łza
Nim wyschnie na policzku , ostatnia słona łza
nim wypowiedzą usta , ostanie słowo - żegnam
spójrz prosto mi w twarz
i powiedz czy tak
miał wyglądać świat , zbudowany przez nas.
Jak patykiem w piasku pisane są słowa
które szeptaliśmy do siebie po cichu,
jak poranna mgła co wiatr ją rozgania - mówimy
lecz nie słychać ,
coś było
coś prysło.
I teraz gdy spoglądam na swój mały cień
z boku zamiast ciebie pustka się odbija ,
czuję, że nie dobrze ,że dzieje się źle
czuję się jak człowiek co miłość omija .
Może za tym rogiem ,
może na ulicy - ujrzę znowu ciebie , lecz nie
cichy tłum
Kogoś chcę zapytać ....? nie , nie widział ciebie
daj mi więc na koniec
choć swój mały cień .
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania