Malowanie wołu
Spójrz na sztalugi wschodzącego słońca
na błękit płótna
światło otwiera jego wątłą przestrzeń
wciska się ostrzem wstającego świtu
pomiędzy drzewa rozprzestrzenia liście
czuć już w powietrzu tłusty posmak ziemi
łąka jest z boku
zanim ją dotknie chybotliwy ciężar
wilgotne nozdrze zanurzy się w trawie
zanim się stanie jak obfity stół
/ tych kilka mlaśnięć niczego nie zmieni /
czerwień tkwi w barwach jakże niecierpliwa.
Komentarze (6)
Przepiękna kompozycja!
Zarzynanie krowy = malowanie wołu
Jest w tym krwawymj obrazie subtelność i metafizyczność.
Czytam w takiej postaci, jaka jest i niczego więcej bym nie zmieniała.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania