku, którym polecieli by na zachodnie krańce Morza Zachodniego. Według informacji znalezionych w biurze Zachariego właśnie tam, na małej wysepce miał znajdować się niebieski kryształ. Weszli do hangaru oznaczonego liczbą 194 i bannerem z napisem "statek na sprzedaż". Na środku pomieszczenia stał różowo-błękitny statek, zbudowany z prześwitujących kryształów. Stała przy nim tabliczka z ceną. Wmiarę niską.

- No nawet mógłby być - myślał na głos Charlie.

- Nie, nie, nie! - zaprotestował Czaszka. - Wszystko inne, tylko nie ta różowiótka, pedalska rakietka z kryształków! I ta nazwa, "Crystal Piece"! Ja do tego nie wsiądę!

- Oj wsiądziesz, wsiądziesz. Ta nazwa nie jest taka zła. A poza tym, na nic lepszego nas nie stać - odpowiedział Charlie i podszedł do sprzedawcy. - Dzień dobry, chciałbym kupić ten statek.

 

***

 

- Nie zabijać maga i kosmity, dopóki nie zdobędą wszystkich kryształów. Resztę oszczędźcie na tyle, by wyprawa po kryształ się powiodła. Zrozumiano? - Ulajn przechadzał się w tą i z powrotem przed powierzonymi mu oddziałami. Dziwne się czuł gadając do robotów, ale cóż, taki żywot najemnika. Zawsze możesz spodziewać się niespodziewanego. Na nowym ekranie wewnętrznym w hełmie pojawiło się jednogłośne potwierdzenie rozkazu. Oddziały przemaszerowały na pięć statków transportowych. Ulajn podszedł do Shadow II i wsiadł do kabiny pilota.

- I jak poszło? - dobiegł z głośnika głos Czunki siedzącego w wieżyczce strzelniczej.

- Ech... Nie najgorzej. Dziwnie się czuję gadając do blaszaków.

- Hehehe. Może jak się już przyzwyczaisz to sobie jakiegoś kupimy?

- Może.

Silniki zawarczały i czarny statek bojowy uniósł się w ciemne, rozgwieżdżone niebo.

 

***

 

Statek "Crystal Piece" mknął nad równiną, robiąc uniki.

- Co to za cholerstwo?! - krzyknął Charlie strzelając ze Szkarłatu do latających robotów goniących pojazd.

- To Osy! Drony bojowe Cyborgii.

- Kolejny chętny na kryształy?

- Tak, chyba.

- No to cudownie. Leć do Obsydianowego Labiryntu. Postaraj się tam je zgubić.

 

Koniec rozdziału pierwszego

 

C.D.N.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • KarolWes 21.09.2016
    Informuję, że czytam i informuję, że to jest świetne
  • Pućek 21.09.2016
    Dzięki :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania