Legion- Wprowadzenie

Było coś pięknego gdyż widzisz szczęście swojej córkę, ależ wszystko co dobre ma swoją cenę, coraz wyższą. Musiałem opuścić dom rodzinny żeby ich nie narazić na niebezpieczeństwo. Wielki to ból nie moc pożegnać swoją córkę i żonę ukochaną.

Patrzyłem z jakim bólem musiała przejść moja rodzinna, gdyż odbywał się pogrzeb, lecz nic nie trwa wiecznie. Moje ostatnie życzenie przed odejściem, żeby móc zobaczyć ich.

Obudziłem się w Dziwnym miejscu nie było mi to znajome, ani o tym miejscu nie wiedziałem zbyt wiele. Po chwili podszedł młoda osoba. Lecz człowieka nie przypominał, rzekł do mnie żartobliwie:

-Widać, że ciężka noc he!

Z dziwieniem pytam co to za miejsce? skąd się tu znalazłem?

-Nie mówili ci?

Odpowiada z zaskoczeniem, lecz odpowiadam

-Nie!

-Więc, cie wprowadzę

Jesteśmy strażnikami życia, lecz zło które zdołało się uwolnić z pod siły dobra, uciekło i ukrywa się w mroku. Czeka by móc zaatakować w dogodnej chwili by zranić jak najmocniej.

Poszukujemy strażników taki jak ty, żeby mogli ochronić życie innych, swoją rodzinne dzieci, żonę. By nie żyli w strachu i nienawiści.

-Gdzie się znajduję? zapytałem z niecierpliwości

-W nowym miastu Strandground, lecz spokojnie do wszystko dojdziemy. Jak się czujesz w nowej skórze?

-skórze?

Odpowiedziałem z dziwieniem i zbytnio nie zrozumiale

-Tak, Dostajecie nowe ciała do walki hmn

-mógłbym się przejrzeć?!?

-Oczywiście

po chwili daje mi lusterko i zdziwieniem ogromnym przeglądam się. Nie przypominam człowieka ani zwierze gdzieś na pół,

Na myśl przychodzi mi Demon Pradawny, który zginął i użyczyłem jego ciało by moc go zastąpić.

-Hej! przystojniaku może cie oprowadzę a nie będziesz się przeglądał

-Przepraszam! Jasne

sztucznym uśmiechem odpowiadam mu.

Z lekki rozweselenie opowiada mi o miejscu w którym się znałem.

Po oprowadzeniu pokazał mi miejsce gdzie będę tymczasowo mieszkał.

-Nie zaśpij na jutrzejszy trening

-trening? z dziwieniem odpowiadam

-tak, trening wprowadzający.

Czym prędzej nie marnowałem czasu i posłuchałem zaleceń.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Johnny2x4 22.04.2020
    Dość niedbale napisane. Przeszkadza to, w odbiorze tekstu.
  • Rafał Łoboda 23.04.2020
    Kolego, zacytuję ci Feliksa Kresa:
    "Nic z tego nie będzie"

    Wróć do podstaw, otwórz podręcznik z polskiego i wkuwaj, aż iskry polecą. Masz tyle błędów, że trudno znaleźć dobrze napisane zdanie. Duże litery, kropki, szyk wyrazów, przecinki. O sensie zdań nie wspomnę, bo co zdanie trzeba się domyślać o co chodzi. Idź do biblioteki i czytaj, czytaj, czytaj.
  • Marian 23.04.2020
    "ależ wszystko co dobre ma swoją cenę" , "podszedł młoda osoba" , "strażników taki jak ty", "Z lekki rozweselenie" -> Te i jeszcze parę błędów świadczą o tym, że polski nie jest Twoim językiem ojczystym. Wiele zatem ryzykujesz, pisząc po polsku. Zastanów się, czy to ma sens.
  • DEMONul1234 23.04.2020
    Panie Marianie, właśnie sam miałem podejrzenia, że polski nie jest językiem autora, choć pewien nie byłem. Tak rzuca się w oczy.
  • DEMONul1234 23.04.2020
    Powiem prosto z mostu, tekst jest słaby. Występuje w nim wiele błędów: brak przecinków, złe zapisy niektórych zwrotów, a także dialog na przysłowiowy odwal. Radziłbym Panie Huberciku przeczytać naście książek zanik podejdziesz do pisania, nie mówię tego złośliwie, ale tak będzie lepiej. Powtórz materiał i napisz coś ponownie.
  • DEMONul1234 23.04.2020
    zanim* Ach, ta klawiatura mnie dobija...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania