Manifest Banalności

W wąskich korytarzach

przy świateł ciemnych milionach

kroczysz wyobraźni szlakiem

chwytasz się brzytwy by coś stworzyć

dajesz więcej niż zyskać możesz

a na koniec dług ci spłacać przyjdzie

 

Taki właśnie jest rozrachunek

mógłbyś się kłócić

wchodzić na szlaki gdzie nawet maski

schną ludzi udawanych

Nie widzę jednak sensu

 

Tak samo jak bloki szare

w abstarkcji ludzkiej zwięczone

tak też kończy każdy

kto poza banalność się wyrywa

Ustaw się więc w szeregu

i najlepiej łańcuchami oplącz

bo skoro słowa wysyłasz na szubienicę języka

to mniej znaczy osoby twej dusza

niż pierwszy śnieg i zapasy zimowe

dla ludzi w środku lata

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania