Marcin zawsze marzył o podróżach w czasie.

Marcin zawsze marzył o podróżach w czasie. Fascynował się historią, kulturą i nauką różnych epok. Chciał zobaczyć na własne oczy, jak wyglądał świat przed wiekami, a może nawet przed tysiącami lat. Jednak nie miał możliwości spełnić swojego marzenia, ponieważ technologia podróży w czasie była zbyt droga i niedostępna dla zwykłych ludzi. Tylko bogaci i wpływowi mogli sobie pozwolić na taką przygodę.

 

Jednak pewnego dnia wszystko się zmieniło. Marcin otrzymał wiadomość od swojego przyjaciela, który pracował jako naukowiec w tajnym laboratorium rządowym. Przyjaciel pisał, że odkrył sposób na cofanie czasu za pomocą specjalnego urządzenia, które można nosić na nadgarstku. Urządzenie to było prototypem i nie było jeszcze przetestowane na ludziach, ale przyjaciel twierdził, że jest bezpieczne i skuteczne. Zaproponował Marcinowi, że może mu pożyczyć urządzenie na jeden dzień, pod warunkiem, że nie będzie z nim robił niczego nielegalnego lub nieetycznego. Marcin nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Zgodził się bez wahania i umówił się z przyjacielem na następny dzień.

 

Marcin odebrał urządzenie od przyjaciela i wrócił do domu. Był bardzo podekscytowany i nie mógł się doczekać, aby wypróbować swoją nową zabawkę. Przyjaciel wyjaśnił mu, jak działa urządzenie. Aby cofnąć czas, wystarczyło nacisnąć przycisk na nadgarstku i ustawić liczbę minut lub godzin, o które chcemy się cofnąć. Urządzenie miało ograniczenie do 24 godzin wstecz, więc nie można było cofnąć się dalej niż jeden dzień. Przyjaciel ostrzegł też Marcinia, żeby nie cofał się więcej niż raz tą samą drogą, ponieważ mogło to spowodować paradoks czasowy lub zakłócenie ciągłości przyczynowo-skutkowej.

 

Marcin postanowił zacząć od czegoś prostego i nieszkodliwego. Cofnął się o 10 minut i poszedł do sklepu spożywczego, który był niedaleko jego domu. Kupił sobie batonik czekoladowy i wrócił do domu. Sprawdził zegarek i zobaczył, że cofnął się dokładnie o 10 minut. Był zachwycony. Urządzenie działało!

 

Marcin postanowił spróbować czegoś bardziej ekscytującego. Cofnął się o godzinę i poszedł do kina, które było w centrum miasta. Obejrzał film science-fiction, który bardzo chciał zobaczyć, ale nie miał czasu ani pieniędzy na to wcześniej. Film był niesamowity i Marcin bardzo się nim zachwycił. Wrócił do domu i sprawdził zegarek. Cofnął się dokładnie o godzinę.

 

Marcin był coraz bardziej śmiały i chciał wykorzystać urządzenie do maksimum. Cofnął się o 12 godzin i poszedł do muzeum, które było w innym mieście. Zwiedził wystawę poświęconą starożytnym cywilizacjom i podziwiał eksponaty z różnych krajów i kontynentów. Nauczył się wielu ciekawych faktów i historii związanych z dawnymi ludźmi i kulturami. Wrócił do domu i sprawdził zegarek. Cofnął się dokładnie o 12 godzin.

 

Marcin był już całkowicie uzależniony od urządzenia i nie mógł się powstrzymać przed kolejnymi podróżami w czasie. Cofnął się o 18 godzin i poszedł do parku rozrywki, który był w innym kraju. Bawił się na różnych atrakcjach i przejażdżkach, które sprawiały mu wiele radości i adrenaliny. Śmiał się i krzyczał z zachwytu. Wrócił do domu i sprawdził zegarek. Cofnął się dokładnie o 18 godzin.

 

Marcin nie miał już żadnych ograniczeń i chciał cofnąć się jak najdalej, jak to możliwe. Cofnął się o 24 godziny i poszedł do lotniska, które było w innym kontynencie. Kupił bilet na samolot do Nowego Jorku, który był jego wymarzonym miejscem do odwiedzenia. Podróżował przez kilka godzin i wylądował w wielkim mieście, które tętniło życiem i energią. Zwiedził wiele znanych zabytków i miejsc, takich jak Statua Wolności, Times Square, Central Park, Empire State Building i wiele innych. Był zachwycony i pod wrażeniem. Wrócił do domu i sprawdził zegarek. Cofnął się dokładnie o 24 godziny.

 

Marcin był bardzo szczęśliwy i spełniony. Udało mu się zrealizować swoje marzenia i zobaczyć wiele niesamowitych rzeczy. Nie mógł się doczekać, aby opowiedzieć o swoich przygodach swojemu przyjacielowi, który pożyczył mu urządzenie. Jednak gdy dotarł do domu, zauważył coś dziwnego. Drzwi były otwarte, a w środku panował bałagan. Meble były przewrócone, a na podłodze leżały rozbite szklanki i talerze. Marcin poczuł strach i niepokój. Co się tu stało?

 

Wchodząc do domu, Marcin usłyszał głosy z pokoju. Podszedł ostrożnie i zajrzał przez szczelinę w drzwiach. Zobaczył dwóch mężczyzn ubranych na czarno, którzy trzymali w rękach pistolety. Na podłodze leżało ciało jego przyjaciela, który był zakrwawiony i nie dawał znaków życia. Obok niego leżało urządzenie do cofania czasu, które było uszkodzone i nie działało.

 

- Znalazłeś to? - spytał jeden z mężczyzn.

- Nie, nic tu nie ma - odpowiedział drugi.

- Musi być gdzieś ukryte. To urządzenie jest bardzo cenne i niebezpieczne. Nie możemy dopuścić, żeby wpadło w niepowołane ręce.

- A co z tym gościem? - wskazał na ciało przyjaciela Marcinia.

- Nie żyje. To on wynalazł to urządzenie i próbował je wykorzystać do własnych celów. Byliśmy na jego tropie od dawna i w końcu go namierzylismy.

- A co z tym drugim? - wskazał na Marcinia, który stał za drzwiami.

- Co? - zdziwił się pierwszy mężczyzna.

- Tam jest! - krzyknął drugi mężczyzna i strzelił do Marcinia.

 

Marcin poczuł silny ból w klatce piersiowej i upadł na ziemię. Ostatnią rzeczą, jaką widział, była twarz swojego przyjaciela, który leżał obok niego martwy.

 

Marcin zrozumiał swój błąd. Cofając się tą samą drogą więcej niż raz, spowodował zakłócenie ciągłości przyczynowo-skutkowej i sprowadził na siebie śmierć. Nie mógł już nic zrobić, aby to zmienić. To był koniec jego podróży w czasie.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania