M..a
Łapie się za elektryczny hebel,
Wprowadzam deski na wyższy level,
Wystrugane będą wyglądać lepiej,
Robię to na stole, nie na glebie.
Drewno moje nie ma sęków,
Nie ma próchnicy, ani zakrętów,
Zbudowałem z niego parę okrętów,
Bo biorę go z najlepszych wyrębów.
Parę ruchów siekierą i mam dzidę,
Biorę ją i w miasto idę,
Zawsze chciałem nabić nań tą kobietę,
Przez którą teraz biede klepie.
Nie nauczyła mnie lubić, kochać nawet szlochać,
Umiem się za to dobrze przed ludźmi chować,
Wszystkich na imprezie może znać,
Nie powie ani słowa,Kurwa Mać.
W miejscu nawet na chwile nie stanie,
Ręce chodzą jej jak poje..ne,
Od małego miałem mózgu pranie,
Bo nam chrześcijaństwem ryła banie.
Dlaczego nie robisz nic po bożemu?
Agresja rodzi agresję,dlatemu.
Musisz się sam w sobie przemóc!
Nie potrafi mi nawet doktor pomóc.
Nie masz honoru ani ambicji, a się puszysz!
Mam ale przykryte pod płaszczem, wyryte w duszy.
Kłócisz się i dążysz do jakiejś burzy!
Jakiś wirus wpadł mi między uszy.
Robisz w życiu dużo złego, co z twoim ego?
Jeśli nie możesz pokonać złego, przyłącz się do niego.
Po świecie brykasz, dragi łykasz.
Zegar wciąż tyka i tyka, a ja muszę iść do...
Komentarze (3)
Przez którą teraz klepię bidę - jak dla mnie lepiej by było:
Zawsze chciałem nabić nań tą kobietę
Przez którą teraz bidę klepię
Lepiej wg mnie brzmi
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania