kruchość
w słowach owoc pustynnej róży
na twarzy kwitnie bez uśmiechu
z gliny naszych win
oddzieli od ziaren uczynki
nie zapomni o niej kiedy zaśnie
i zanuci nad uchem
wyrwaną strofę wiersza
przesypany przez palce piasek
nie umie latać bez skrzydeł
rozbity na pięciolinii
obraca się w mgłę
Komentarze (19)
Nie tyle ładne - choć ładne - co spójne. Widać, że nie lepisz już na rympał, byle ulepić, tylko coś Ci tam w tej komorze sercowej pogrywa.
Z rekwizytó, które już się otrzaskały to: pustynna róża - ale jakąś tam zacnością stąd bije.
(5-)
Ale rympały? No wiesz co. A myślałam, że lubisz chociaż truche moje wierszyczki. Nie no, Canu dzięki za to żeś wytrwale czytasz :)
Pozdrawiam serdecznie!
Fajnie, budujesz rozbudowane porównanie. Oddzieli ziarna od plew melodia strofy... ale jest za słaba róża, aby nie obrócić się w mgłę.
Naprawdę ładnie, gratki.
Pozdrawiam:)
Aleś ja się zawsze cieszę, na komentarze od Ciebie. Bardzo dziękuję. Pozdrówki :)
Też mnie przez Ciebie wzięło.
Całość na Tak!!...lecz bardziej... znowu;druga. Pozdrawiam→:)*****
Bardzo zgrabna i elegancka chwila. Nasze ulotne życie jak ten piasek ucieka nam przez palce. Nie poczeka wtopi się mgłę przemijania
Pozdrawiam serdecznie
„nie uleci bez skrzydeł”- moja propozycja na ten wers.
Bardzo ładny wiersz.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania