Marzenia są bezpieczne dopóki siedzą w naszej głowie, kiedy decydujemy się je spełnić, wszelakie przeciwności losu wyrastają z nikąd. Tutaj walka z własnym lękiem, ale nie tylko. Ciasto może symbolizować czynniki zewnętrzne. Na końcu podmiot wyznaje, że ma chorobę morską i nie ma łódki, wcześniej musiał o tym wiedzieć, a jednak wielkość marzenia i chęć jego spełnienia przysłoniły mu te istotne sprawy. Bardzo podoba mi się ten wiersz i zostawiam 5 :)
Wow! Wszystko się zgadza :D Ale warto też dodać, że podmiot był jeszcze pijany "po wczoraj" i przez to też mógł zapomnieć :D Ale dziękuję za wnikliwą analizę i ocenę :)
Bardzo mi się podoba ten wiersz. Szczególnie układ rymów. Nie mam pojęcia, czy ma on jakąś profesjonalną nazwę i szczerze, mało mnie to obchodzi. Ale wprost uwielbiam taki styl. W moim osobistym odczuciu postrzegam to jako swego rodzaju stopniowanie emocji, bo tak jakby czekam, kiedy kolejny wers stworzy całość z tym dwie linijki wcześniej, ładnie to wszystko zamykając i czyniąc tekst bardzo lekkim i rytmicznym.
Wyczuwam tu taki chaos, który jednak finalnie tworzy niezwykle spójny wewnętrznie tekst. Mimo wszystko, chociaż zrozumiałam tę walkę podmiotu lirycznego z własnym "ja", najbardziej spodobało mi się dobitne zakończenie. Było idealnym zwieńczeniem tego wiersza, jak i tematu Bitwy.
Przepraszam, że się tak rozpisuję, ale mój mózg nad ranem (i późno w nocy) pracuje na bardzo prędkich obrotach, szczególnie, kiedy jest przemęczony i nie śpi od wielu godzin. Więc wybacz za ten maleńki, roztrzęsiony elaborat.
5!
Nie ma sprawy :D To teraz prędko spać, by być wypoczęta na głosowanie!
Bardzo lubię, gdy ktoś tak się rozpisuje, a jeszcze bardziej gdy czytam taki komentarz jak Twój. :)
Normalnie połechtałaś mi ego. ^^
Komentarze (6)
Wyczuwam tu taki chaos, który jednak finalnie tworzy niezwykle spójny wewnętrznie tekst. Mimo wszystko, chociaż zrozumiałam tę walkę podmiotu lirycznego z własnym "ja", najbardziej spodobało mi się dobitne zakończenie. Było idealnym zwieńczeniem tego wiersza, jak i tematu Bitwy.
Przepraszam, że się tak rozpisuję, ale mój mózg nad ranem (i późno w nocy) pracuje na bardzo prędkich obrotach, szczególnie, kiedy jest przemęczony i nie śpi od wielu godzin. Więc wybacz za ten maleńki, roztrzęsiony elaborat.
5!
Bardzo lubię, gdy ktoś tak się rozpisuje, a jeszcze bardziej gdy czytam taki komentarz jak Twój. :)
Normalnie połechtałaś mi ego. ^^
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania