LBnD44 Jarzmo
Całym sercem wierzyłem w cud, który nie nastąpił.
Trzymając pomięte kartki, patrzyłem, jak mój nastoletni syn podrywał córkę sąsiadów. Jeszcze do niedawna budził się każdej nocy, pytając gdzie jest mama. Odeszła niedługo po jego piątych urodzinach, a ja zostałem dla niego ojcem, przyjacielem, nią.
Spojrzałem jeszcze raz na dokumenty. Przerzuty do kości, nerki i płuc.
Pierwszy zabieg zataiłem jako szkolenie z pracy. Pewnie cieszył się z kilkudniowego wolnego, może i zaprosił wtedy tutaj tę dziewczynę. Patrzyłem na nią, jak się rumieni, słuchając jego anegdot.
I nie wiedziałem, czy odebrać mu całe szczęście, czy znowu służbowo wyjechać.
Komentarze (14)
Cztery daję, choć wciskam pięć.
Dzięki za Twoją ocenę!
Dylemat ciężki, ale moim zdaniem lepiej grać w otwarte karty, albo zniszczyć dokumentację i rozsypać się autem na autostradzie tak, żeby nikt przy tym nie ucierpiał (zakładając, że obejmuje to polisa).
Zmień kategorię na bitwy.
Literkowa
Gratuluję! Bardzo ciekawe drabble ?
Miłego dnia
Rozpoczynamy głosowanie. Osiem drabble i tylko 800 słówek do zaczytania.
Głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Głosujemy do 24 wrzesień /sobota/ godz. 23.59
Literkowa
Trza wybierać, nie przewidują, całościowych konsekwencji, w takowym znaczeniu.
Pozdrawiam?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania