Ale podkręcasz i się rozkręcasz :) Zaczęło się sennie o tęsknocie, bezczynności i tęsknocie, a skończyło WOW :) Super część, świecą gwiazdki :) Pozdrawiam i prośbą o kontynuację :)
"w poszukiwaniu jakichlolwiek" - jakichkolwiek
"wszechstronny przedsiebiorca" - przedsiębiorca
"niewiadomo gdzie ją" - nie wiadomo
"leagiordano@gmial.com" - gmail; twgl. to jakiś lipny adres, O. A ten podobny, to znowu wygląda na taki fujfuj :)
Nie czytam na bieżąco chociaż pamiętam, że w poprzednim odc.pobili się ci dwaj gliniarze, którzy prowadzą to całe śledztwo. Zakładam tak, że w dużej mierze bazujesz na absurdzie sytuacyjnym z akcentami środowiskowymi. Pzdr :)
"Nie miał kompletnie nic do roboty, więc myślał, myślał, i wciąż myślał, dochodząc do nieprzyjemnych wniosków, że przeważającym uczuciem, jakie miota się w jego umyśle, jest właśnie tęsknota" - I już na poczatku coś fajnego. Tylko fajnego, subtelnie. Bez gry słownej. A nawet jeśli, to fajność nie wywodzi się od niej.
" Giordano ma dwadzieścia trzy tatuaże" - ta liczba zwróciła moją uwagę. Jeśli kiedyś przeczytasz u mnie "Żółtych ludzi" zrozumiesz czemu/
Kurde, obroniłaś się. Czuję się zaskoczony. Ładnie wybrnęłaś. Motywu z wytatuowaniem jego żony uczciwie nie podejrzewałem. Trochę jestem zbity z pantałyku (czym do kurwy, by ten pantałyk nie był) Nice.
Wszystklo jest w tempie. Widać to przyspieszenie. Nieustępliwość policjanta jest zasadna. Natomiast nieco dziwne mi sie wydaje zignorowanie przez niego smsów. W takim momencie? Łyknął bym, jakby miał wyciszony niechcący czy cuś. W takim momencie, jak kogoś porwą, to się raczej telefon taśmą klejącą do łba mocuje. Tak mi się wydaje. Niby detal, ale...
No nic.
Chwilowo mam do powiedzenia tyle.
Liczba 23, strzeliłam, tak z dupy, pierwsza jaka przyszła mi na myśl.
"Kurde, obroniłaś się. Czuję się zaskoczony. Ładnie wybrnęłaś." - aaaa! Cieszem siem, bałam się co powiesz (liczę na szczerość!) na rozwój wydarzeń
"Natomiast nieco dziwne mi sie wydaje zignorowanie przez niego smsów. W takim momencie?" - zapomnialam odpisać szantażyście, przyznaje się bez bicia, zapomniałam... :D
Dziękuję za wszystkie spostrzeżenia Can. Są cenne, ciężko tu o tak solidnego czytelnika :)
Podoba mi się, że Ci zależy. To wystarczy. Trafiałem na takie Ulungi, co się tak obruszały na zwrócenie uwagi, jakby na codzień popieprzali w Jezusowych sandałach. Lubię rozmawiać o danym tekście, swoim, czyimś, grunt, żeby była podwalina z obopulnego zainteresowania. Chęć poprawy lub dialog na temat spostrzeżeń.
Dziękuję
Psikusy najpierw:
"Teściowa Giordano na kolejnym odwyku z podejrzeniem schizofrenii." - odwyk nie może być podejrzewany o schizofrenię, chyba że Odwyk to ksywa jakiegoś popaprańca.
Więcej nie zauważyłem, bo się zwyczajnie, po ludzku zaczytałem.
Spodobało mi się "...szantażując nas Vittorią" w ustach komendanta, co za emapatia - nas!
Rozmowa z komendantem w ogóle bardzo w porządku, zero drętwoty, co podziwiam. Kiedy bohater mówi jak człowiek, a nie podręcznik gramatyki dla zaawansowanych. Bardzo naturalnie, bardzo "po ludzku".
Twist na końcu ekstra klasa.
zdrawiamPo ;))
Haha, tak to ksywa. Załóżmy, że to ksywa :D Może my tak założyć, tak myślę :D
"Kiedy bohater mówi jak człowiek, a nie podręcznik gramatyki dla zaawansowanych." <3
Dziękuję jeszcze raz :) Pozdrawiam serdecznie, weekendowo :)
Komentarze (19)
"wszechstronny przedsiebiorca" - przedsiębiorca
"niewiadomo gdzie ją" - nie wiadomo
"leagiordano@gmial.com" - gmail; twgl. to jakiś lipny adres, O. A ten podobny, to znowu wygląda na taki fujfuj :)
Nie czytam na bieżąco chociaż pamiętam, że w poprzednim odc.pobili się ci dwaj gliniarze, którzy prowadzą to całe śledztwo. Zakładam tak, że w dużej mierze bazujesz na absurdzie sytuacyjnym z akcentami środowiskowymi. Pzdr :)
" Giordano ma dwadzieścia trzy tatuaże" - ta liczba zwróciła moją uwagę. Jeśli kiedyś przeczytasz u mnie "Żółtych ludzi" zrozumiesz czemu/
Kurde, obroniłaś się. Czuję się zaskoczony. Ładnie wybrnęłaś. Motywu z wytatuowaniem jego żony uczciwie nie podejrzewałem. Trochę jestem zbity z pantałyku (czym do kurwy, by ten pantałyk nie był) Nice.
Wszystklo jest w tempie. Widać to przyspieszenie. Nieustępliwość policjanta jest zasadna. Natomiast nieco dziwne mi sie wydaje zignorowanie przez niego smsów. W takim momencie? Łyknął bym, jakby miał wyciszony niechcący czy cuś. W takim momencie, jak kogoś porwą, to się raczej telefon taśmą klejącą do łba mocuje. Tak mi się wydaje. Niby detal, ale...
No nic.
Chwilowo mam do powiedzenia tyle.
"Kurde, obroniłaś się. Czuję się zaskoczony. Ładnie wybrnęłaś." - aaaa! Cieszem siem, bałam się co powiesz (liczę na szczerość!) na rozwój wydarzeń
"Natomiast nieco dziwne mi sie wydaje zignorowanie przez niego smsów. W takim momencie?" - zapomnialam odpisać szantażyście, przyznaje się bez bicia, zapomniałam... :D
Dziękuję za wszystkie spostrzeżenia Can. Są cenne, ciężko tu o tak solidnego czytelnika :)
Dziękuję
super!
"Teściowa Giordano na kolejnym odwyku z podejrzeniem schizofrenii." - odwyk nie może być podejrzewany o schizofrenię, chyba że Odwyk to ksywa jakiegoś popaprańca.
Więcej nie zauważyłem, bo się zwyczajnie, po ludzku zaczytałem.
Spodobało mi się "...szantażując nas Vittorią" w ustach komendanta, co za emapatia - nas!
Rozmowa z komendantem w ogóle bardzo w porządku, zero drętwoty, co podziwiam. Kiedy bohater mówi jak człowiek, a nie podręcznik gramatyki dla zaawansowanych. Bardzo naturalnie, bardzo "po ludzku".
Twist na końcu ekstra klasa.
zdrawiamPo ;))
"Kiedy bohater mówi jak człowiek, a nie podręcznik gramatyki dla zaawansowanych." <3
Dziękuję jeszcze raz :) Pozdrawiam serdecznie, weekendowo :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania