Kwiaty kwitną za jesienią

/nie zapomniałam jeszcze jak mój cień szedł przez pola,

łąki, lubił ciszę, chłonął całym sobą. a gdy rzeka wystąpiła

z brzegów, opowiadał o zmorach i wiedźmach/

 

strać pamięć, przymknij oczy i nie czekaj na dobrą pogodę,

bo jest jak wierzba bez liści, gdy ziemia drży czort śmieje się we mnie

to znów zamienia w ciszę w oszlifowany kamień, który wyrzuciła rzeka

 

jestem tam i dotykam go w snach, w wizjach przeklinam świat który płynie

niewidzialną łodzią jest świątynią bez drzwi i okien

 

więc zapomnij dzień w którym szedłeś przez pola i łąki

- pochłoń spokój kiedy zasypiam

 

wstaje świt

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • jagodolas 02.03.2020
    To podoba mnie się bardzo
  • zingara 02.03.2020
    Dziękuję
  • Tjeri 02.03.2020
    I mnie też. Piękny liryk.
  • zingara 02.03.2020
    Dziękuję
  • JamCi 02.03.2020
    Zanurzyła się. Dobrze mi w tym. Zostanę sobie trochę dobrze?
  • zingara 02.03.2020
    zostań ze mną...
  • JamCi 02.03.2020
    zingara zostaje :-)
  • zingara 02.03.2020
    JamCi ❤️
  • kigja 02.03.2020
    :)
  • zingara 03.03.2020
    :)
  • betti 02.03.2020
    Najbardziej środek, reszta taka se... przepraszam za szczerość.
  • zingara 03.03.2020
    Lubię szczerość. Pozdrawiam Ciebie serdecznie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania