Łzy wtarte w sukienkę
Łzy wtarte w sukienkę starają się przyschnąć
Materiał jest miękki, czuć go już wilgocią
Jeśli te dwa światy znowu się rozmyślą,
Sukienkę ukryję w szafie za samotnością
Łzy wtarte w sukienkę błękitną, jedwabną
Wciąż się odnawiają ślady po ich ścieżkach
Droga niepewności, wskaż prawdę szkaradną
Wolę to niż kłamstwa ściskane w mych rękach
Deszcz zmoczył sukienkę, wcale nie jest śliczna
Zmył ślady po łzach i nikt nie dostrzeże
Lecz tęsknota wystawiona na policzkach
Nie zniknie, dopóki ty jej nie zabierzesz
Łzy wtarte w sukienkę, to tego się wstydzę
Wciąż jeszcze nie jestem dostatecznie silna
I właśnie dlatego tak cię nienawidzę
Dlatego cię kocham, chociaż nie powinnam
Komentarze (12)
Bardzo mi się tekst podoba, piękna metafora i taki bardzo subtelny obraz, masz świetne pomysły na wiersze, urzekają mnie w znacznej większości i zmuszają do przeżywania ich. Ode mnie piątka :)
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania