Kwiaty kwitną za jesienią
/nie zapomniałam jeszcze jak mój cień szedł przez pola,
łąki, lubił ciszę, chłonął całym sobą. a gdy rzeka wystąpiła
z brzegów, opowiadał o zmorach i wiedźmach/
strać pamięć, przymknij oczy i nie czekaj na dobrą pogodę,
bo jest jak wierzba bez liści, gdy ziemia drży czort śmieje się we mnie
to znów zamienia w ciszę w oszlifowany kamień, który wyrzuciła rzeka
jestem tam i dotykam go w snach, w wizjach przeklinam świat który płynie
niewidzialną łodzią jest świątynią bez drzwi i okien
więc zapomnij dzień w którym szedłeś przez pola i łąki
- pochłoń spokój kiedy zasypiam
wstaje świt
Komentarze (12)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania