Antoni, ciekawe kilka myśli. I odpowiem Ci na ostatnie pytanie;) - nie lepiej! Co to za życie, statyczne i dostojne? Czy nie szkoda czasu na dbanie o taką pozę? Mnie też się marzy latanie...
Anonim16.05.2019
O, Jesieni,
Dzięki za nalot (skoro już mówimy o lataniu) na tekst :) I za kilka ciepłych słów.
(Kiedyś o mało bym został skoczkiem spadochronowych, ale zabrakło kasy, bo to drogi sport. Ale do dziś jak patrzę na cumulusy, to wyobrażam sobie, że przelatuje obok nich. A taki stary ze mnie zgred... Ech..)
Witaj Antoni :)
Krótko i zgrabnie. Zdecydowanie lepiej odważyć się i być lotniarzem.
Anonim16.05.2019
PKRopko, że Cię tak ujmę w literki.
Wszystko mi mówi, a w zasadzie wszyscy, że lepiej być uważanym za dziwaka i żyć, niż tylko "ą,ę".
Dzięki, że wpadłaś.
Do poczytania pod tekstami.
Fajnie przedstawione ludzkie wątpliwości. Marzenia lub rozsądek. Lecieć, wystawić się na krytykę, lub posłusznie stąpać po ziemi. Bardzo dobre drabble.
Anonim17.05.2019
Panie Buczyborze,
dziękuję za pochylenie się nad tekstem.
Najpierw to był niby-wiersz, ale że kompletnie nie umiem pisać wierszy, to przerobiłem na drabble, dopisując w zasadzie jedno zdanie.
Dobre pytanie zadałeś na końcu. Ktoś robi coś dziwnego to wariat. Znam ten ból, tzw. „wolność” to głównie atrybut młodości.
Napisałeś „Chciałbym być wolny jak on, odlecieć, zapomnieć o wszystkim”. To było dokładnie to.
Pamiętam jak byłem jeszcze nastolatkiem, tak ze 189 lat temu chciałem jak prawie każdy młody nastolatek zrobić coś szalonego, niezwykłego itd. Były to czasy Judas Priest, Airon Maiden, Black Sabbath czy Purpli, więc grałem w kapeli metalowej. Takich zwykłych ludzi uważałem za tzw. garkowców, czyli zajmujących się „garkami”.
Jednak po latach „ogień” się wypala. Dobrze to opisał Perfect:
„Hej prorocy moi z gniewnych lat, obrastacie w tłuszcz
już was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada płynie z ust.
(napisałem z pamięci).
Jak ktoś kiedyś powiedział „z wiekiem spada zainteresowanie szaleństwem, a wzrasta świętym spokojem”.
Anonim17.05.2019
Ozarze,
fajnie, że zaglądasz do mnie. Tez postaram się zajrzeć do Ciebie na dniach.
Mówisz, że grałeś w kapeli metalowej. A ja w rockowej. Do dziś z rozrzewnieniem wspominam tamte czasy.
I masz rację. Jak sobie pomyślę, co wtedy myślałem o ludziach, którzy mieli tyle lat, co ja teraz, to łapię się za głowę.
I chyba ze mną trochę to się stało, że spierdzielałem, zrobiłem się stary piernik, choć porównując siebie do przeciętnego faceta w moim wieku, to chyba nie jest tak źle. Bo kto wpada na pomysł, aby zacząć pisać, mając ponad 45 lat?
Stary piernik hahahahaha dobre!, dobre!, dobre!. Kurde tak o sobie myślę zawsze jak patrzę w lustro. Ja od lat twierdzę, że tylko młodzi ludzie nadają się do zmian, do jakiejkolwiek rewolucji. Tak od lat nastu do max dwudziestu paru. I właśnie dlatego ci którzy rządzą czy to duszami czy kasą, albo jednym i drugim tak się boja młodych. Weź dla przykładu dwie takie ewidentne no powiedzmy organizację: KC KPZR, które rządziło ZSRR przez ponad 60 lat i Episkopat RP. Jak Gorbaczow został I sekretarzem miał chyba pięćdziesiąt kilka lat i był wręcz gówniarzem, bo tam średnia było koło 70. Te stare pierniki nie dopuszczali młodych bojąc się ich chęci do zmian itd. Podobnie jest w KK gdzie hierarchowie maja minimum 60 lat. To taka sama sytuacja.
A co do tego, że zacząłeś pisać po 40, widać tak było ci pisane. Ale bardzo dobrze, bo piszesz naprawdę dobrze, a do tego masz z racji wieku szersze spojrzenie na tematy, które opisujesz. Jeśli chodzi o mnie to sprawa jest prosta: piszesz tak, że mi się podoba i wsio.
Jak interesuje cie historia to sobie kuknij na moje ciekawostki, jest ich tu na opowi chyba z 50. To takie krótkie popularnonaukowe opowiastki o historii. Ja jestem pasjonatem historii, ale takie prawdziwe artykuły pisuje bardziej na portale historyczne, tam czasami jeden ma 20/30 stron. Tutaj robie tylko takie skrótowe wstawki.
"Ciekawym jest fakt, że im dalej jesteśmy od drugiego człowieka, tym mniejszy nam się wydaje." To swietne.
Fajne drabble, choc tekst wydaje mi sie troche nieuporzadkowany. Ale moze i tak ma byc? Nie wiem, to tylko moje wrazenie.
Pozdrawiam o poranku!
Anonim20.05.2019
Justyska,
dzięki za pochylenie się i kilka słów.
Wiem, że tekst jest nieuporządkowany. Zastanawiałem się, czy nie dać części w nawiasie, aby był właśnie bardziej spójny, ale w ten sposób sprawiałoby to wrażanie, że to w nawiasie jest powiedziane mimochodem, mimo iż tak naprawdę wszystko jest tu niezwykle ważne.
Komentarze (13)
Dzięki za nalot (skoro już mówimy o lataniu) na tekst :) I za kilka ciepłych słów.
(Kiedyś o mało bym został skoczkiem spadochronowych, ale zabrakło kasy, bo to drogi sport. Ale do dziś jak patrzę na cumulusy, to wyobrażam sobie, że przelatuje obok nich. A taki stary ze mnie zgred... Ech..)
Pozdrawiam.
Krótko i zgrabnie. Zdecydowanie lepiej odważyć się i być lotniarzem.
Wszystko mi mówi, a w zasadzie wszyscy, że lepiej być uważanym za dziwaka i żyć, niż tylko "ą,ę".
Dzięki, że wpadłaś.
Do poczytania pod tekstami.
Pozdrawiam.
dziękuję za pochylenie się nad tekstem.
Najpierw to był niby-wiersz, ale że kompletnie nie umiem pisać wierszy, to przerobiłem na drabble, dopisując w zasadzie jedno zdanie.
Pozdrawiam.
Napisałeś „Chciałbym być wolny jak on, odlecieć, zapomnieć o wszystkim”. To było dokładnie to.
Pamiętam jak byłem jeszcze nastolatkiem, tak ze 189 lat temu chciałem jak prawie każdy młody nastolatek zrobić coś szalonego, niezwykłego itd. Były to czasy Judas Priest, Airon Maiden, Black Sabbath czy Purpli, więc grałem w kapeli metalowej. Takich zwykłych ludzi uważałem za tzw. garkowców, czyli zajmujących się „garkami”.
Jednak po latach „ogień” się wypala. Dobrze to opisał Perfect:
„Hej prorocy moi z gniewnych lat, obrastacie w tłuszcz
już was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada płynie z ust.
(napisałem z pamięci).
Jak ktoś kiedyś powiedział „z wiekiem spada zainteresowanie szaleństwem, a wzrasta świętym spokojem”.
fajnie, że zaglądasz do mnie. Tez postaram się zajrzeć do Ciebie na dniach.
Mówisz, że grałeś w kapeli metalowej. A ja w rockowej. Do dziś z rozrzewnieniem wspominam tamte czasy.
I masz rację. Jak sobie pomyślę, co wtedy myślałem o ludziach, którzy mieli tyle lat, co ja teraz, to łapię się za głowę.
I chyba ze mną trochę to się stało, że spierdzielałem, zrobiłem się stary piernik, choć porównując siebie do przeciętnego faceta w moim wieku, to chyba nie jest tak źle. Bo kto wpada na pomysł, aby zacząć pisać, mając ponad 45 lat?
Dzięki za wizytę.
Pozdrawiam.
A co do tego, że zacząłeś pisać po 40, widać tak było ci pisane. Ale bardzo dobrze, bo piszesz naprawdę dobrze, a do tego masz z racji wieku szersze spojrzenie na tematy, które opisujesz. Jeśli chodzi o mnie to sprawa jest prosta: piszesz tak, że mi się podoba i wsio.
Jak interesuje cie historia to sobie kuknij na moje ciekawostki, jest ich tu na opowi chyba z 50. To takie krótkie popularnonaukowe opowiastki o historii. Ja jestem pasjonatem historii, ale takie prawdziwe artykuły pisuje bardziej na portale historyczne, tam czasami jeden ma 20/30 stron. Tutaj robie tylko takie skrótowe wstawki.
Fajne drabble, choc tekst wydaje mi sie troche nieuporzadkowany. Ale moze i tak ma byc? Nie wiem, to tylko moje wrazenie.
Pozdrawiam o poranku!
dzięki za pochylenie się i kilka słów.
Wiem, że tekst jest nieuporządkowany. Zastanawiałem się, czy nie dać części w nawiasie, aby był właśnie bardziej spójny, ale w ten sposób sprawiałoby to wrażanie, że to w nawiasie jest powiedziane mimochodem, mimo iż tak naprawdę wszystko jest tu niezwykle ważne.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania