LBnR114 - Geneza
Cuchnący odór
zapleśniałej starości
z czasem przyklepuje ziemia
proch armatni
cząsteczka eteryczna
narodzin
smak mleka
z nakropione datą
przydatności
pomiędzy hormonami
wulkanicznego pyłu
ze środka kraterowego istnienia
żółć słonecznej siarki
wygrzewa owoce
rzucone z drzewa genealogiczne
dzielą się po połowie
rozkrzewiając korzenie
zanurzone w feromonach
zmieszane perfumy czasu
rozpyla geneza
Komentarze (14)
Wiersz prowokuje do analizy naszej dotychczasowej wątpliwej działalności na Ziemi.5. Pozdrawiam:)
Podoba mi się Twoja interpretacja.
Dzięki 🙂
Literkowa
To szczególnie↔''zmieszane perfumy czasu"
Takie perfumy mają zapach→przeszłości, przyszłości, a właściwie, tylko→teraz.
Lawa jest podobna do ognistego węża, którego mroczny olbrzym, co też wyszedł z wulkanu, rozdeptał i spłaszczył, dla większego zasięgu.
Takie pierwsze skojarzenie me:)↔Pozdrawiam🤠
Skojarzenie było moje inne, ale to nie o to przecież chodzi. 🙃
Wrzuć coś do worka bitewnego.
Zapach ma nawet śmierć, bakterie wytwarzają zapach, świat jest cudowny i różnorodny a cała struktura życia jest wybitnie ukształtowana, bo w naturze nic się nie marnuje.
Dzięki za podzielenie się tym co wyszło z tego wierszydła u Ciebie.
https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/
Głosujemy do 16 kwietnia /wtorek/ godz. 23.59
Dziękujemy za udział i zapraszamy Autorów do głosowania!
Literkowa
Pozdrawiam
"Inna woń istnienia" Zdecydowanie tak.
Dziękuje za wizytę
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania