#

 

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 15

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (25)

  • Karawan 10.05.2018
    Dziś zdążył czterokrotnie powiększyć tę wartość. - przemyślałbym zmianę; zdanie sugeruje, że czterokrotny przyrost wagi nastąpił jednego dnia. Albo; "od twego odejścia do dziś..." albo; "dziś przekroczył czterokrotność wagi urodzeniowej" - pewnie lepiej wiesz o co mi chodzi niż ja potrafię to sformułować.

    Urzeczeni po raz kolejny Perseidami,...- piękny fragment Pasjo. Dziękuję Ci zań, piękny! 5
  • Pasja 10.05.2018
    Witam z ukłonem
    Oko jak zwykle spostrzegawcze. Krakowska precyzja. Łap Perseidy.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Justyska 10.05.2018
    Dobra, otrę łzy i wypowiem się jakoś... rozwaliłaś mnie tego wieczoru. Rano ten wiersz, a teraz to.
    Jestem pod wrażeniem Twojego przygotowania do tematu pod względem medycznym, wielki ukłon. Ale z różnych względów – prywatnych strat i zysków –ten tekst odbieram całym sercem.
    Piąteczka oczywiście z wielkim plusem
    Pozdrawiam
  • Pasja 10.05.2018
    Witaj
    Nie chciałam cię martwić, więc przepraszam. W końcu twój temat.Każdy ma w ,życiu straty i zyski.
    Pozdrawiam cieplutko
  • Justyska 11.05.2018
    Pasjo nie przeprasza się za wywołanie wzruszenia :) swoją drogą ostatnio straszna beksa ze mnie. Chyba się starzeje :)
  • Pasja 11.05.2018
    Justyska :))
  • Agnieszka Gu 10.05.2018
    Witam,
    Bardzo przejmujący obraz nakreśliłaś. Wspaniały. Szczególnie ostatnie zdanie "Odeszła w nieznane, a uśmiech znowu powrócił na jej twarz." Cudowne i budzące nadzieję.
    Pozdrawiam

    PS. Drobiazg: "Reporterzy już koczowali pod szpitalem, obrońcy życia nienarodzonych dzieci i obrońcy praw kobiety pikietowali, a media nagłośnili całą sprawę." — media nagłośniły, tak mi się wydaje
  • Pasja 10.05.2018
    Witaj wieczorkiem
    Dziękuję za nadzieję i spostrzegawczość.
    Pozdrawiam i miłego wieczoru
  • Adam T 11.05.2018
    Na początek małe tech-aid:
    "Toczyłem walkę w celu ocalenia tego, co pozostało po mojej żonie: jej dziecko." - skoro "w celu ocalenia tego, co pozostało", powinno być "jej dziecka". Gdyby było "o to, co pozostało", wtedy "(o) jej dziecko.
    Taki drobiazg.
    Akurat jestem po niedawnym seansie filmu "Botoks". Tam medyczność odarto w większości przyoadków z wszelkiego człowieczeństwa, u Ciebie przeciwnie. Walka o życie jest czymś kluczowym. Pokazałaś niezwykle ciekawy przypadek, podparty wiedzą i doświdczeniem, co dodało tekstowi ogromny atut. Opisałaś to bardzo nowocześnie, bez wodolejstwa, dynamicznie, czasami z wymyślnym skrótem (jak choćby finałowe sceny). Nie zabrakło też emocji, przez co tekst odbiera się jeszcze lepiej.
    Ja biję brawo.
    Pozdrawiaki ;)
  • Pasja 11.05.2018
    Witaj Adamie
    Błąd poprawiłam i dziękuję.
    Botoks dla mnie też nie ma wartości. Ale takie filmy też są potrzebne.
    Miłe twoje słowa i cieszy mnie, że jest ok.
    Pozdrawiam i miłego dzionka
  • Blanka 12.05.2018
    Pasja. Ja nie wiem co napisać, więc rzeknę tylko, że... Czapki z głów.
  • Pasja 12.05.2018
    Witaj Blanko
    Miło cię gościć i dziękuję za przeczytanie i dobre słowo.
    Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę
  • MarBe 12.05.2018
    Nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać skrajne zachowania ludzi, jedni dla rozrywki i zabawy skatują zwierzaka, a inni nawet z narażeniem życia będą im pomagać.
  • Pasja 13.05.2018
    Witaj przyjacielu.
    Zaskakiwać jest rzeczą ludzką. Tylko w jakim znaczeniu? To już zależy od nas.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Kim 12.05.2018
    Pasjo, ty to potrafisz w punkt. Ostatnio podziwiałam wachlarz emocjonalny. Tutaj nie jest aż tak wielki, jak w tamtym tekście, ale za do dużo mocniej uderza w serce. Szczerze powiem, że tekst był dla mnie za mocny. Jestem wrażliwym czytelnikiem i kilkukrotnie musiałam się na moment oderwać, by wziąć oddech na spokojnie. Emocje, emocje i jeszcze raz emocje. Fantastyczny tekst.
    Jak widać, każdy z nas jest o krok od tragedii. W jednej chwili wszystko toczy się zwykłym torem, w drugim... Świat szaleje. Dosłownie. Szaleje.
    Pozdrówka, Szanowna Pani :)
  • Pasja 13.05.2018
    Dzień dobry Kim
    Czasem coś w nas pęka lub obok i powoduje lawę zdarzeń następujących po sobie. Nie zawsze są to rzeczy dla nas szczęśliwe. Mówią, że los tak chciał, czy na pewno? Może tak, ale myślę, że my sami zachowujemy się zbyt spontanicznie i robimy bez zgody naszego drugiego ja.
    Kim ja nie jestem pani, tutaj wszyscy jesteśmy na tych samych prawach.
    Też pozdrawiam i miłego dnia życzę
  • Cyber.Wiedźma 14.05.2018
    Okej, chyba pierwszy raz czytam coś Twojego.
    Nie przepadam za poważną literaturą. Wszystko, co czytam powinno mnie odciągnąć myślami od świata realnego, ale nie żałuję, że jednak zerknęłam do Ciebie.
    Póki co to jesteś moim faworytem.
    Pozdrawiam.
  • Pasja 14.05.2018
    Witaj Cyber
    Jak miło cię gościć i dziękuję za szczery komentarz. Czasem warto realnie stanąć na ziemi.
    Pozdrawiam i miłego popołudnia życzę
  • Canulas 15.05.2018
    Więc tak.
    Zacząłem czytać w pracy. Przeczytałęm kawałek i... o-ho. Trzeba na spokojnie.

    No to, ten... dzień dobry.

    "Przepełnieni ich zachwytem i przeistoczeniem pyłu kosmicznego we wstęgi światła." - wow. Sztos

    "— Dzięki. — Podniosłem słuchawkę, wciąż wpatrując się w przekroje płata skroniowego. — Kizner przy telefonie — słucham." - dziwny zapis. W sensie ten myślnik przed słowem słucham. Wygląda jakbyś przechodziął znów poza dialog, ale przecież to wciąż wypowiedź bohatera.

    A dalej obiekcji nie mam.
    Noo, to już nie jest reaserch. To już wiedza. Faworyt chyba.
    Kurde. Dobry tekst.
  • Pasja 17.05.2018
    Witaj
    Dziękuję i obadam sprawę z zapisem. Miło mi, że czytasz te moje teksty.
    Pozdrawiam
  • Głosowanie rozpoczęte. Zapraszamy na Forum.
  • Margerita 27.05.2018
    pięć bardzo mi się podoba
  • Pasja 28.05.2018
    Witaj Mar.
    dzięki za przeczytanie i pozdrawiam ciepło
  • KarolaKorman 03.06.2018
    W pierwszym akapicie, jeżeli dalej o fali, to: wznosi, zbiera i dźwiga
    ,,jak pisk hmujących opon. '' - hamujących i zaraz po myślnik, bo dalej dialog
    Wzruszyłaś opowieścią.
    Nigdy nie wiemy, kiedy taka tragiczna wiadomość spadnie na nas jak grom. Tu dokładnie tak było. Wspomnienie porannego uśmiechu, a tu bach! Rozpacz, gorycz, setki pytań i świat wywrócony na wspak. Pocieszeniem było nowe życie, ale strata dotychczasowego szczęścia pozostaje w człowieku.
    Bardzo ciekawy teks. Poruszony wątek wzruszył realizmem, zatrwożył.
    5 wstawiłam :)
    Serdecznie pozdrawiam :)
  • Pasja 04.06.2018
    Witaj Karola
    Dzięki, że spojrzałaś doświadczonym okiem. Jeśli chodzi o pierwszy akapit, to chodzi o żal. Myślnik wstawiony.
    Takie wiadomości czekają na każdym kroku i nie wiemy kiedy nadejdą. Pamiętam kiedyś, kiedy listonosz przynosił telegram, było wiadomo, że coś się stało. Dzisiaj telefonicznie przekazujemy wiadomości.
    Pozdrawiam i miłego dnia życzę

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania