Mądry i wymowny w przekazie tekst, pozostawiający po przeczytaniu refleksję, jak wiele jest takich osób wokół nas. Jak bardzo w większości i w najlepszym wypadku staramy się ich nie widzieć. Pozdrawiam. 5
Tekst ciut długi ale z drugiej strony, gdyby chcieć go dzielić, straciłby na przekazie. Poruszająca historia z mało budującym finałem. Zapisu nie oceniam bo nawet nie jestem ćwierćliterat:) Ale za ogólny odbiór całości 5 :)
Dziękuję bardzo. Pisząc tę historię wydawało mi się, że jakikolwiek inny finał nie ma tutaj sensu. Pozdrawiam
Freya29.11.2016
Ciekawe opko, co prawda do walentynek jeszcze trochę, nu, ale właśnie andrzejki, więc nawet w kontekście nieco. Fabuła jest jakby osadzona w minionych realiach, przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Zachowanie wychowawcy Cezarego jest właśnie takie - powinno należeć do przeszłości. Choć nie widać reszty grona pedagogiczbego, to pewnie reszta belfrów była tego samego kroju. Tylko pani Krysia, potrafiła pomóc dziecku i chwała jej... Nie podoba mi się epilog, lecz rozumiem mroczny zamysł. Praca pedagoga, to nie tylko stawianie wymagań wobec uczniów, ale także wobec siebie. Są jakieś literówki i interpunkcja tysz. Pozdro ;)
Tekst długi, ale przeczytałem z zainteresowaniem... zwłaszcza że znam takie środowiska rodzinne, jak Kundla. Napisane rzetelnie, do bólu.
Bardzo podoba mi się zwrot "Kawałkiem błota na bucie Pana Boga". Za całość, mimo ew. drobnych miejsc do poprawy (jak poniżej) - 5.
Moje sugestie do zapisu:
*Wydaje mi się, że w środku cieszył się, że ktokolwiek - Wyglądało, że nawet w środku cieszył się, iż ktokolwiek (aby uniknąć powtórzenia się - się, że - że)
*odparłem i odwzajemniłem. (co odwzajemniłem? Uśmiech?)
*wyglądała nadawała się do rozbiórki. - wyglądała, jakby nadawała się tylko do rozbiórki.
*drobne literówki i w kilku miejscach interpunkcji. Ale b. malo.
*na klatę - na klatkę
* - Miło poznać. (tak elegancko odpowiedziała matka Kundla? Chyba że tak faktycznie było.)
*ze niewiarygodnym - z niewiarygodnym
*Słyszałem tylko jej ryk (przed chwilą mówiła bardzo spokojnie. Wkurzyła się? Zaczęła wrzeszczeć? Dobrze by było coś dopisać)
Dzięki, że przeczytałeś całość. Nie będę ukrywał, że swoje historie wrzucam tutaj po to, by przekonać się czy mają jakąkolwiek siłę oddziaływania; mniej skupiam się na błędach językowych i interpunkcyjnych. Tym bardziej mi miło, że chciało Ci się wyodrębnić, te które popełniłem :) Jeśli chodzi o reakcję matki Kundla - niestety nie jest ona wymysłem... Pozdrawiam serdecznie
Komentarze (12)
Bardzo podoba mi się zwrot "Kawałkiem błota na bucie Pana Boga". Za całość, mimo ew. drobnych miejsc do poprawy (jak poniżej) - 5.
Moje sugestie do zapisu:
*Wydaje mi się, że w środku cieszył się, że ktokolwiek - Wyglądało, że nawet w środku cieszył się, iż ktokolwiek (aby uniknąć powtórzenia się - się, że - że)
*odparłem i odwzajemniłem. (co odwzajemniłem? Uśmiech?)
*wyglądała nadawała się do rozbiórki. - wyglądała, jakby nadawała się tylko do rozbiórki.
*drobne literówki i w kilku miejscach interpunkcji. Ale b. malo.
*na klatę - na klatkę
* - Miło poznać. (tak elegancko odpowiedziała matka Kundla? Chyba że tak faktycznie było.)
*ze niewiarygodnym - z niewiarygodnym
*Słyszałem tylko jej ryk (przed chwilą mówiła bardzo spokojnie. Wkurzyła się? Zaczęła wrzeszczeć? Dobrze by było coś dopisać)
Pzdr.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania