KTO ZAMORDOWAŁ PANA HOROLDA?

Czek i Świrek przeprowadzili się do miasta. Stanisław Czek, zakończył pracę w policji i przeszedł na emeryturę. Jakub Świrek pracował jako detektyw.

Był mroźny styczniowy piątek. Tego dnia Stanisław Czek, wstał wcześniej niż zwykle. Jadł śniadanie, gdy otrzymał SMS-a.

 

Przyjedź, jeżeli możesz. Jeżeli nie możesz to też przyjedź.

Świrek

 

O 6:00 Czek wsiadł w pociąg a pół godziny później był na ulicy Zielonej. Jakub Świrek próbował nowe smaki e- papierosów, gdy jego znajomy wszedł do małego, zadymionego pokoju.. Umysł Czeka wydawał się być nieobecny.

-Jestem testerem - powiedział Świrek po kilku minutach ciszy

-Słucham?

-E- papierosy. Nawet nie wiesz, jak rozjaśniają umysł...

-I jak skutecznie zabijają komórki mózgowe. - zakończył Czek

Świrek pokazał Czekowi wiadomość, którą dostał tuż przed jego przyjazdem

“Będę u Pana o siódmej.”

Andy Bezzębny

 

Dziesięć minut później usłyszeli pukanie do drzwi.

-Otwarte - wrzasnął Świrek

W drzwiach stanął facet po czterdziestce. Był ubrany w granatowe jeansy, czarną kurtkę i szalik i czapkę i rękawiczki. Kiedy się uśmiechnął się od razu stało się jasne, dlaczego Pan Andy nazywa się tak jak się nazywa.

-Proszę usiąść na fotelu. Może Pan powiesić kurtkę na wieszaku, jeżeli Pan chce.

-Dziękuję, ale wolę zostać w kurtce. Panie Świrek proszę mi pomóc. Tylko Pan może uratować moją żonę.

-Proszę opowiedzieć nam całą historię.

-Moja żona Margaret dziś rano została aresztowana pod zarzutem morderstwa! Wczoraj była na kartach w domu jej szefa Horolda. Powiedziała mi, że nie mam czekać aż wróci. Poszedłem spać po północy. Dziś rano przyszedł inspektor Pyza z nakazem aresztowania jej.

-O której żona wyszła z domu?

-O 22:00.

Dokąd poszła?

Horold mieszkał na ulicy Strasznej trzy.

-Skąd Pan wie, że to ona zabiła Horolda ? - zapytał Czek

-Nóż, którym popełniono morderstwo inspektor Pyza znalazł w swetrze, w który była wczoraj ubrana.

-Urocza historia. Zadzwonię do Pana jak tylko rozwiążę zagadkę śmierci Horolda.

-Dziękuję za poświęcony czas. Mam nadzieję, że Margaret została niesłusznie oskarżona.

Mężczyzna wyszedł a detektyw wraz z przyjacielem pojechali na rowerach na Straszną trzy.

Przed rezydencją zmarłego stał gruby, niski człowiek. Był nim inspektor Pyza.

Ha. Ha. Znalazłem mordercę.

Gratuluję. Czy mogę zobaczyć ciało zmarłego.

Tak. Leży w tym samym miejscu, w którym je znalazłem.

Zmarły leżał na ścieżce prowadzącej do jego rezydencji. Na twarzy nie było żadnych obrażeń. Jednak cała jego marynarka i koszula były koloru czerwonego. Krew na ubraniu zdążyła już zaschnąć.

-Wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Horold prawdopodobnie był zaskoczony przebiegiem wydarzeń i nie zdążył się obronić. A może …

 

Świrek przerwał w połowie zdania. Poszedł przesłuchać jedynego świadka, gosposię pana Horolda.

-Nazywam się Jakub Świrek, prowadzę śledztwo w sprawie śmierci Pana Horolda.

-Jak się Pani nazywa i kim Pani jest?

-Grażyna Młot. Byłam gosposią Pana Horolda.

-Ilu gości miał wczoraj Pan Horold?

-Tylko dwóch.

-Kogo?

-Marię Kozak i Margaret jakiegoś tam.

-O której godzinie przyszła Margaret?

-Około 22:30.

-A wyszła?

-O 2:00, piętnaście minut po Marii.

-Co wydarzyło się między 22:30 a 2:00?

Pierwsza przyszła Margaret. Do północy grali w bilard. O północy przyszła ta druga kobieta. Horold zamknął drzwi w salonie i wywiesił na nich kartkę z napisem “nie przeszkadzać”. O pierwszej zdjął ją z drzwi a w pokoju pojawiła się gęsta mgła dymu.

Horold jest … był nałogowym palaczem.

 

Jeżeli chcesz poznać rozwiązanie zapraszam Cię na mój blog.

limak1.blogspot.com

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • SwanSong dwa lata temu
    Nie, nie chcę poznać rozwiązania.
  • Grain dwa lata temu
    Cyganka mówi połóż dwie dychy poznasz prawdę, co podłapał Hołownia, a teraz te blogi, każdy chce zaistnieć, jako salonowiec wyrobiony ma literacko-kryminalnych zakwasach tzn, zacierce.
    A ja zapraszam na wykopki, do zbierania kartoflów.
  • Grain dwa lata temu
    Przy okazji można będzie się dowiedzieć kto ukradł lejce. kantar i podogonie Kasztanki Piłsudskiego.
  • zsrrknight dwa lata temu
    to chyba miało być śmieszne, patrząc po nazwiskach...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania