/

/

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Vasto Lorde 02.05.2015
    A tu? Nikt nie zajrzy? :D
  • NataliaO 02.05.2015
    Opowiadanie od początku miało fajny zarys. Wciągało. Polubiłam Twoje opisy chodź wydaje mi się ich ciągle mało :) zakończenie przypadło mi do gustu było mocne; Prawda faktycznie potrafi ukatrupić ; 5:)
  • Madierka 03.05.2015
    Przemyślane, dobrze rozplanowane... Po prostu, jak się zaczytałam, to byłam zła, że nie ma następnych części. Tak było codziennie... Dobra robota. Czekam na kolejne opowiadania :)
  • Angela 03.05.2015
    Liczyłam na inne zakończenie : \. Szkoda że to już koniec : ) 5
  • Vasto Lorde 03.05.2015
    Spokojnie, planuję nad drugą częścią, tylko muszę sobię wszystko logicznie poukładać :)
  • KarolaKorman 10.05.2015
    Dopiero dzisiaj odnalazłam zakończenie, było świetne 5 :)
  • FuckedUpDreamer 27.05.2015
    Wowo. Genialne c: Nie spodziewałam się tego ;-; ale to chyba nawet lepiej xd
  • Anonim 27.06.2015
    Z jednej strony cieszę się, że przegrał, bo nie było happy endu, ale z drugiej... Kurczę, przegrał! Jego córka nie żyje! To chyba najgorsze, co rodzic może przejść. Świadomość, że jego dziecko nie żyje.
    5/5
  • De Lenire* 09.11.2015
    Agghr swietne! Moj mozg nie pojmuje akcji. Naprawde bardzo mi sie podoba. Jedno z najlepszych opowiadan jakie czytalam, chociaz masz ich duzo w swoim archiwum (kilka przeczytalam- rownie dobre) ale to opowiadanko przebilo moje oczekiwania. Ide czytac dalej
  • Borys 24.11.2015
    pszet 301 jeden XDDDDDDDD !!!!!!! POLSA PRZEJMÓJE OPOWJADNJE !!!!! STCE TST #SWAG
  • Rasia 24.07.2016
    "że w żyłach twojej córki, płynie ta sama trucizna co u ciebie." - bez przecinka
    "dwudziesta trzecia, osiemnaście" - bez przecinka
    "Kręciłem powoli ustawiając" - przecinek po "powoli"
    "Ku mojemu zdziwieniu, sejf otworzył się" - bez przecinka
    "Ostatkami sił, trzymając się za szyje przechyliłem fiolkę" - szyję* i przecinek po tym słowie
    "opierając się o jej łóżko czekałem na śmierć" - po "łóżko"
    "powiem ci, co nieco" - bez przecinka
    "Twój brat, tak naprawdę" - to samo
    "nie zaufałeś swojej intuicji tylko obcej osobie" - po "intuicji" przecinek
    "Ona nie żyję" - żyje*
    "wykrzyczałem-" - spacja
    "Zabiję cię za to dziwko!" - po "to" przecinek
    No i jakiego ja się spodziewałam zakończenia po Vasto? :) A ja czułam, czułam caluteńki czas, że detektyw totalnie nie myśli i zabija przypadkowych ludzi. Czuję się z siebie teraz taka dumna. No i to zakończenie - nie zauważył nawet, że jego córka jest martwa. Andrzej w moim mniemaniu od początku pracował na portret człowieka-porażki i Ewa trochę się nie myliła, wyśmiewając to, że gorszego detektywa nie spotkała. Oczywiście to nie jest przytyk do Twojej twórczości, a raczej do typu człowieka, jaki tutaj przedstawiłeś - bezdennie zapatrzonego w swoje zdolności, które ostatecznie go gubią. Całkiem niezła seria, aczkolwiek tak jak mówiłam - brakowało mi przerywników, chwili odpoczynku. Ciągła akcja troszkę czytelnika męczyła, a tutaj akurat miałeś bardzo fajne pole do popisu, by ukazać psychikę detektywa. Jego błądzenie między złem i moralnością, zatracanie się w morderstwach i powolne lubowanie w cudzej krwi. Akurat tutaj mam Ci troszkę za złe, że nie skupiłeś się na takiej czy podobnej przerwie, ale oczywiście to Twoja historia i prowadzisz ją według własnego uznania. Za tę część czwóreczka z małym minusem, a druga seria czeka mnie za niedługo :)
  • Vasto Lorde 24.07.2016
    Ogromnie dziękuję za przeczytanie pierwszej serii :) Mam do niej sentyment, gdyż to dzięki niej zacząłem pisać. Druga seria wydaje mi się lepiej przemyślana, lepiej zorganizowana, bo została napisana po "odpoczynku". Wkrótce biorę się za trzecią i (chyba) ostatnią część, która czeka na mnie już jakiś czas :)
  • Rasia 24.07.2016
    Do drugiej za niedługo również zawitam, a za trzecią już trzymam kciuki :) I rozumiem, o co chodzi z tym sentymentem. Też tak mam, jeśli chodzi o stare opowiadania. Miło, że znów się udzielasz i mam nadzieję, że nie znudziły Cię te wszystkie moje wynurzenia ani nie uraziły w żadnym wypadku.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania