Larwy w żołądku - Kroniki człowieka samotnego

Oddechem powinno się napawać, a nie dławić - a mimo to kolejny haust zimnego powietrza przyprawia mnie o torsje. Pomijając fakt iż ludzie którzy mnie otaczali nie pachnieli zbyt apetycznie - na pewno rzeczą napędzającą smaku mojemu kurczącemu się z głodu organizmowi nie był zapach potu, pleśni, alkoholu i papierosowego dymu. Chociaż nie powiem - na jednego tytoniowego paluszka bym się skusił.

Odetchnąłem z ulgą, gdy nasz autobus zatrzymał się przy przystanku do którego uparcie dążyliśmy - i szybko, niczym ptak - wystrzeliłem przez drzwi, czując znajome wibracje w okolicy uda. Rzuciłem nieco zapuchniętym okiem na spękany ekran starego LG i poczuwszy nadciągającą palpitację serca, szybko upchnąłem go do czarnej czeluści kieszeni.

Prawie się zderzyliśmy - jej dotyk jakby parzył, jej spojrzenie sprawiało, że stałem jak wryty i ze wzrokiem skazańca, który zaraz zostanie stracony i ma tego doskonałą świadomość. Przełknięcie śliny udaremniała mi wielgachna gula w gardle, która z każdą sekundą wydawała się rosnąć i rozsadzać mój przełyk i tchawicę, udaremniając mi możliwość oddechu. Serce walczyło z rozumiem, uderzając o martwe kości klatki piersiowej.

Stałem twarzą w twarz z najpiękniejszym zjawiskiem o najidealnieszych oczach - tych oczach, które śledziły moje poczynania przed kamerką internetową. Złapałem jej ramiona, pełen obaw, że zniknie - rozwieje się na silnym wietrze. Ale tu była - ciepła, najcudowniejsza - a przede wszystkim żywa.

Nie odzywała się. Dobrze wiedziałem, że nie potrafi - głos straciła w dość nieprzyjemnych okolicznościach.

Ale ważne jest, ze była samotna ze mną.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Rasia 15.11.2015
    "Pomijając fakt iż" - przecinek po "fakt"
    "mnie otaczali nie pachnieli" - przed "nie"
    "przy przystanku do którego" - przed "do"
    " i ze wzrokiem skazańca, który zaraz zostanie stracony i ma tego doskonałą świadomość." - coś w tym zdaniu nie gra. Usunęłabym to pierwsze "i"
    "udaremniała mi wielgachna gula w gardle, która z każdą sekundą wydawała się rosnąć i rozsadzać mój przełyk i tchawicę, udaremniając" - powtórzenie "udaremniając"
    "ze" - że*
    Troszkę błędów jest, ale zostawiam 4,5 czyli 5. Tekst dosyć mnie zaintrygował. Świetne opisy i płynność to chyba jego największe zalety. Zakończenie dosyć mnie zdziwiło, ale pozytywnie. Rzadko udaje się komukolwiek mnie zaskoczyć, ale Tobie się udało. Dobra robota :)
  • comboometga 15.11.2015
    Piękne. Bardzo tajemnicze i klimatyczne, ma w sobie coś głębokiego. 5
  • ausek 16.11.2015
    Dobre opisy i nie ukrywam tekst mnie zaintrygował. :) 5
  • Numizmat 22.05.2016
    Okej, to są chyba jedyne kroniki człowieka samotnego, których nie czytałem. Dalej nie mogę się nadziwić, z jaką łatwością przedstawiasz nam swój obraz otaczającego życia. Twoje opisy są takie prawdziwe i trafiające do czytelnika (przynajmniej do mnie). Za każdym razem czuję się, jakbym był Twoim bohaterem.

    Rasia chyba tego nie zauważyła, więc ja napiszę: "Serce walczyło z rozumiem" - rozumem ;)

    Świetne, ale za błędy 4 ;)
  • LinOleUm 22.05.2016
    Mimo wszystko, dzięki wielkie. Starałam się.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania