Łzy anioła

Tonie dusza

 

W mroku otchłani, gdzie ból się gnieździ,

Tonie dusza, bezsilna w swoim upadku.

Bezsilność gnębi, udręka ściska,

A zimny deszcz wyciska gęste łzy z oczu.

 

Wiatr szarpie rzędem jak sfora psów,

Wyjąc przeraźliwie, jak kat niosący ból.

Niespokojne serce bije w piersi,

Zranione słowami, jak ostrym mieczem.

 

Zranione serce

 

Rany szarpią jak sępy padlinę,

Niewyleczone, wciąż boleśnie krwawiące.

Okrutne słowa smagają jak bicze,

Gorsze od chłosty, zatruwają duszę.

 

Łzy anioła spływają z nieba,

Na ludzkie cierpienie, grzech i zepsucie.

Ciężar świata przygniata ramiona,

A nadzieja niknie jak poranna mgła.

 

Autor wiersza

Damian Moszek.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Patos się wkradł, szkoda trochę...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania