-liśmy

Mieliśmy w garści czas

za dużo

jak na dwoje ludzi

 

Mieliśmy siebie

wciąż za mało

znowu dosyć

 

Posiadaliśmy wspólną chemię

bez miłości

pożądania

czyste związki

 

Trawaliśmy

z przymusu

własnych chęci

przyzwyczajenia do siebie

 

Chorowałam

a ty ze mną

ja na złośliwego raka

ty na nędzną codzienność

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Anonim 24.01.2018
    Końcówka wiersza zaskakująca. Od początku dobrze poprowadzony tekst. Smutny, ale jakże prawdziwy. Trochę mnie zastanawia tytuł...niestandardowy, pozdrawiam, czwóreczka z dużym plusem za kawał dobrego tekstu :-)
  • Caroline 24.01.2018
    Dziękuje :)
  • Pasja 24.01.2018
    Chyba zauroczenie, najpóźniej już przyzwyczajenie i szarość dnia powszedniego. Dobrze, że wciąż na dobre i na złe jesteś y razem.
    Smutne, ale prawdziwe do bólu.
    Ukłony
  • Caroline 24.01.2018
    Dziękuje bardzo :D
  • Dekaos Dondi 24.01.2018
    Tytuł bardzo trafny. Zostały ''niecałe wyrazy'' Najbardziej - druga i ostatnia - bardzo życiowa. Tak to jest.
    Lub bardziej optymistycznie: Ona ''choruje'' na ćwiczenie głosu operowego a on ''choruje na uciążliwą codzienność''
  • Dekaos Dondi 24.01.2018
    Ode mnie - 5
  • Caroline 24.01.2018
    Dekaos Dondi dziękuje :) z tym głosem fajnie wymyslileś :D
  • D4wid 25.01.2018
    Najlepszą częścią wiersza jest jego koniec, mocny akcent. Temat miłości, a może przyjaźni? Jest bliski każdemu i do wielu przemawia, tak i do mnie przemówił.
  • Caroline 25.01.2018
    Może nie powinnam tego mówić, ale mi też najbardziej podoba się końcówka :p
  • D4wid 25.01.2018
    Caroline Dlaczego nie powinnaś? Przedostatnia też bardzo dobra, takie preludium do ostatniej.
  • Caroline 25.01.2018
    D4wid bo jako autorce powinien mi się podobać cały wiersz, chociaż może taka magia.
  • D4wid 25.01.2018
    Caroline Gdyby stosować tą zasadę to większość moich tekstów byłaby do skasowania. Skoro się pochwaliłaś to znaczy, że uznałaś iż warto
  • Caroline 25.01.2018
    D4wid nie bądź aż tak krytyczny wobec siebie :)
  • bez miłości

    pożądania

    czyste związki



    Trawaliśmy

    z przymusu

    własnych chęci

    przyzwyczajenia do siebie



    Chorowałam

    a ty ze mną

    ja na złośliwego raka

    ty na nędzną codzienność

    Dla mnie to jest już kompletny wiersz, to co wyżej to bym na Twoim miejscu sobie podarował. Czasem ciężko jest podjąć decyzję o wyrzuceniu wersu lub dwóch, a ja sugeruję Ci wyrzucić ich aż siedem, oczywiście nie musisz tego robić, bo to tylko moje zdanie. Za tę część którą wyróżniłem, daję Ci 5.
    Pzdr

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania