# Małe rzeczy
# Małe rzeczy
Ona była nauczycielką, on fotografem. Oboje kochali swoją pracę i swoje życie. Nie potrzebowali wiele, żeby być szczęśliwymi. Cieszyli się z małych rzeczy, takich jak wspólne śniadanie, spacer po lesie, czytanie książki przy kominku, oglądanie gwiazd na tarasie.
Nie mieli dzieci, ale mieli psa. Był to mały, biały piesek o imieniu Biały. Był ich najlepszym przyjacielem i towarzyszem. Oni dbali o niego, a on dbał o nich. Kiedy byli smutni, on ich pocieszał. Kiedy byli radośni, on się z nimi bawił.
Pewnego dnia on wygrał konkurs fotograficzny i dostał zaproszenie na wystawę swoich zdjęć w Paryżu. Była to wielka szansa i wielkie marzenie. On zaproponował jej, żeby pojechali razem i spędzili tam tydzień. Ona się zgodziła i była bardzo szczęśliwa.
Zapakowali walizki i zabrali Białego ze sobą. Pojechali samochodem do lotniska i zostawili go w hotelu dla zwierząt. Obiecali mu, że wrócą po niego i że będą go bardzo tęsknić. Biały machał im ogonem i patrzył na nich smutnymi oczami.
Wystawa była sukcesem i on był bardzo dumny ze swojej pracy. Ona była bardzo dumna z niego i podziwiała jego talent. Spędzili wspaniały tydzień w Paryżu, zwiedzając miasto, jedząc pyszne jedzenie, robiąc sobie zdjęcia przy wieży Eiffla.
W drodze powrotnej do domu ich samolot miał awarię i spadł do oceanu. Nikt nie przeżył. Biały czekał na nich w hotelu dla zwierząt i nie rozumiał, dlaczego nie wracają. Był bardzo smutny i samotny.
Ale pewnego dnia przyszedł do niego mężczyzna o imieniu Jan i powiedział mu, że jest jego nowym właścicielem. Powiedział mu, że wie o jego poprzednich właścicielach i że chce mu dać nowy dom i nowe życie. Zabrał go ze sobą i pokazał mu swój dom na wsi.
Tam Biały poznał nowych przyjaciół: kota o imieniu Czarny, konia o imieniu Rudy i kury o imieniu Puszyste. Zabawiał się z nimi na podwórku i biegał po łące. Jan kochał go i dbał o niego. Biały czuł się znów szczęśliwy.
Był to pierwszy raz, kiedy znalazł nową rodzinę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania