LETNIA ZJAWA

LETNIA ZJAWA

 

Lipiec - lato upał spory.

Młodość swoje ma uroki.

Czasu dużo na amory.

Miłość stawia pierwsze kroki.

 

Była blisko za plecami.

Swym oddechem mnie muskała.

Nie byliśmy wtedy sami.

Ona skrzydła chyba miała?.

 

Można mniemać czy dowodzić.

Wywołując sporów wiele.

Muszę jednak, z tym się zgodzić

Zakochałem się w aniele.

 

Zanurzyłem się w jej oczy.

Mały włos – a bym utonął.

Amor z hukiem we mnie wskoczył.

Tak została moją żoną.

 

Marian Adonajski

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Ginny 25.03.2016
    Super! 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania