kwarantanna
każdy dzień wygląda
tak samo
trzy tabletki rano
jedna
druga
trzecia
niechęć do wstania
spojrzenie na zdjęcie
uśmiech
powód by wstać
udało się
podnieść
trzeba brać się do roboty
myślę
i wtedy
albo się biorę
albo nie
zamykam się
w ciemnym świecie gier
i filmików
gdzie wszyscy są szczęśliwi
wywołują śmiech
i wtedy nadchodzi
znowu to zrobiłaś
oni cię zostawią
po co mieliby zadawać się z nierobem
zabij się
ale tego nie robię
bo wiem że
to tylko iluzja
niczym wszystko inne
wieczorem szczęście nadchodzi
w słowach
w wyobraźni
byciu pośrednim
miód na
nieznośne serce
mózg który zaczyna działać
opornie ale próbuje
dziękuję
dobranoc
próba snu
jednak jest trudno
nie zabłądzić w oceanie
głośnych
szybkich
myśli
wspomnień
rozważań
zapisuję słowa klucze
na kartce przy łóżku
quod me nutrit
me destruit
nie
nie mogę
ale wciąż tam jest
tutaj zresztą też
i nie zamierza odejść
w końcu znikam
wśród mar
które mylą się
z rzeczywistością
i powtórka
witam i żegnam
11.05.2020
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania