Mała nadzieja
Małe, ciepłe serduszko
Pośród zamieci śnieżnej
Przed zimnem chce mnie chronić,
Szuka dróg okrężnych
Choć czasem jest mu trudno,
Bo droga wyboista
To na przekór logice
Nadzieją się iskrzy.
Ja czasem chcę się poddać
Położyć w tym śniegu
Skuje mnie beznadzieja
I ból przestanie męczyć
Ale ciężko jest stłumić
Małą gorącą siłę
Gdybym nawet nie chciała,
Serduszko lód przebije
Będę tajać od środka
Choćby przez całą wieczność
Inni mogą się poddać,
Lecz ja doczekam ciepła.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania