Krótka historyjka o powierzchowności, czyli dzieci bywają mądrzejsze.
Czy zdarzyło się wam kiedyś zastanawiać, jak byście zareagowali, gdyby na waszej drodze pojawił się ktoś, kogo twarz zeszpeciła choroba bądź tragiczny wypadek? Czy odwrócilibyście grzecznie wzrok, by nie wprawiać owej osoby w zażenowanie, czy po prostu byście się gapili?
Przez całe dorosłe życie byłam przekonana, że rodzice wychowali mnie na tyle dobrze, bym nie przywiązywała większej wagi do powłoki zewnętrznej człowieka, skupiając się na jego, być może, wartościowym wnętrzu. Jednak nie dalej jak rok temu przyszedł czas, bym zrewidowała poglądy na temat własnego dobrego wychowania.
Było ciepłe, słoneczne, sobotnie popołudnie, a ja wraz z synem wracałam autobusem z odwiedzin u siostry. Zadowolona, że czasami i w komunikacji miejskiej działa klimatyzacja (zjawisko dziwne, ale jednak), siedziałam wygodnie pogrążona w kontemplacji jakiegoś czytadła. Trwałabym tak pewnie aż do swojego przystanku, gdyby mojej uwagi nie przyciągnął piskliwy żeński głos. Obróciłam głowę w kierunku, z którego dobiegał i dosłownie wbiło mnie w oparcie. Nie będę opisywała tutaj wyglądu dziewczyny, czy raczej młodej kobiety rozmawiającej przez telefon, poprzestanę na tym, iż z powodzeniem zagrałaby kosmitę w jakimś horrorze. Nie byłam w stanie się powstrzymać i co jakiś czas zerkałam w jej kierunku, co niestety nie zostało niezauważone przez pasażerkę. Wyprostowała się i wbiła spojrzenie w szybę autobusu.
Kiedy podróż dobiegła nareszcie końca, syn, który tylko raz spojrzał w kierunku kobiety, złapał mnie za rękę i wbił we mnie oczy, brązowe jak moje własne, ale chyba zdecydowanie mądrzejsze.
– Pamiętasz mamo, nie oceniamy książki po okładce.
Stare powiedzenie w ustach dziewięciolatka dało mi lekcję, której, mam nadzieję, nie zapomnę do końca życia.
Komentarze (18)
"siedziałam wygodnie, pogrążona w kontemplacji jakiegoś czytadła" - to samo
"– Pamiętasz mamo" - przecinek po "pamiętasz"
I właśnie za to lubię dzieci - za ich szczerość i niekłamaną wiarę w to, czego się nauczyły. Będą się tego trzymać tak długo, aż z biegiem czasu nie nadejdzie ich zwątpienie dotykające wielu dorosłych. Poza tym co tu wiele ukrywać? Dzieci mają skłonności do bagatelizowania wyglądu, czasem to my powinniśmy się od nich uczyć :) Zostawiam 5.
powstanie nawet konkurs na najlepszy komentarz ; D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania