Kto by pomyślał, że będziesz nią Ty?
Wszędzie pustka, wielka ciemność,
Głuche błagania, szepty.
Czarna mgła nie dopuszcza byś coś zobaczył,
Zawładnęła światem i twoim sercem.
Poruszasz się, idziesz, lecz w nieznanym dla Ciebie kierunku.
Potykasz się, przewracasz, ale wstajesz,
Wstajesz i podążasz dalej nie wiadomo gdzie.
Idziesz tak dniami, nocami, miesiącami, a nawet latami,
Lecz nie dane jest Ci poznać gdzie.
Nagle zauważasz coś, jakby małe światło w tunelu.
Biegniesz ile sił w nogach,
By to nie uciekło.
Męczysz się, krwawisz, ale dobiegasz,
I wtedy ujrzysz to, co było Ci pisane.
To "coś" co rozjaśniło Ci drogę,
Poprowadziło,
I uratowało...
Kto by pomyślał, że będziesz nią Ty?
Komentarze (18)
1. "Mięczysz się" - męczysz*
2. W ostatnim zdaniu zamieniłabym "będziesz nią Ty?" na "będziesz to Ty?", ponieważ odnosimy się do tego "coś" i będzie brzmiało to lepiej. Z drugiej jednak strony może odebrałoby to sens samemu zakończeniu, więc nie traktuję tego jako błąd.
Może i nie doznałam jakiegoś szoku, ani specjalnie mnie te kilka zdań nie porwało, ale zostały poprawnie napisane. Zostawiam 4,5 czyli 5 :) W sumie zakończenie można zinterpretować różnorako, co dosyć mi się podoba. Wolę jednak rozpatrywać je pozytywnie ;)
Zostawiam 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania