Magiczna Podróż - one shot

/usunięto tekst/

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Bajkopisarz 25.03.2020
    „Nic nie było słychać nadzwyczajnego,”
    Szyk: Nie było słychać nic nadzwyczajnego
    „kroków na przód.”
    Naprzód
    „Znalazła się ona na samej górze w”
    Ona – zbędne
    „parę kroków na przód,”
    Naprzód
    „kruchą dłoń w kierunku busoli,”
    Wcześniej wspomniane było o kompasie, teraz o busoli. To jednak nie jest to samo.
    „Przez zastanowienia dotknęła”
    Bez (?) zastanowienia
    „Poczęła szukać go, aż w końcu znalazła go”
    Jedno go zbędne
    „ubrudzony ciemnoczerwoną farbą,”
    Farbą czy krwią?
    „przytrafiło. zaczęły spływać”
    przytrafiło. Łzy zaczęły
    „jej po plecach i jednocześnie ogarnął ją chłód. Strach wypełnił ją od środka. W końcu uświadomiła sobie, że to dzieje się naprawdę, a tuż przed nią”
    Jej-ją-ją-to-nią – za gęsto od zaimków
    „była tak przerażona, że nie była w stanie się poruszać. Strach sparaliżował ją przez moment.”
    Powtarzasz się niekonsekwentnie. Już wspomniałaś, że się nie ruszała, teraz znów, ale piszesz, że tylko przez moment.
    „skrzydeł ogromną drzazgę, które przebiło go na”
    Która (drzazga) przebiła je (skrzydło)
    „statek zbliżał się coraz bliżej.”
    Zbliżał się bliżej to masło maślane. Był coraz bliżej, zbliżał się coraz szybciej itp.
    „aż cofnęła się do tyłu.”
    Aż się cofnęła. Do tyłu zbędne, bo nie można cofnąć do przodu

    To jest rozdział pierwszy czy samodzielne opowiadanie? Jeśli rozdział to ok, może cokolwiek się wyjaśni później. Jeśli "one shot" to niestety, zupełnie się nie broni samodzielnie, wymaga solidnego obudowania.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania