najnowsze wiadomości ze świeżo podłożonej pod ich nogi gazety. - miały wyrosnąć na politykow
Osierocone, nie znały innej opieki. - taka matka inkubator, ciepła ale bez serca
Zasypiały po kolei nie mogą się ogrzać puszystymi, drobnymi skrzydełkami - jak spokojnie opisałaś śmierć jako zasypiani.
Rzucił nim o ścianę, odbijając wnętrzności. Zdychał powoli - okrutny lincz na mordercy. A przecież to normalność, instynkt kota.
Smutny bardzo obraz porzeplatany śmiechem dziewczyn i gumkowymi robakami.
Pozdrawiam cieplutko
pasja Takie miały warunki z tą gazetą i lampą, która nazywana była kwoką. Dokładnie tak kot nie był winny. Gdyby sprawdzili dokladnie, czy jest w pomieszczeniu, to by do tragedii nie doszło. Dzięki wielkie.
Oj Szudracz. Dobrze napisane, chociaż emocje niechciane. Fakt - kot nie był winien. To ''myślący'' człowiek ukierunkował jego instynkt na kurczaki- nie biorąc go precz.
Chociaż czytając tekst bez komentarzy, można by też domniemać, że kurczaczki udusiły się gumowymi - lub zginęły z wyziębienia.
A kot w tym czasie niewinnie spał, a jego sen, przerwał rzut o ścianę. Sorry - znowu zaczynam wymyślać. Pozdrawiam.
Dekaos Oj! Dziewczynka nie pozwalała na jedzenie tych ''robaków'' Na tyle miała małego rozumku, żeby wiedzieć jakie byłyby tego konsekwencje.
Czy kot zjadł chociaż jedną sztukę, tego nigdy nie będzie wiadomo. Dzięki. :)
Straszne. Kurczaczki "odeszły"...
Kot, najprawdopodobniej, niesprawiedliwie obwiniony, też...
Są czasami takie utwory, obok których nie przechodzi się obojętnie.
Dobrze grasz na uczuciach i emocjach.
Ostatnie "Zdychał powoli"... szczególnie robi wrażenie.
Pozdr.
"Zdychał powoli..." - Napisane jest to tak, że równie dobrze może chodzić o kota, jak i tego, który rzucił. I wydaje mi się, że w tym tkwi siła tego stwierdzenia. Niech ta dwuznaczność zostanie.
Pozrawiam ;))
Przeczytałem w pracy, ale już nie stykło minut, żeby się wypowiedzieć.
Szu, wypełniasz pewną niszę. Nazwałbym ją: Romantyczny Turpizm. Tylko, że nazwa nie ma znaczenia.
Pisz dalej, bo z pięciu metrów, stojąc tyłem, widać, że to Twój konik.
Komentarze (24)
Dziękuję i przepraszam, za te emocje.
Osierocone, nie znały innej opieki. - taka matka inkubator, ciepła ale bez serca
Zasypiały po kolei nie mogą się ogrzać puszystymi, drobnymi skrzydełkami - jak spokojnie opisałaś śmierć jako zasypiani.
Rzucił nim o ścianę, odbijając wnętrzności. Zdychał powoli - okrutny lincz na mordercy. A przecież to normalność, instynkt kota.
Smutny bardzo obraz porzeplatany śmiechem dziewczyn i gumkowymi robakami.
Pozdrawiam cieplutko
Chociaż czytając tekst bez komentarzy, można by też domniemać, że kurczaczki udusiły się gumowymi - lub zginęły z wyziębienia.
A kot w tym czasie niewinnie spał, a jego sen, przerwał rzut o ścianę. Sorry - znowu zaczynam wymyślać. Pozdrawiam.
Czy kot zjadł chociaż jedną sztukę, tego nigdy nie będzie wiadomo. Dzięki. :)
Kot, najprawdopodobniej, niesprawiedliwie obwiniony, też...
Są czasami takie utwory, obok których nie przechodzi się obojętnie.
Dobrze grasz na uczuciach i emocjach.
Ostatnie "Zdychał powoli"... szczególnie robi wrażenie.
Pozdr.
Dzięki za podzielenie się ze mną odczuciami. Pozdrawiam.
Dzięki i pozdrawiam.
Pozrawiam ;))
Dzięki wielkie, za Twoją obecność.
Pozdrawiam :)
Szu, wypełniasz pewną niszę. Nazwałbym ją: Romantyczny Turpizm. Tylko, że nazwa nie ma znaczenia.
Pisz dalej, bo z pięciu metrów, stojąc tyłem, widać, że to Twój konik.
Dzięki bardzo. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania