Letnie słońce
w szyby słońce świeci, słońce świeci letnie
i jaśni jednakie, miarowe, niezmienne
promienie padają z pełną nadzieją
śpiew świetlny, chór świetlny, a szyby jaśnieją
i światła złotego blask sączy się pewnie
w szyby słońce świeci, słońce świeci letnie
wieczornych snów mary, powiewne, dziewicze
wszystkie wypadły przed słońca oblicze
w dal poszły przez gęstą łąkę kwiecistą
w dal jasną, bezkresną, w dal piękną i czystą
odziane w jedwabie, w sukniach balowych
szukają ustronia w trawach polowych
a radość blask kładzie na lica ich miodem
powolnym i długim wśród drzew korowodem
w dal idą po szczęście, przemierzać knieje
a z oczu im lecą łzy, radość się śmieje
w szyby słońce świeci, słońce świeci letnie
i jaśni jednakie, miarowe, niezmienne
promienie padają z pełną nadzieją
śpiew świetlny, chór świetlny, a szyby jaśnieją
i światła złotego blask sączy się pewnie
w szyby słońce świeci, słońce świeci letnie
ktoś dziś do mnie przyjdzie, w ten dzień pogodny
kto? nie wiem... ktoś przyjdzie, nie będę samotny
ktoś idzie... kto? próżno w pamięci swej grzebię
ktoś drogi... oczy mu świecą jak czarne zarzewie
tak... szczęście chce przyjść, nie lęka się mroku
ktoś chciał mnie ukochać, pokochał w amoku
gdy poznał, że we mnie rozpali uczucie
idzie i on, mam takie przeczucie
gdzieś kochankowie wesele dziś mają
pobrali się młodzi... jak ludzie się bawią...
w szyby słońce świeci, słońce świeci letnie
i jaśni jednakie, miarowe, niezmienne
promienie padają z pełną nadzieją
śpiew świetlny, chór świetlny, a szyby jaśnieją
i światła złotego blask sączy się pewnie
w szyby słońce świeci, słońce świeci letnie
przez ogród mój Jezus szedł rady, niebiański
i zmienił go w cudny ogródek rajski
z pogodnym, ku niebu szedł zwróconym czołem
i kwiaty zasiewał z Ojcem pospołem
trawniki zarzucił kępami jaskrów
i posłał spokojem, jak z świętych obrazków
i dumny swym dziełem, po skończonej sprawie
legł na kwitnącej, zielonej trawie
pozbył się w chwilę brzemienia stworzenia
i leżał tak kontent, snując marzenia
w szyby słońce świeci, słońce świeci letnie
i jaśni jednakie, miarowe, niezmienne
promienie padają z pełną nadzieją
śpiew świetlny, chór świetlny, a szyby jaśnieją
i światła złotego blask sączy się pewnie
w szyby słońce świeci, słońce świeci letnie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania