Mały człowiek

W ogromie świata zanurza swoje źrenice,

W sercu płonie żar wizji, które go prowadzą.

Patrzy bystrym, dziecięcym okiem,

Dostrzega każdy szczegół, jak cień.

Zaskakuje swoją przenikliwością,

Choć jest małym człowiekiem, zwykłym uczniem.

 

Dokonał więcej niż niejeden dorosły,

Choć czerpie wiedzę z ławki szkolnej.

Pytania cisną się na usta,

Jakie odpowiedzi otrzyma?

Czy mądra rada, donośny krzyk,

Przemyślana refleksja, a może cisza?

 

W moim śnie zwierzęta żyją bez bólu,

Wycięte drzewa wracają do lasu.

Rzeka znów ujrzy swoje odbicie,

W lustrze czystej, błękitnej wody.

 

Tam w oddali stoi jego dom,

Ogród pełen kwiatów, zapach lata.

Na zielonej łące pasą się krowy,

A mama spogląda promiennym wzrokiem

W niebo błękitne, bezkresne.

 

Kiedy wrócę, opowiem wszystko,

Aż zabraknie mi tchu i słów.

Jednak tu nie wystarczą słowa,

By ocalić to, co zostało zniszczone.

 

Autor wiersza

Damian Moszek.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania