-liśmy
Mieliśmy w garści czas
za dużo
jak na dwoje ludzi
Mieliśmy siebie
wciąż za mało
znowu dosyć
Posiadaliśmy wspólną chemię
bez miłości
pożądania
czyste związki
Trawaliśmy
z przymusu
własnych chęci
przyzwyczajenia do siebie
Chorowałam
a ty ze mną
ja na złośliwego raka
ty na nędzną codzienność
Komentarze (14)
Smutne, ale prawdziwe do bólu.
Ukłony
Lub bardziej optymistycznie: Ona ''choruje'' na ćwiczenie głosu operowego a on ''choruje na uciążliwą codzienność''
pożądania
czyste związki
Trawaliśmy
z przymusu
własnych chęci
przyzwyczajenia do siebie
Chorowałam
a ty ze mną
ja na złośliwego raka
ty na nędzną codzienność
Dla mnie to jest już kompletny wiersz, to co wyżej to bym na Twoim miejscu sobie podarował. Czasem ciężko jest podjąć decyzję o wyrzuceniu wersu lub dwóch, a ja sugeruję Ci wyrzucić ich aż siedem, oczywiście nie musisz tego robić, bo to tylko moje zdanie. Za tę część którą wyróżniłem, daję Ci 5.
Pzdr
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania