Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

W skórze

Od autora:

Ostrzeżnie!!!

Tekst zawiera bardzo drastyczne sceny, a piszę o tym nie dlatego, by zachęcić do czytania, ale po to, by skłonić do zastanowienia, czy warto szukać potem pomocy u specjalistów (lub wieszać psy na autorze).

Mogą czytać to wyłącznie świadomie dorosłe osoby.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 14

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (60)

  • Pasja 19.10.2017
    No nie wiem co powiedzieć. Różne są zboczenia, ale w tym przypadku to chyba wymaga głębszej analizy. Ten popiół trochę mnie przysypał i nie potrafię się obiektywnie odnieść do tekstu. Bardzo poważnie nakreśliłeś skórzany pamiętnik.
  • Adam T 19.10.2017
    Ostrzegłem uczciwie na samym początku ;) Nie mniej bardzo dziękuję za Ci za to, że przeczytałaś. Dziś szokowanie jest w modzie.
    Pozdrawiam ;)
  • Pasja 21.10.2017
    Adam T nie zaszokowałeś, bo temat znany, ale pokazałeś pewien obraz zboczenia. Czy to erotomania? Tu bym polemizowała. Pozdrawiam
  • Nuncjusz 21.10.2017
    W temat główny można też było wpleść temat dodatkowy Fetysz, więc moim zdaniem popiół spełnił ten wymóg
  • Nuncjusz 21.10.2017
    Poza tym, erotomania ma niejedno imię, więc i zboczenia nie są obce erotomanom, tak sądzę, tak mi się wydaje
  • Adam T 21.10.2017
    pasja, każda mania ma różne oblicza, jedne są niegroźne, inne okrutne. Zresztą sama słowo mania ma już wydźwięk trochę negatywny, nie sądzisz? Z manii wszelkiej maści ludzie leczą się do końca życia, a niektórzy swoje manie skrzętnie ukrywają, bądź propagują nielgalnie w internecie. Mnie się mania nie kojarzy dobrze.
  • Adam T 21.10.2017
    pasja, naprawdę uważasz, że wchodzenie do komory gazowej celem zrobienia sobie dobrze podaczas kaźni innych, to temat znany?
  • Pasja 21.10.2017
    Adam T ja mówię o sobie, że jest znany. Wypowiadam swoje zdanie w tej kwestii. I dla mnie taka mania jest najobrzydliwsza. Może dlatego tak mnie poruszyła twoja opowieść, bo jestem po lekturze Trzecia Rzesza na haju. Możesz się nie zgadzać, ale napisałam szczerze moje odczucia.
  • Adam T 21.10.2017
    pasja, tego nie czytałem, czytalem natomiast jakiś czas temu zapiski różnych obozowych niemieckich eeksperymentatoró i autentycznie zastanawialem się, co powodowało, że człowiek zdolny jest do takich zachowań wobec dzieci, czy tylko czyste okrucieństwo? Myślę, że podłoże seksualne miało ogromne znaczenie.
    Swoją drogą chętnie poczytam wspomniany przez Ciebie tytuł, ostatnio gdzieś ten temat mnie zaisnteresował.
  • Pasja 21.10.2017
    Adam T autor Norman Ohler polecam to obszerna analiza narkotykowej rzeczywistości Trzeciej Rzeszy. Hitler był chory psychicznie, tylko dlaczego potrafił stworzyć takie imperium okrucieństwa. Dlatego to jest niebezpieczne. Jeden człowiek? Pozdrawiam
  • Adam T 21.10.2017
    pasja, dziekuję. Poszukam tej pozycji. Zaciekawiłaś mnie.
  • Alijar 19.10.2017
    Piszesz takie okropności tak sprawnie, że nie potrafię czytając utrzymać dystansu. A jednocześnie sam czytasz z zainteresowaniem moje niegroźne bajki.
  • Adam T 19.10.2017
    Powiem Ci szczerze, Alijar, mnie samego ten tekst zaskoczył. Jest to fikcja i tylko tak należy to traktować. Lubię horror, a horror to też szokowanie, ten tekst również wpisuje się w szeroką definicję horroru. Chciałem użyć nic nie znaczących nazwisk, ale wtedy wydźwięk byłby zupełnie inny.
    Dlaczego czytam Twoje bajki, wiesz, bo Cino tym napisałem. Lubię czytać różne tematy, jeśli są świetnie napisane.
    Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
    Pozdrawiam ;)
  • Canulas 19.10.2017
    No wow, jednym słowem. Pierwsze skojarzenia to: Zdolny Uczeń - Kinga, zmiksowany z Dziewiątymi Wrotami - Polańskiego. Aż kusi, by dalej to czytać. Może skusi Ciebie, by dalej to poprowadzić.
    Najlepsze, co czytałem w tym tygodniu.
  • Canulas 19.10.2017
    Co do szokowania - nie. Ciekawe, owszem i to bardzo, ale o szokowanie nawet się nie otarło. Kwestia tolerancji, chyba.
  • Adam T 19.10.2017
    Can, mnie jest ciężko zszokować, ale są różne wrażliwości i różni czytelnicy, stąd ostrzeżenie. Bardzo Ci dziękuję za przychylne słowo i cieszę się, że Tobie się spodobało.
    Pozdrawiam ;))
  • Szudracz 19.10.2017
    Wrażenie zrobił na mnie piorunujące. Muszę nabrać dystansu, żeby skomentować obiektywnie. Dawno nie miałam takiego dylematu.
  • Adam T 20.10.2017
    Bardzo dziękuję Ci za szczerą opinię. Wiele to dla mnie znaczy. Pozdrawiam ;))
  • Blanka 20.10.2017
    To jest na swój sposób właśnie Twój fenomen, zostawiasz czytelnika z otwartą gębą i pełnymi kieszeniami sprzeczności - podoba mi się, wciągnęło mnie, jest fuj, jest przesadą, jest obrzydliwie, śmiesznie czy (cholera wie) co, można wymieniać i wymieniać. I to oczywiście odnośnie reszty Twoich prac, nie tylko tej. Tak czy inaczej, sięga się po kolejne. Wow, noo, wow.
  • Adam T 20.10.2017
    Dziękuję za sympatyczną opinię. Myślę, że najlepiej moje pisanie określić, jako "groteska", ale może wcale tak nie jest.
    Ciepło pozdrawiam ;))
  • KarolaKorman 20.10.2017
    No, groteską bym tego nie nazwała. Szczerze mówiąc, nie uśmiechnęłam się ani raz, czyli wcale mnie to nie rozbawiło. Nie dość że pokazałeś doznania erotyczne, to jeszcze (pokusiłabym się na słowo) zboczenie. Smutne, przykre i odrażające. Do tego uniformy, choć bardziej pokusiłabym się na nazwanie tego ubioru kombinezonem. I ta intrygująca końcówka. Bardzo mocny tekst. Pozdrawiam :)
  • Adam T 20.10.2017
    Pisząc "groteska" miałem na myśli moje pisanie, nie konkretnie ten tekst. Kto powiedział, że ma nie być odrażająco? Kto.powiedział, że pisanie ma wywolywać uśmiech, łzy lub "bekę", a nie prztkrość i smutek? Tak, pokazałem zboczenie i skrajną perwersję, bo erotyka potradi być potworna, człowiek jest zdolny do wszystkiego, żeby się tylko zaspokić.
    Pozdrawiam ;)
  • Adam T 20.10.2017
    Dziękuję, Karola, za szczery komentarz, doceniam nie owijanie w bawełnę ;))
  • KarolaKorman 21.10.2017
    Adam, i to doceniłam wstawiając jedną z ocen, że właśnie ukazałeś to straszne oblicze.
  • Adam T 21.10.2017
    Widzisz, Karola, większość tekstów na tę bitwę pisana jest dla jaj, nie oszukujmy się. Po to, żeby wzbudzać ogólny "rechot" podzas czytania tego w klasie, czy coś. Wybraź sobie, że pierwotnie mój tekst miał być o kobiecie, bo wszystkie publikacje dotyczą mężczyzn. Ale niemieckie, nawet żeńskie, nic nie znaczące imiona nie byłyby tak wymowne.
    Nie chce mi się pisać dla rechotu, po prostu. Mam to za sobą. Jeślia być śmiesznie, niech to będzie śmieszne niewymuszenie, a nie na siłę.
    W temacie komedii o seksie kropkę jak dla mnie postawil Woody Allen. Wszystko potem, to popłuczyna.
  • Canulas 20.10.2017
    A ja tak jeszcze se wrócę na chwilę. Kurde. Nie zagłosuje, bo nie przeczytałem i raczej (brak czasu) nie przeczytam, ale naprawdę życzę Ci wygranej, bo jak se tak myślę, to bajka Ci to wyszło.
    Ja tam widzę baaaardzo zielone światło dla toczenia tego w jakiś sposób dalej.
    I tyle.
  • Adam T 20.10.2017
    Nie przewiduję c.d., Can. Jest to zamknięta całość, ponyślana jako drobiazg. Nie spodziewam się ani jednego głasu na mój tekst. Dzięki za dobre słowo ;)
  • Nuncjusz 20.10.2017
    Adam T ode mnie masz drugi głos
  • Adam T 20.10.2017
    Nuncjusz, dzięki, doceniam ;)
  • Nuncjusz 21.10.2017
    Adam T nie sądziłem, że w tym temacie ktoś potrafi mnie zaskoczyć, z niejednego pieca chleb jadłem, Tobie się to udało
  • Canulas 20.10.2017
    W sensie - wszystkich dzieł nie przeczytałem.
  • Szudracz 21.10.2017
    Mogę się już odnieść do tej treści. Kontrowersyjna, odważne podejście, bez ulepszeń, łagodzenia przekazu. Za sam ogrom poruszenia z jakim się zderzyłam, zasługujesz na moje uznanie.
  • Adam T 21.10.2017
    Jedyne, czego nie chciałem, to napisać kolejnego tekstu dla beki o dziwaku, który onanizuje na zdechłym gołębiem, czy coś. Myślę, że przejaskrawiłem, ale to było celowe. Myśle też, że gdyby dokładnie prześledzić historyczne fakty, zrobić odpowiednie tło, pokazać ładnie bohaterów, mogłoby z tego wyjść coś większego, jakiś skanafalizujący thriller na przykład.
    Dziękuję za uznanie, Wielka Szu ;))
  • Zapraszamy na Forum do zagłosowania na najlepsze opowiadanie zgłoszone do II LBnP
  • riggs 27.10.2017
    Dopiero przeczytałem - dlatego też nie zdążyłem zagłosować. Pewnie pierwszeństwo zostawiłbym Karoli, ale drugi głos byłby dla Ciebie. Cieszę się z Twojej wygranej. Trzeba poczytać "ileś" Twoich tekstów, żeby oceniać tekst, a nie Ciebie - co tutaj trochę było widać w komentarzach. Każdy kto obejrzałby dokument o dr Mengele, wiedziałby, że tekst nie jest do końca wyimaginowany, i że zwyrolstwo zawsze było i będzie - tylko nie chcemy tego oglądać. Po czasie masz ode mnie 5, a wątpiącym mówię wprost, że Adam to człowiek bardzo inteligentny i wszechstronnie utalentowany i odważny w pisaniu, ale nie oceniajcie go pod kątem takich tesktów. Może kiedyś będzię to nasz Stephen King?
    Pozdro Adaś, sorry za brak głosu, ale teraz piona
  • Adam T 27.10.2017
    Dzięki, riggs. W Polsce sprawa faszyzmu jest ciągle żywa, jak to mówi Kartofel w filmie Szczęśliwego Nowego Jorku "Za dużo wojen było! Biedy". I dobrze.
    Pozdrawiam ;))
  • Adam T 27.10.2017
    I proszę Cię, nie musisz mnie tłumaczyć. Ten tekst nie jest wypadkiem przy pracy, napisałem go z pełną świadomością. Miał być taki, jaki jest. Kuleje warsztatowo, to jednak moźe kiedyś podrasuję.
  • Margerita 20.08.2018
    Gdyby tym łepkom nie zabierał tego co do niego nie należy to nie musiał by teraz trząść portkami ze strachu. Jeszcze się stawia takim zachowaniem nie wróżę mu długiego życia. pięć
  • Adam T 21.08.2018
    Wielkie dzięki, Marg.
    Pozdrawiam ;)
  • Karawan 20.08.2018
    Horror komediowy co się zowie! Ale nie do końca, bo podteksty z przed roku mało wyraźne, jakoś dziwnie w asocjację wydają się przechodzić. Może to zresztą moja starość.;)
    Przemknęło mu przez głowę, że to może ludzka skóra, ale żadnych sutków ani pieprzyków nie zauważył, tym bardziej kurzajek czy wągrów. zaś za to zdanie przyznaję Waści mojego prywatnego Karawanlitzera - jest ono bowiem w moim mniemaniu kwintesencją całego, pełnego upiornego uśmiechu dziełka. Dziękuję!! 5
  • Adam T 21.08.2018
    Hej, Karawanie. Odebrałeś tekst tak, jak należało. Wyłapałeś ogromne oko puszczone do czytelnika (chociaż temat dyskusyjny).
    Nie jest to poważne dzieło historyczne, a wyłącznie pokrecona fikcja z pieprzykiem.
    Dzięki wielkie.
    Pozdrawiaki ;)
  • Ozar 21.08.2018
    Adam T

    Witam. Czas na Pogrom
    To mój pierwszy komentarz w pogromie, więc proszę o wyrozumiałość.
    Po pierwsze jestem bardzo zdumiony, że ów tekst wcześniej nie wpadł mi w oko, ale penie zmylił lub nie zachęcił mnie tytuł "W skórze". Gdyby był dopisek – Hitlera " pewnie bym się zameldował jako pierwszy.
    Był czas kiedy starałem się czytać o Adolfie wszystko co mi wpadało w ręce, albo oko. Napisano o nim już tyle tekstów, że chyba nikt na świecie nie został lepiej opisany. Także co pewnie czas wypływały rzekome pamiętniki wodza, które później okazywały się falsyfikatami. Takie zapiski wodza, pokazujące jego życie a nawet jakieś zboczenie to jednocześnie wielki skarb i potężna bomba. Ja na pewno nie chciałbym mieć czegoś takiego. Prawdą jest że piszący o Adolfie czasami wchodzili na szczyty głupoty posądzając go o wszystkie możliwe zboczenia. Gdyby rzeczywiście miał ich choć 10 % z tego co wyczytałem, to nigdy nie zostałby politykiem, a tym bardziej kanclerzem, a co najwyżej byłby wożony w grubej klatce przez jakiś cyrk i pokazywany jako osobliwość wyglądająca jak człowiek.
    Jednak to co napisałeś, czyli kąpiele w żydowskim popiele to rarytas. Tego jeszcze nikt nie wymyślił chyba, a do tego jeszcze wielkie podniecenie samym faktem kontaktu z taką no dość nie codzienną substancją. Pomysł znakomity, choć pachnący totalnym sadyzmem na kilometr.
    Kolejny ciekawy pomysł to niewidoma służba. Jeszcze wszystkich tych którzy obsługiwali jego rezydencję mogę zrozumieć, ale już widzę żołnierzy SS Leibstandarte Adolf Hitler nic nie widzących. To by była super ochrona. Muszę przyznać, że oba pomysły znakomite a do tego nowatorskie, co w przypadku Adolfa jest bardzo dużą sztuką.
    Trzeci pomysł ten ze skafandrami i całą resztą, że tak napisze to już szczyt abstrakcji, choć podobnie jak dwa poprzednie całkowicie możliwy do wykonania, choćby w każdej komorze gazowej. Jednak to już by świadczyło że Hitler był bardziej potworem niż człowiekiem.
    Na końcu odniosę się do twierdzenia, którego zapach tutaj czuć jak cholera. Moim zdaniem uważasz, albo tak ci się wydaje, że Hitler był chory psychicznie. Kiedyś też tak myślałem, ale im więcej czytałem, tym bardziej dochodziłem do wniosku, że nie był wcale chory. Większość jego zachowań, (pomijam te bzdury powymyślane po wojnie), to był teatr. Adolf zatrudniał dobrych aktorów zarówno komediowych jak i dramatycznych i uczył się od nich aktorstwa, zachowań, mimiki twarzy, postawy, ruchów itd.
    Kiedy już to opanował można zobaczyć efekt choćby podczas jego wystąpień. Obejrzyj sobie kiedyś choć jedno z jego wystąpień np. Na parteigach w Norymberdze, albo w Reichstagu. To dopieszczony do bólu spektakl: mowa ciała, gesty, ruchy rąk, głos raz cichy, ledwie słyszalny po krzyk powiązany z odpowiednimi gestami. Hitler miał do tego talent i potrafił się uczyć. Wszystko razem dało pożądany efekt. Jednak pod koniec wojny zestresowany , przepracowany, ogarnięty bandą klakierów tylko mu przytakujących, podczas gdy wszystko się waliło, a na dodatek szprycowany narkotykami i amfą i innymi takimi przez dr. Morela rzeczywiście odpłynął. Ale to była już końcówka tak jego jak i jego snach o Tysiącletniej Rzeszy.
    Reasumując tekst z lekko przejaskrawionymi zboczeniami, choć gdyby trochę poprzerabiać byłby z tego niezły thriller, albo nawet horror. Oceniłem tekst tak jak pozwala mi wiedza (akurat znam ten temat bardzo dobrze), a także wyobraźnia, która musiała się sporo wznieść w górę, żeby ogarnąć aż tak perwersyjne i zboczone do bólu pomysły (w zasadzie brakowało tu tylko nekromancji).
    Natomiast jeśli napisałeś to jako pastisz, czy taką czarną humoreskę, to musisz wziąć pod uwagę, że wszystkie trzy twoje pomysły były wykonalne, przynajmniej technicznie i gdyby wodzunio się uparł to mógłby z nich skorzystać.
    To wszystko, choć nie wiem czy taki komentarz mieści się w pogromie.
  • Adam T 21.08.2018
    Witaj. Bardzo Ci dziękuję za obszerny komentarz. Powiem szczerze, że w pierwotnej wersji tego tekstu bohaterką była Niemka, zupełnie anonimowa i jej chore pomysły. Ale pomyślałem sobie, co kogo obchodzi jakaś Niemka? Jak już szaleć, to szaleć ;)
    Jak słusznie zauważyłeś tekst jest mocno przejaskrawiony (a propos: czym innym jest pławienie się w popiołach, jeśli nie nekrofilią?). Nazwisko "wodza" jest tu użyte wyłącznie jako wabik. Reszta to bezsprzeczna fikcja.
    Starałem się jednak wymyślić coś (jak napisałeś) wykonalnego, zresztą to, co niektórzy okupanci wyprawiali w obozach z więźniami na pewno często miało podłoże czysto seksualne. I to był mój punkt wyjścia.
    Powiem Ci, że nawet ucieszyłem się, kiedy zobaczyłem Cię w Pogromie, ponieważ wiem, że temat II Wojny to Twoja pasja.
    Jeszcze raz ogromne dzięki.
    Pozdrawiam ;)
  • Coś mi się wydaje, że muszę tu wrócić jak znajdę spokojniejszą chwilę. I na pewno to zrobię :)
  • Adam T 22.08.2018
    Maurycy, wracaj śmiało ;)
  • Ritha 23.08.2018
    Dzień dobry :)
    „Tekst zawiera bardzo drastyczne sceny” – sceny z Grzęzawiska były jednymi z najwyrazistszych jakie tu czytałam, w sensie – bardzo zapadły w pamięć, często zresztą odnoszę się właśnie do Grzęzawiska, poza tym ja lubię mocne teksty, więc... nie boję się :)

    Wsparcie:
    „Koniec jawił się bestialsko i nieuchronnie” – brakuje kropki na końcu zdania
    „która zawierała oczy jej prezesa, a także jago kciuk” – jego*
    „Jezeli przyjdą, i tak go zabiją” – Jeżeli*
    „a cały czas nie wiedzą komu służą” – dałabym przecinek po „wiedzą”
    „chyba utonę we własnym męskości” – we własnej*
    „Stałem miedzy nimi, czułem na sobie ich nagość” – między*
    „wycedził prze zęby kurier, przechodząc” – przez*

    Ok, co do treści – czyta się samo, od razu widać poziom, od razu człowiek czuje się bezpiecznie czytając (bo pisał ktoś mocno ogarnięty), tematyka fajna, początek interesujący. Idźmy dalej.
    Fragmenty dziennika – boskie (Ty lubisz pamiętniki, aj noł, ja też lubię, chyba wścibskość ;))

    „Są tu ogromne połacie lasu, można wykopać setki dołów(...)” – fajnie ujęte, bo niby groźba/zapowiedź złych poczynań, a z drugiej „radość planowania”, jakby nie chodziło o nic groźnego, jak zabawa w chowanego w wieku szkolnym

    Ok, potem mamy wannę z popiołem, i ten fragment:
    „Byłem zadowolony z transportu, same kobiety, młode i zdrowe. Gdy zaganiano je nago do „łaźni”, nie wytrzymałem i ulżyłem sobie w kalesony (…) Wraz z ostatnimi spazmami śmierci w tych plugawych ciałach, wytrysnąłem wrzącą lawą męskości po raz ostatni, samemu niemal umierając. Czuję w sobie nowego ducha”

    I jest bardzo git, nie czuję się zszokowana, raczej zaciekawiona, tematyka mi bliska, lubię, podobało się bardzo, wchłonęłam tekst. I teraz wyszedł mi krótki komentarz, ale ja tu nie mam roboty, tu wszystko jest poprawnie, estetycznie, zgrabnie, z pomyślunkiem, ogarnięte, pozamiatane. Bardzo fajna historia – ciekawa i dobrze przedstawiona, plus za fragmenty zapisków, plus za całość. Bardzo gites, Adamie :)
    Chyba tyle, pozdrowienia ślę.
  • Adam T 24.08.2018
    Byłoby "bardzo gites", gdybym nie musiał nanosić poprawek (naniosłem wszystkie, za wszystkie dziękuję - dopiero teraz można powiedzieć, że "pozamiatane").
    Wielkie dzięki.
    Pozdrawiaki ;)
  • Hej :)
    Napisałeś tu o makabrycznych rzeczach w sposób dość lekki, można było odnieść wrażenie, że każdy kto myśli i czuje w inny sposób niż autor rękopisu, w tym wypadku Hitler, nie jest do końca normalny. Tak sie zastanawiałem nad tym jak uzyskałeś ten efekt i dotarło do mnie, że narrator nie komentował tu zasadniczo „dzieła” (rękopisu) a zwyczajnie podawał jego fragmenty, jak i cała otoczkę zanim spadkobierca dostał go w posiadanie, odcięte palce, oczy..., bardzo beznamiętnie.
    Opowiadanie mimo makabry nie przeraża, ale wprost zaprasza do dalszego poznawania tej historii. Byłby to na pewno doskonały wstęp do czegoś dłuższego, co ja chętnie bym poczytał jeszcze. Może pomyślisz nad jakimś rozwinięciem, takim dłuższym, tej historii?
    Dzięki za lekturę.
    Pozdrawiam :)
  • Adam T 24.08.2018
    Nie, Maurycy. To jest historia zamknięta. Nie zamierzam tego rozciągać. Krótko i na temat. Dlatego też skrótowo. Uważam tak sobie, że niczego nie wolno mi sugerować czytelnikowi, to on sobie wyciąga swoje wnioski i osądy, a narrator pokazuje fakty, względnie myśli i odczucia bohaterów. Dlatego nie użyłem słów typu "zbrodniarz", "zboczeniec", "hitlerowcy", "ofiara, orgia", one przez swój pejoratywny wydźwięk od razu kazałyby myśleć czytelnikowi konkretnie (tak robią np niektóre gazety).
    A poza tym to tylko absurdalna groteska.
    Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam ;)
  • Adam T ja to oczywiście rozumiem, że to zamknięta historia, ale to już kolejny Twój tekst po którym kołata mi się pytanie i co było dalej :)
    Jak mniemam to zamierzony cel :))
    U mnie, w mojej wyobraźni, jak zwykle wiele zostało pootwieranych mnóstwo ciekawych możliwości, czyli jest ciekawie, mimo, że jak piszesz jest to absurdalna groteska.
  • Enchanteuse 30.08.2018
    A niech to, Adamie, że też musiałeś akurat ten tekst zgłosić.
    Dobra, przeboleję erotykę i poudaję świadomą, dorosłą osobę ;)

    Jadę.

    "baseballami”. - bejsbolami. Istnieje spolszczona, brzydsza, acz bardziej pasująca wersja.

    "Dwa dni później dostał e
    -mail podpisany przez organizację Wereflesh. Treść była następująca:"

    Ten email lepiej przenieść już do kolejnej linijki. Drobiazg, ale w oczy kole.

    Uff. Co za tekst. Ciężki trochę, ale dobrze napisany, przez co da się go unieść. Bałam się, że to będzie o pedofilii, ale na szczęście, było trochę lżej.
    Plus za research, to dodaje profesjonalności tekstowi.

    W ogóle, cały opis snu bardzo estetyczny. Wpisy do pamiętnika realistyczne, naprawdę, miałam wrażenie, jakby pisał je sam Fuhrer.
    Tylko tu mam wątpliwość:
    "Inny mnie nie podnieca, do diabła! "

    To przekleństwo jakoś tak mdło brzmi w jego ustach, biorąc pod uwagę koszmarność zbrodni, jakie ma na sumieniu. Miał na sumieniu.
    Choć, z drugiej strony, inne czasy, pewnie wtedy miało ono inną moc. Albo nie wiem, w ogóle w tym miejscu z przkeleństwa zrezygnować?

    Końcówka fajna, zaskakująca. Nie wiem, co jeszcze mogłabym dodać. Nawet mi się podobało, o ile można mówić o takim tekście w ten sposób. Erotyka jest na tyle subtelnie wpleciona, na tyle umiejętnie, że ciężkiego kalibru prawie nie czuć. Tylko, gdzieś, w środku, czuje się taki smutek. Pytanie, skąd się biorą tacy ludzie, musi na razie pozostać bez odpowiedzi.

    Dzięki za dobry tekst, monsieur.
    Pozdrowienia.
  • Adam T 30.08.2018
    Hej. Nie ogarniam tego e-maila, na telefonie czy to w pionie czy w poziomie jest dobrze. Wypada w środku zdania, nic nie jest rozbite. Sprawdzę jeszcze potem na ekranie komputera.
    Z bejsbolami sam się zastanawiałem. W końcu "ugryzłem" nie za bardzo fortunnie ;)
    Nie robiłem riserczu. Starałem się użyć wiedzy jak najbardziej podstawowej, chociaź miałem zamiar jakieś lekkie tło historyzne zrobić, ale tego zaniechałem.
    A zamiast "do diabła" było kiedyś "do cholery". Nie wiem, to przemyślę.

    Bardzo dziękuję (jak zawsze zresztą).
    Pozdrawiam również ;)
  • Enchanteuse 30.08.2018
    Adam T mi tak wskoczyło wtedy, a czytalam z laptopa. Nic to. Drobiażdżek.
    Co do bejsboli - opko chyba w czasach teraźniejszych, więc jak najbardziej pasuje.
    Jeśli wielkiego riserczu nie było, to tym bardziej na plus, bo treść wygląda naprawdę profesjonalnie.
  • Canulas 01.09.2018
    W myśl, że lepiej późno niż póżniej... Dzień dobry.
    Mam takie przeczucie, że tekst dopracowany i jeśli będę coś wyciągał, to tak trochę na siłę, ale zobaczymy.

    ". Ich nienawiść niemal wgniatała go w ścianę, żądza mordu metodycznie rozdrapywała jego poczucie bezpieczeństwa. " - No więc właśnie. Teoretycznie można się zorientować, że rozdrapywane poczucie bezpieczeństwa jest odczuciem ofiary. Stąd ewentualna kasacja słowa "jego", ale nie jest to coś, co choćby w 10% przeszkadza.

    Już mi się trochę przypomina tekst. Czytam dalej.

    "Zwłoki rozwleczono po całym podjeździe, jedynie głowę zostawiono w nienaruszonym stanie – w usta wepchnięto czerwoną chustę z czarną swastyką w białym kole. Zabójcy splądrowali i zdemolowali cały dom, rękopisu jednak nie znaleźli.  " - niby 2x całym/cały, jednak odległość zachowana przyzwoita, więc tylko informacyjnie.

    " przebudowanych tak, by jego skarby miały idealne warunki. Zatrudniał dwie osoby, które czuwały nad kolekcją. W dniu jego śmierci obie zniknęły.
    Gdy zmarł jego bliski przyjaciel Vilhelm Bruhl " - a tutaj, aż 3x jego na dość krótkim odcinku. Tutaj bym coś z tym pokombinował.

    Kurde no. Te wstawki robią przepiorunujące wrażenie. Naprawdę, te wycinki sa podane tak kurewsko obrazowo, tak blisko ciała, że masakra. Nie widziałem błędów ani nic, ale tak naprawdę na tym konkretnym odcinku, tylko chłonąłem. Czasem w pieśni melodia ważniejsza jest od słów. Tu tak jest ZDE-CY-DO-WA-NIE!!!

    W Polskim zbiorze opowiadań "Gotuj z Papierzem" jest właśnie długaśne opko o tym, jak dwóch typów wpada na pomysł (czy mają jakąś starą skrzynkę z przepisami, nie pamiętam) udostępnić prasie i mediom kulinarne przepisy Jana Pawła II. Takie mi się to nieco zbieżne wydaje tematycznie z Twoim, ale Twoje (szkoda, oj szkoda, że krótkie) jest dużo lepsze.
    Nie wiem co mam dopisać. Dobrze się stało, że trochę czasu minęło, bo zapomniałem tekst. Odkopanie było prawdziwą przyjemnością.
  • Adam T 01.09.2018
    HejCan ;) Byłeś już pod tym tekstem, więc się nie spodziewałem. Miło ;)
    Tak to "jego" daje po oczach. Wypierdzielę (albo zmienię) ile się da. To samo z pozostałymi "jegami".
    Buduje mnie myśl, że Hitler wygrywa w porównaniu z Papieżem (w tym momencie mam zaklepanego bana). A skoro to mój ostatni komentarz, tym cieplej pozdrawiam ;))
  • Adam T 01.09.2018
    Byczki ogarnięte ;)
  • Elorence 02.09.2018
    Wchodzę tutaj i zonk. Gryzłam się trochę długo po wardze, aż stwierdziłam, że przecież czytałam najróżniejsze teksty i niektóre bywały naprawdę ohydne, a Ty to Ty, więc raczej byś nie przesadził.
    No i jednak mogłam się wstrzymać, ale z drugiej - tak nie za bardzo, bo to POGROM.

    Będę szczera, bo tu nie chodzi o to, aby się zachwycać, a tym bardziej, gdy nam coś nie siedzi.
    Tekst jest dla mnie okropny. Nie szokujący (Hitler był skończonym idiotą, więc po nim można było się spodziewać wszystkiego, więc nawet takie rzeczy, które opisałeś, wcale by mnie nie zaskoczyły, gdyby okazały się prawdą), ale okropny. Jestem bardzo zniesmaczona. Już wolałabym czytać o szczegółowym rozczłonkowywaniu ciał, naprawdę. Nie wiem, dlaczego wybrałaś kogoś takiego i uczyniłeś z niego jedną z głównych postaci... I naprawdę, gdyby nie POGROM, nie dałabym rady skończyć czytać.
    Komentarz piszę na dwie raty, bo wczoraj nie byłam w stanie pisać, bo byłam taka wściekła. Ostatnio strasznie łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, ale w przypadku takich tekstów, moja moralność buntuje się sama.
    Tekst byłby spoko, gdyby tymi rękopisami okazały się jakieś ważne plany, odnośnie bitw, nie wiem, może nawet dotyczące lokalizacji broni czy tam konkretnych miejsc, w których składano ciała. Cokolwiek. Ale nie to.
    Po przeczytaniu tytułu, myślałam, że to będzie tekst o jakimś kolesiu, który miał dziwne fetysze. Myślałam, że pewnie będzie niezbyt smacznie, ale przecież ludzie mają różne fantazje i trzeba to uszanować - o ile, nikomu nie grozi krzywda. Tutaj... ugh. Jak ja nie cierpię własnej emocjonalności. Boże, nawet nie pozwala mi napisać normalnego komentarza.

    Okej, kończę. Tekst z pewnością napisany poprawnie, patrząc na techniczne sprawy. W odbiorze... całkowicie nie dla mnie. Nie moje klimaty.
    Nie miałam na celu urazę czy coś, po prostu dostaję białej gorączki jak czytam o Hitlerze. Dla mnie to śmieć, który powinien być torturowany przez całą wieczność.
    Okej. Tyle w temacie.
    Pozdrawiam serdecznie :))
  • Adam T 02.09.2018
    Elor, pisz, co chcesz, ja jestem wielkim fanem Twoich komentarzy. Kiedy jesteś wściekła, chyba jeszcze bardziej.
    W sumie jest to wlaśnie tekst o "kolesiu", który miał dziwne fetysze, napisany na bitwę, gdzie tematem był "Pamiętnik erotomana".
    Sam do dziś nie wiem, skąd wziąłem pomysł na to opowiadanie.
    Nie mniej zawsze Cieszą mnie Twoje komentarze.
    Wielkie podziękowania.
    Jeszcze większe pozdrowienia ;)
  • Elorence 02.09.2018
    Adam T, jesteś dla mnie zagadką, bo porównując Twoje teksty do tego kim jesteś (bazując na sposobie pisania komentarzy i grzebania w czyiś tekstach), wychodzi coś skomplikowanego, taki mały paradoks.
    Cieszę się, że odebrałeś komentarz we właściwy sposób, ale wciąż jestem zła na siebie, że tak emocjonalnie podchodzę.
    Kiepski byłby ze mnie krytyk :D
  • Adam T 02.09.2018
    Elorence, nie bądź. To jest fantastyczne ;) Szczerze mówię.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania