Krzyk
Krzyczę.
Mój głos odbija się echem po ścianach i wraca do mnie niczym bumerang.
Bezsilność, strach, lęk i złość na siebie kumulują się we mnie.
Kiedyś myślałam, że będę w życiu szczęśliwa. Teraz wszystkie marzenia i plany posypały się niczym domek z kart.
Czuję pustkę rozdzierającą mnie od środka. Łzy płyną mi po policzkach i nawet nie próbuję ich zatrzymać. Wiem, że nie dałabym rady.
Chciałabym być innym człowiekiem. Lepszym od tego, jakim jestem obecnie. Naprawdę. Ale nie mogę się zmienić od tak, wedle czyichś oczekiwań.
Zostałam sama. Ogarnia mnie coraz większe przerażenie. Czy to moja wina, że ludzie nie potrafią zaakceptować mnie taką, jaką jestem?
Więc krzyczę, ponieważ wiem, że i tak nikt nie usłyszy.
Komentarze (2)
Czuję pustkę rozdzierającą mnie od środka... - Krótki, ale treściwy, ładny tekst płynący tak z głębi serca. Przyjemna melancholia; 5:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania