Literkowa Bitwa na Rymy (2) – Samoistność – Tak samo z siebie
Wszystko zaczęło się ot tak, bez żadnej przyczyny.
Wtedy nigdy bym nie pomyślała, że tyś ten jedyny.
Nie widziałam w tobie przyjaciela, kolegi, nawet znajomego.
Uznałam to za rozmowę, coś przemijającego i jednorazowego.
Mimo to potem zaczęłam z Tobą rozmawiać.
I błędy z mojej przeszłości dostrzegać.
Nawet nie pamiętam, kiedy zaczęłam ci się zwierzać.
Tylko w Tobie widziałam kogoś, komu można sekrety powierzać.
A potem zdarzyło się, że zapłakałeś.
Złem, na które byłam ślepa, wzgardzałeś.
Lecz w końcu złamało Cię na ten jeden moment.
A ja Ci nie pomogłam, choć to przyjaźni fundament.
Jednak Ty się uśmiechnąłeś i pocieszyłeś.
Miłymi słówkami uspokajałeś.
Wtedy uświadomiłam sobie, że byliśmy blisko.
Jednak ciągle zwodziło mnie serduszko.
Zawsze, gdy mocniej zabiło
Albo gdy zazdrość okazało
Albo gdy o Tobie pomyślało
Albo gdy za Tobą tęskniło
Mówiło cicho: “To przypadek”, “To bez znaczenia”.
Jednak nawet jego upór miał ograniczenia.
Kiedy Twój ból był moim bólem
Twój zawód moim zawodem
Twoje szczęście moim szczęściem
Twoje zwątpienie moim zmartwieniem
Ja rozmyślałam nad tym, czy mogę zmienić siebie.
Ot tak, samoistnie, a może jednak dla kogoś… dla Ciebie?
Do teraz tego nie wiem, jestem zagubiona.
A jednak taka jakby odrodzona.
Niestety ciągle nie wiem, skąd to się wzięło.
Choć parę osób odpowiedzi mi udzieliło.
“Wszystkiemu winna samoistność” - powiedzieli.
Najpierw chciałam, by ich Diabli wzięli.
Samoistność? Nie ma czegoś takiego.
Przyczyna i skutek, takie jest świata prawo.
Jednak po namyśle… to miła koncepcja.
Bardzo miła, przecież złączyła nasze serca.
Ot tak, bez powodu czy celu.
Zbliżała nas cal po calu.
Więc… kocham Cię, tak samoistnie.
Wybacz mi me wahanie.
Komentarze (27)
Dlaczego Diabli z dużej?
Dla mnie zbyt... wzniosłe.
Ale z drugiej strony ja nie lubię poezji ewidentnie miłosnej, więc chuj z tym.
A i dziękuję za anonimową piątkę. C:
Wiersz jest w porządku, ale jednak czasem gubiłaś rytm i rymy. Rozumiem, że tematyka stricte miłosna, ale tutaj mnie to jakoś nie ujęło. Fajnie, że wszczepiłaś tutaj tę samoistność, to był ciekawy element, ale poza tym brakowało mi akcentów, które w jakiś sposób by ten wiersz wyróżniały. Tym razem czwóreczka, ale trzymam kciuki za wyniki :)
Kurcze... fajnie ci to wyszło, na prawdę nieźle ;) mówiąc szczerze, to nie mam tu za dużo do powiedzenia, urzekłaś mnie tym i chwała ci za to ;) całuję rączki, a skoro błędy wypisała Rasia, to nie pozostaje mi nic innego, jak wstawić 5 :D
Błędy:
"To teraz" - "Do teraz"
9.5
Pomysł:
Szczerze to prosty pomysł i trochę proste wykonanie. Mimo to podobały mi się opisy, przeżycia podmiotu. Nie jestem do końca w stanie stwierdzic, o jakim rodzaju miłości jest mowa, ale ma to w sumie swój urok. Niech będzie 7.5
Całokształt:
Rymy uciekały. Pomimo, iż opisy uczuć, przedstawienie całej sytuacji było dobre, to jednak nie przemówiło do mnie tak mocna, jak mogłoby. Daję 7.
Temat dodatkowy:
Niby jest pierwszy, co prawda nie wywarło to na mnie tak, jak zapewne powinno, ale jest, a czy drugi? Niby jakieś tam pojedyncze słówka są, ale to mało. Daję 1.5
Błędy: To, co powiedziała Little, więc też daję 9.5/10. :)
Pomysł: Podobały mi się serie wersów zaczynające się od "Albo", a pozniej od "Twoje". To dało taki ciekawy efekt jakby... zamyślenia(?). Miłosne, raczej nie lubię miłosnych, ale sama mam czasem ochotę takie pisać. :D jednak żadnego elementu zaskoczenia, proste to wszystko noo... Dlatego ode mnie będzie 7/10.
Całokształt: Nieutrzymywanie rytmu przy stosowaniu rymów jakoś tak średnio wyszło. Tym bardziej, że właśnie te rymy troszkę uciekały. Do formy sie nie czepiam. To wahanie w miłości jest urocze, może trochę nawet dziecinnie urocze, gdzie jest jeszcze trochę takiej niepewności i to mi się podobało. Także ode mnie 6.5/10. :D
Tematy dodatkowe:
1. Archaizmy - nie zauważyłam. 0/5. :)
2. Czwarta ściana całkiem ładnie złamana, więc dam 3/5, z racji tego, że w miłosnym jest to praktycznie oczywiste.
Mam nadzieję, że nie skrzywdziłam ocenami. :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania