Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

''Łzy Białegostoku" - Rzdział II - Żywe pochodnie

„Łzy Białegostoku - Żywe pochodnie”

Opowiadanie oparte jest na kanwie wydarzeń historycznych . Inspirowane jest zarówno prawdziwymi wydarzeniami jak i fikcyjnymi , które Autor opisał w utworze . Oprócz fikcy-

jnych bohaterów występują też postacie historyczne . Dzieło jest fikcją literacką .

Utwór zawiera drastyczne i okrutne treści nieodpowiednie dla młodszych czytelników

i dzieci . Akcja opowiadania jest ukazana z różnych perspektyw głównych bohaterów .

 

Żywe pochodnie

 

Po niemieckim nalocie w Białymstoku panuje chaos i szerzy się anarchia . Ludzie w panice próbują opuścić miasto , póki jeszcze bezpiecznie mogą to zrobić . Pozostali opłakują i modlą

się za poległych bliskich . Mężczyźni przeszukują zniszczone i zawalone domy szukając w nadziei na ocalałych . A nadzieja umiera ostatnia . Większość Sowietów z rodzinami już zdą-

żyło ewakuować się z miasta . Mieszkańcy grabią sklepy . Zabierają ze swych domów i nie-

splądrowanych jeszcze pozostałych sklepów różne towary , rzeczy osobiste i cenne rzeczy oraz wszystko to co zmieści się na radzieckich ciężarówkach ZiS-5 . Są one duże i masywne.

Mogą pomieścić nawet 3025 kg sprzętu i towarów .

Mieszkańcy , który odnieśli rany leczą się i szukają schronienia w szpitalu polowym .

Zabitych chowa się i gromadzi w zabudowaniach starej fabryki , w której jeden z kominów został zniszczony przez zestrzelony niemiecki bombowiec.

Minęło pięć dni po rozpoczęciu operacji Barbarossa . Lądowe siły zbrojne zbliżają się do miasta . Dowódca 309 batalionu policji Ernst Weis spogląda z bezpiecznej odległości przez swoje lornetki na zabudowania Białegostoku . Wraz z oddziałami lądowymi Wermachtu wkracza do miasta od strony ulicy Mazowieckiej około 9 rano wprost na teren zamieszkałych przez Żydów .

Hitlerowcy używają granatów zapalających i odłamkowych a także koktajli Mołotowa , które wrzucają do domów przez otwarte drzwi i okna .

Ludzie z wrzaskiem skakali z okien , by nie zginąć w płomieniach . Inni wybiegali na ulice podpaleni jak żywe pochodnie . Początkowo najeźdźcy do nich strzelali z karabinów , ale przestali , gdy jeden z oficerów Wermachtu rozkazał :

-Nie strzelać do tych psów ! Szkoda amunicji . Niech zdechną z cierpienia .

Naziści siłą wkraczali do niepodpalonych mieszkań i siłą wyciągali z nich głównie mężczyzn.

Jeden z oddziałów wkroczył do niewielkiej kamiennicy na ulicy Piaskowej .

-Otwierać drzwi albo będziemy strzelać ! – krzyczeli żołnierze .

Drzwi z mieszkania na parterze otworzyła im młoda Żydówka . Jeden z Niemców uderzył ją

w twarz . Jej mąż imieniem Abraham w pierwszej chwili chciał stanąć w obronie swej żony , ale tego nie zrobił bo ona przebłagała go by tego nie robił .

Niemiec chciał go zastrzelić , ale tego nie zrobił bo do pokoju wszedł nagle 10 letni chłopiec.

-Co się dzieje mamusiu ? Kim są ci ludzie ?

Chłopczyk nie otrzymał odpowiedzi . Zapadła na chwile cisza .Przerwał ją rozkaz Niemca.

-Zabrać tego psa na ulice – rozkazał wskazując palcem na dorosłego Żyda.

Żyd nie stawiał oporu bo nie chciał , by okupanci zabili jego i jego bliskich . Mimo to jeden z Niemców uderzył go mocno kolbą karabinu w tył głowy . Żyda z zakrwawioną głową wynie-

śli na ulice . Tam stracił na chwile przytomność .

W międzyczasie jeden z Niemców podniecony powiedział do Żydówki :

-Podobasz mi się . Bądź grzeczną babą – po tych słowach oblizał wargi językiem .

-Nigdy w życiu.

Niemiec na te słowa przerażonej kobiety pstryknął palcami a jego koledzy złapali synka za ręce , które wykręcili . Nazista przyłożył mu do szyi mały , ale bardzo ostry nóż do gardła.

Chłopak chciał się odwrócić , ale żołnierz mu na to nie pozwolił i siłą swojej ręki odwrócił głowę chłopca z powrotem .

-Patrz co Hans zrobi twojej matce .

Z oczu chłopca spłynęły łzy . Chciał krzyknąć lub się wyrywać , ale tego nie zrobił bo się bał,

że oprawca poderżnie mu gardło .

Młody Żyd już do końca życia będzie pamiętał oczy i twarz pełną bólu gwałconej matki.

Niemiec imieniem Hans uderzył kobietę w twarz a ta upadła na łóżko . Złapał ją mocno za długi warkocz i drugą ręką wykręcił mocno jej prawą rękę do tyłu . Dziewczyna zawyła z bólu . Niemiec rozszarpał Żydówce ubranie .

To wszystko widział jej syn . Nie mógł nic zrobić jak na jego oczach gwałcono jego matkę .

W tym samym czasie mąż zgwałconej Żydówki otworzył oczy . Był kilka minut nieprzyto-

mny . Nawet nie zdążył się wyprostować , gdy jeden z Niemców kopnął go w brzuch .

-Rusz się Żydzie .

Abraham w pierwszej chwili chciał Niemca uderzyć , ale zrezygnował z ciosu gdy kątem oka zobaczył ścianę budynku . Była ona podziurawiona kulami a na ziemi koło muru leżały ciała zabitych ludzi .

Niemcy siłą rozdzielali kobiety i dzieci od mężczyzn . Jedno z nich płakało jak pozostałe , bo klęczało nad zwłokami matki .

Żydzi szli wzdłuż zniszczonych domów i spalonych samochodów . Widzieli na ulicach spalo-

ne ciała ludzi . Niektóre były rozczłonkowane i podziurawione od pocisków z karabinów.

Jeden z hitlerowców powiedział do kolegi :

-Wyglądali jak żywe pochodnie . Szkoda , że nie poprosiłem ich o ogień do papierosa Die Schmale płaskie .

Ranny w głowę Żyd szedł obok kulejącego na nogę młodego Rosjanina . On po cichu powie-

dział do Żyda :

-Podobno prowadza nas do Wielkiej Synagogi przy ulicy Bożniczej .

Żyd nic nie odpowiedział bo usłyszał głos Niemca :

-Stul pysk ruski gnoju.

W tym momencie ktoś zakrzyczał po polsku żeby uciekać . Z grupy odłączyło się kilku mężczyzn , którzy zaczęli uciekać . Od razu zbiegli się żołnierze i bez ostrzeżenia zaczęli strzelać z pistoletów maszynowych MP 18 do uciekinierów . Dostali w plecy a jedyny pozo-

stały przy życiu trafiono w nogę . Polak z przestrzeloną nogą próbował resztką sił czołgać się do przodu . Podszedł do konającego polskiego Żyda oficer Wermachtu i wyciągnął on z kabu-

ry Lugera . Wycelował w głowę uciekiniera pistolet i strzelił . Z otwartej rany widać było mózg .

Pochód z mężczyznami ruszył dalej a następnie za kolejnym zakrętem widać było Synagogę .

Abraham i Rosjanin nie wiedzieli co tam ich czeka .

A czekała ich tam śmierć .

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania