Literkowa bitwa na rymy - "Modlitwa"
Opowiedz mi, proszę
Co tam z sobą niesiesz
Na jakie to misje
dzisiaj mnie powierzasz
Z skrzyni tych sekretów
Wieka nie uchylam
Znasz mnie przecież dobrze
Kroplą ja w twym oku
Wiem, że ci mówiłam
o mojej niewierze
Co tam we mnie siedzi
I się w głowie kłębi
Mimo to przychodzisz
Dyskretnie mi szepcząc
Słowa dziś nieznane
Lecz myślę, że lepiej
prawdę ci powiedzieć
I sama granicę
zacieram dyskretnie
Słów nie rozumiejąc
Udaję, że nie słyszę
Czy się obrazisz
Widząc tą świadomość
Patrzącą przez szybę
Codziennych trudności
Bezradność do niczego
Mi się nie przydaje
Odchodzę powoli
Bólu już nie czuję
Komentarze (35)
Wiersz modlitwa. Podmiot liryczny pyta na wstępie: "Opowiedz mi, proszę/Co tam z sobą niesiesz/Na jakie to misje/dzisiaj mnie powierzasz" – widać szacunek, a zarazem niepewność, co do planów STWÓRCY, BOGA, ADRESATA słów.
W kolejnych wersach tej samej strofy ten szacunek jeszcze jest podkreślony słowami: "Z skrzyni tych sekretów/Wieka nie uchylam
/Znasz mnie przecież dobrze/Kroplą ja w twym oku" – podmiot liryczny wyraża jakby pokorę w stosunku do planów Boga. Określenie się jako "kropla w oku JEGO" ma charakter uniżenia się, tak myślę, jako że kropla jest jedynie cząstką, a oko CAŁOŚCIĄ; zarazem jednak to podkreślenie wiary, ze jednak jest się tą kropelką w oku, a więc ON mnie czuje i jestem JEGO częścią.
W kolejnej strofie podmiot liryczny przyznaje się do niewiary. Podkreśla jednak, że On przychodzi mimo to i podpowiada słowa. Jednak są one obce i nieznane.
Podmiot liryczny decyduje się na coś niezwykle odważnego: przyznaje się przed sobą a także przed NIM, że rzeczywiście nie wierzy i nie chce tego ukrywać (czy dzięki temu będzie mniej bolało?).
"Udaję, że nie słyszę" – jednak to nie premedytacja a pogodzenie się z faktami, ale też wołanie o pomoc? Pytanie siebie samego, czy oszukuję się?
W ostatniej strofie podmiot liryczny pyta, czy widząc to, ON będzie się gniewał a zarazem przywołuje "szybę codziennych trudności" – czy przez ową szybę tak trudno GO poczuć i odnaleźć? Czy ON jest za nią? Jest. Bo przez szybę widzimy, tylko nie możemy się przedostać do niego...
Odchodzenie jest chyba metaforą płaczu, wyżalenia się w tej MODLITWIE; odchodzę znaczy: ulżyło mi choć na chwilę... Odpocznę teraz. Błogi sen. Bez bólu.
Wiersz podobał mi się. Oceniam go wysoko :)
Dziękuję ;)
Negatywy - Nie lubię, kiedy wiersze nie mają znaków interpunkcyjnych, bo to utrudnia czytania i odbiór. Nie do końca są to też moje klimaty :P
Pozytywy - Dobre, podsumowujące zakończenie. Składnie w zdaniach dobrze brzmią. Wspaniale obrałaś w słowa przemyślenia i rozterki postaci mówiącej w wierszu :)
Moje ogólne odczucie - Moim zdaniem brakuje takiego kopa xD Wiesz o co chodzi.... Może troszkę więcej emocji? Bardzo mi się podobał i mogłabym czytać jeszcze kilka strof tego wiersza :)
Postawiłabym również raczej wysoką ocenę :)
"Z skrzyni tych sekretów" - no tutaj to samo, ze*, ale nie czepiam ;P
"Widząc tą świadomość" - tę*, tu już czepiam.
No, widzę, że się bardzo przyłożyłaś do tego konkursowego wiersza, bo jest z pewnością jednym z Twoich lepszych :) Bardzo mi się podobał. W taki lekki, bardzo człowieczy i realistyczny sposób przedstawiłaś ten przebieg "modlitwy". Zostawiam 5 :)
Ogółem tekst ten to nie są do końca moje klimaty, choć poruszyłaś temat, przez który długo zastanawiałem się nad oceną. Niestety muszę zgodzić się ze Sky, że w wierszu tym brakuje tego CZEGOŚ, takiego "kopa", przez co wiersz byłby wielkiej klasy ;) Mam nadzieję, że nie zrazisz się do mnie jeśli w tym momencie wstawię 4 :D
P.S. Ostatnia zwrotka była bardzo dobra, najlepsza z wszystkich. A i tobie również chciałbym przesłać taki mały cytat odnośnie wierszy: "Jedno słowo może opisać tysiące, a tysiąc słów niekoniecznie opisze to jedno" ;) - tak, to są moje słowa, przekształcone w sposób poetyczny. (przy czym pierwsza część jest zasłyszana od mojej polonistki ;P) Życzę powodzenia!
Podoba mi się taka forma modlitwy, nawet bardzo. To nie były klimaty moich poprzedników, a moje jak najbardziej.
Potraktuję bezsilność jako jedynie Twoje uczucie, bo my nie jesteśmy bezsilni. Wszystko zależy od nas.
Brak interpunkcji momentami mi przeszkadzał, ale nie jakoś bardzo. Świetne określenie siebie kroplą w Jego oku. Brawo!
Jestem poruszona tym wierszem i o to chodzi.
Powodzenia w bitwie! :D
moim zdaniem to komentarze są najwazniejsze
i
najlepiej by było, jakby system ocen w ogóle został zlikwidowany :)
tę.
Czytam, czytam, czytam i nie umiem zinterpretować. Nie jest to modlitwą, słowa są kierowane do kogoś innego, ale do kogo? Życia, miłości? Nie wiem. No i nie moje klimaty, ale wierszyk był dobry. Nie umiem napisać niczego więcej, bo słowa do mnie dotarły, sens też, ale na pewno nie drugie dno. :C
Słowa nieznane? Gdy przemawia do Ciebie Bóg, mówi jasno. Nie no, chyba inaczej pojmujemy te sprawy...
mozna w rozmowie z Bogiem odwracac sie od niego wrecz go przeklinać i wątpić w istnienie
Właśnie otrzymałaś ode mnie punkcik, świetny wiersz-modlitwa. Łap *rzuca punkt* :D
Notka: lepiej mi się czytało jak skopiowałem i usunąłem wszystkie znaki interpunkcyjne.
Dopiero cztery pierwsze wersy ostatniej strofy zaczęły mi się podobać, do czasu aż wypadła mocno przetarta klisza "Bólu już nie czuję", która zepsuła mi cały odbiór. Głównie dlatego, że w tym wierszu bólu w ogóle nie czuję. Czuję rozczarowanie i zawód (hm, czuję coś przy tym wierszu, dobrze, dobrze), ale ból? Ani psychiczny, ani fizyczny, a jeśli był to dobrze schowany dla dogłębnych interpretatorów.
Starałem się odejść od mimowolnego skojarzenia z Bogiem i w sumie przeszedłem na obraz Boga-literaty, twórcy poprzez słowa. Wiersz stał się dla mnie odezwą dzieła do autora i z tej perspektywy wydaje mi się lepszy - zacierane granice słów, wplatanie nowych, których dzieło jeszcze nie rozumie, bo musi je zaadaptować, misje, które kreator stawia dzisiaj przed własnym dziełem. Niestety, ostatni wers kompletnie mi do tego nie pasuje i uważam go po prostu za zmyłkę, unik dający punkt wyjścia dla interpretacji.
Nie jest źle - wywołało emocje, nawet chwilę pogłówkowałem. 4.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania