Błędy oraz pseudo błędy:
1) Cicho jak palec rwący strunę, echo odbija się, gdy biegnę. ~ Ocho odbija się dałbym na początek, ale to chyba zamierzone.
Całość:
No cóż, czułem się jak ona. I nastał koniec... Wywaliłbym go, serio. Nie pasuje do muzyki oraz koncertów.
Pomysł:
Gdybym nie przeczytał ostatniego zdania, to leżałbym przed Tobą i całował Twe stopy, ale teraz tekst był po prostu świetny.
To się Sakal rozpisał, no nie? Wzbudziłaś we mnie namiastkę emocji, a to coś, ale jak widzisz, nie skłoniłaś do rozpisywania się o tym. Jesteś tutaj za dobra, a ja bardziej kogoś pochwalić nie umiem.
Anonim31.10.2015
SługoLegionu, zaskoczyłeś mnie swym komentarzem, koniec miał wstrząsnąć i oderwać od rzeczywistości, miał być takim "ale jak to?", dziękuję ci za opinię, cieszą mnie twoje słowa, choć dopiero się uczę, a właściwie raczkuję w pisaniu. Jeszcze raz dziękuję!
Piękne! Przeczytałam dwa razy i zastanawiam się czemu ty nie piszesz wierszy? Masz taką niespotykaną lekkość pióra, tak płyniesz przez tekst czarując i uwodząc czytelnika, cudownie... :) 5
Anonim31.10.2015
Dwa razy, Ausek! Jest mi ogromnie miło.
Wiersze to nie moja bajka - rymy mnie nie lubią, a zwrotki "jednolinijkowe" tym bardziej, mam wtedy wrażenie, jakbym nie oddała w całości tego co chcę napisać, wiersze są dla artystów pełną klasą :D
Efria nie żartuj sobie ze mnie. Jakoś nie umiem pisać bez rymów, a piszę jakoś od pół roku, wiesz nowicjusz jestem :)
Anonim31.10.2015
ausek, pół roku... pół roku... pół roku?! Ausek tym bardziej! Ja mam na komputerze jeden wiersz od roku, którego nie potrafię skończyć, bo rymów mi brakuje, a nawet sensownego końca hahaha. Rozwijaj się, próbuj na konkursach, dziś weszłam na aktualnekonkursy.pl i tam było parę na poezję :3
No, no, wyjątkowo magicznie wyszło, ale jakoś mnie to nie dziwi, bo wiem przecież, że potrafisz poruszać swoimi tekstami. Poczułam się trochę, jakbym sama grała koncert, choć tak naprawdę to nie potrafię :)
Anonim31.10.2015
Alfonsyna, dziękuję za ciepłe słowa, cieszę się, że tyle zabrałaś z tego opowiadania.
ps: ja również nie potrafię, poczucia rytmu nawet nie mam : D
Mam parę błędów...
1. "czując jak pojedyncze listki na jeden moment, gdy biegnę, mają kontakt z ludzkim ciałem." - odpuściłabym sobie to "gdy biegnę". Wcześniej już pisałaś o biegu, więc wiadomo o co chodzi i zdanie będzie brzmiało ładniej ;)
2. "Robię piruet niczym baletnica i po chwili skacze" - skaczę*
3. "uderzających, w określanym rytmie" - tutaj bez przecinka.
4. "by zatrzymać się tu przed" - pewnie chodziło o "tuż" ;)
5. "przenosząc dźwięk gry, wprost do małych szczelinek" - tutaj bez przecinka
To żeś z tymi przecinkami poszalała ;p Bardzo dobrze rozbudowane opisy, jednak ja nie potrafiłam się jakoś w tym tekście odnaleźć. Ciekawiej by też było, gdybyś nadała opowiadaniu inny tytuł, wtedy końcówka byłaby bardziej zaskakująca. Tym razem zostawiam 4, ale to bardzo subiektywna ocena. Tekst napisany naprawdę świetnie, tylko Rasi coś nie pasi :( To pewnie to wredne COŚ...
Anonim31.10.2015
O! Już poprawiam błędy, hmm masz rację co do tytułu, myślałam jeszcze nad "noc"/"skrzypce"/"tunel", oraz owy tytuł, ale wybrałam w końcu jego :D Cieszę się, że napisałaś swoją opinię i również się cieszę za ocenę, to "coś" to zmora ;c
I podpadłam teraz Efrii i już mnie nie będzie lubiła :c
Anonim31.10.2015
właśnie codo punktu trzeciego, to tratowałam "w określonym rytmie" jako wtrącenie do całego zdania.
"Czuję dźwięk, jaki wychodzi spod stóp, uderzających w określanym rytmie, o twardą nawierzchnię." - jeśli usunę przecinek, jaki mi mówiłaś, to muszę też ten drugi nie?
Anonim31.10.2015
Rasia, kiedy, jak, gdzie podpadłaś? :O Ja naprawdę się cieszę twoim komentarzem :D
Anonim31.10.2015
Nie jestem tak podłą osobą, by nie lubić kogoś za komentarz ;c
Cudna kobieta z Ciebie xD Tak, wtedy po "rytmie" też nie powinno być przecinka, ale jeśli to wtrącenie, to zdecyduj sama, czy wolisz je zostawić czy też nie. Ja osobiście po prostu nie poczułam, że to wtrącenie, stąd moja doczepka ;)
Anonim31.10.2015
Rasia posłucham ciebie :D bo tyś jest w tym lepiej obeznana ode mnie, a brzmi lepiej chyba tak : D
Numizmat, sądzę, że owe wszystko, musi być najpierw stworzone, jakbym wrzuciła stare wszystko to byście się popłakali nad składnią i interpunkcją, załamali ręce i prosili swoich mistrzów o opiekę nade mną,
Efria, moi mistrzowie są bardzo wyrozumiali :) Poza tym, czymże jest kilka interpunktów wobec nieskończoności wszechświata...?
Anonim01.11.2015
Numizmat cieszę się, że tak sądzisz, niech mistrzowie wynagrodzą ci w dzieciach za dobre słowo. Kilka? Kilkadziesiąt jak już (xd), niestety wobec nieskończoności wszechświata są niczym, wobec mojego świata są nieudolnym startem mojej twórczości, która kulając pięła się do przodu, by zrozumieć, że przed "co" stawiamy przecinek i wiele innych niesamowitych aspektów (serduszko)
'Co' to nie 'że' Przed 'co' wcale nie stawiamy przecinków z reguły. Tylko w tedy, kiedy rozpoczynają one wypowiedź podrzędną w zdaniu złożonym xDDD
Anonim01.11.2015
Numizmat zniszczyłeś mi życie. *chwyta notatki i szuka uwagi z "co", przekreśla i poprawia, dopisując autora stwierdzenia*, ale tak poważnie to dziękuję za wyprowadzenie z błędu xd
ps: mamy fajną ilość opublikowanych tekstów, komentarzy i kom. na forum:
Efria: 39 809 639
Numi: 39 409 63
Powtarzają się: 39,09,63 :D
Cholera, chyba dodając te komentarze właśnie wszystko zrujnowałem :/ Life is so brutal
Anonim01.11.2015
Numizmat, uśmiałam się twoim pierwszym komentarzem.
Może powinniśmy wystartować w bitwie i zmierzyć się ze sobą?
Pojedynek przeznaczenia przewidzianego przez liczby... *nastrojowa muzyka* XD
Anonim01.11.2015
Jak to? :O
Anonim01.11.2015
Spokojna głowa, ja mam jeszcze dużo tekstów do nadrobienia XD jutro będę jeszcze przed tobą hahaha
*spuszcza głowę, ze wstydem przyznając swoją porażkę*
Anonim01.11.2015
*głaszcze dłonią po głowie schylonego mężczyzny* Nie przejmuj się, wszystko się ułoży, przeznaczenie nie ujawnia się tylko raz, liczby i matematyka nie kłamią! Ej Numi, mam pomysła... weź pierwszą lepszą książkę i otwórz na 39 stronie, znajdź 9 linijkę tekstu i od 9 linijki tekstu licz 63 zdania i owe 63 zdanie to będzie... hm. Dajmy na to metafora dnia następnego :D
"Piper posłużyła się sztyletem, żeby odciąć kawałek materiału z dołu swojej sukienki".
Anonim01.11.2015
Numizmat...
Interpretacja: Unikaj kobiet ze sztyletami, bo mogą spróbować okiełznać cię seksualnie? Ewentualnie "piper" kojarzy mi się z pieprzem, co może oznaczać, że pieprz sprawi, że coś będzie ostre, a jeśli będzie ostre to możesz wywołać niekontrolowaną reakcję fizyczną i na przykład zrzucić talerz z jedzeniem, które wyląduje na twoich ubraniach. Ubrań nie da się wyprać, więc będziesz musiał je wyrzucić i "odciąć" tym sposobem choć trochę swoją garderobę?
Efria, stanowcza nadinterpretacja kogoś po profilu humanistycznym? ^^
Pierwszy punkt raczej mi nie przeszkadza :D Z resztą gorzej, chociaż mi Piper kojarzy się bardziej z 'rurarzem', bo z ang. pipe to właśnie rura :DD
Twoje nie wiem jak zinterpretować w równym stopniu. Nie widzę nic złego w drapaniu się po brodzie *powiedział, drapiąc się po brodzie* ;)
Anonim01.11.2015
Numizmat niestety moja znajomość angielskiego leży i kwiczy, więc całkiem możliwe...
Stanowcza to mało powiedziane, jest interpretacją na siłę, bo nie potrafiłam nic innego wymyślić... ;c
Faceci, po prostu faceci no. Nie dziwię się, że nie przeszkadza ;D
Będę się pewnie głowić nad interpretacją jakąś jutro, jak wstanę, a tak w temacie wstawania...
To jutro też trzeba, więc Numizmat, dobranoc i kolorowych snów ci życzę (może zbliżonych z pierwszą interpretacją?) ^^
Komentarze (52)
Błędy oraz pseudo błędy:
1) Cicho jak palec rwący strunę, echo odbija się, gdy biegnę. ~ Ocho odbija się dałbym na początek, ale to chyba zamierzone.
Całość:
No cóż, czułem się jak ona. I nastał koniec... Wywaliłbym go, serio. Nie pasuje do muzyki oraz koncertów.
Pomysł:
Gdybym nie przeczytał ostatniego zdania, to leżałbym przed Tobą i całował Twe stopy, ale teraz tekst był po prostu świetny.
To się Sakal rozpisał, no nie? Wzbudziłaś we mnie namiastkę emocji, a to coś, ale jak widzisz, nie skłoniłaś do rozpisywania się o tym. Jesteś tutaj za dobra, a ja bardziej kogoś pochwalić nie umiem.
Dziękuję
Wiersze to nie moja bajka - rymy mnie nie lubią, a zwrotki "jednolinijkowe" tym bardziej, mam wtedy wrażenie, jakbym nie oddała w całości tego co chcę napisać, wiersze są dla artystów pełną klasą :D
ps: ja również nie potrafię, poczucia rytmu nawet nie mam : D
1. "czując jak pojedyncze listki na jeden moment, gdy biegnę, mają kontakt z ludzkim ciałem." - odpuściłabym sobie to "gdy biegnę". Wcześniej już pisałaś o biegu, więc wiadomo o co chodzi i zdanie będzie brzmiało ładniej ;)
2. "Robię piruet niczym baletnica i po chwili skacze" - skaczę*
3. "uderzających, w określanym rytmie" - tutaj bez przecinka.
4. "by zatrzymać się tu przed" - pewnie chodziło o "tuż" ;)
5. "przenosząc dźwięk gry, wprost do małych szczelinek" - tutaj bez przecinka
To żeś z tymi przecinkami poszalała ;p Bardzo dobrze rozbudowane opisy, jednak ja nie potrafiłam się jakoś w tym tekście odnaleźć. Ciekawiej by też było, gdybyś nadała opowiadaniu inny tytuł, wtedy końcówka byłaby bardziej zaskakująca. Tym razem zostawiam 4, ale to bardzo subiektywna ocena. Tekst napisany naprawdę świetnie, tylko Rasi coś nie pasi :( To pewnie to wredne COŚ...
"Czuję dźwięk, jaki wychodzi spod stóp, uderzających w określanym rytmie, o twardą nawierzchnię." - jeśli usunę przecinek, jaki mi mówiłaś, to muszę też ten drugi nie?
.
.
.
.
1.Publikuj.
2.Publikuj.
3.Publikuj.
5/5 oczywiście ^^
ps: mamy fajną ilość opublikowanych tekstów, komentarzy i kom. na forum:
Efria: 39 809 639
Numi: 39 409 63
Powtarzają się: 39,09,63 :D
Może powinniśmy wystartować w bitwie i zmierzyć się ze sobą?
Pojedynek przeznaczenia przewidzianego przez liczby... *nastrojowa muzyka* XD
Interpretacja: Unikaj kobiet ze sztyletami, bo mogą spróbować okiełznać cię seksualnie? Ewentualnie "piper" kojarzy mi się z pieprzem, co może oznaczać, że pieprz sprawi, że coś będzie ostre, a jeśli będzie ostre to możesz wywołać niekontrolowaną reakcję fizyczną i na przykład zrzucić talerz z jedzeniem, które wyląduje na twoich ubraniach. Ubrań nie da się wyprać, więc będziesz musiał je wyrzucić i "odciąć" tym sposobem choć trochę swoją garderobę?
Pierwszy punkt raczej mi nie przeszkadza :D Z resztą gorzej, chociaż mi Piper kojarzy się bardziej z 'rurarzem', bo z ang. pipe to właśnie rura :DD
Twoje nie wiem jak zinterpretować w równym stopniu. Nie widzę nic złego w drapaniu się po brodzie *powiedział, drapiąc się po brodzie* ;)
Stanowcza to mało powiedziane, jest interpretacją na siłę, bo nie potrafiłam nic innego wymyślić... ;c
Faceci, po prostu faceci no. Nie dziwię się, że nie przeszkadza ;D
Będę się pewnie głowić nad interpretacją jakąś jutro, jak wstanę, a tak w temacie wstawania...
To jutro też trzeba, więc Numizmat, dobranoc i kolorowych snów ci życzę (może zbliżonych z pierwszą interpretacją?) ^^
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania