Marzenie realisty

Nie będzie rządowego mamlania o zamachu i miesiączek prezesa. Smoleńsk przestanie wybuchać i zamach zmieni się w parówkę. Zabłyśnie światło w tunelu. Gorsze sorty i zdradzieckie mordy przejdą do historii. Pomniki paskudnych człowieków opuszczą swoje poczesne miejsca. Ulicami popłyną strumienie zdrowego rozsądku. Normalność wróci na piedestały, a karaluchy odpełzną do ulubionej krainy azjatyckich rynsztoków. Zwykłe ludzie przestaną się wstydzić swojego umaszczenia. Odstąpi od nich przygnębienie i zapanuje radosna atmosfera, bo przestaną być ideologiami. Sądy i prokuratorzy w te dyrdy pobiegną w stronę praworządności gubiąc do drodze pieczeniarskie togi. Złożywszy solidne ślubowania poprawy, rydzykowy ludek wytrzaska się po skruszonych gębusiach, a bezdomnego oligarchę puści z torbami. Księża przejdą na katolicyzm, a pedofile i pozostałe konfederaty wsiąkną w annały z ciekawostkami. Policja zajmie się połowem zbrodniarzy, a wojsko przestanie być pucybutem na posyłki. Lecz, by tak było, trzeba poczekać do nie wiadomo kiedy. Ponieważ przed nami długie awantury i sprzeczki z odwracaniem kota frontem do kuwety.

*

Koncepcje, co począć z wyborczym zwycięstwem, jak się rozprawić z odchodzącą władzą, tak rozmaite są, że trudno powiedzieć, która z nich powinna być realizowana w pierwszym rzędzie; nadmiar możliwości, bogactwo chcic, by dokopać, rozpieprzyć, odpłacić pięknym za nadobne, paraliżuje podejmowanie decyzji. To wiadomo nie od dziś. Lecz nad wszystkimi pomysłami na przywracanie normalności dominuje jedna niebezpieczna cecha: zrozumiała chęć ziszczenia dokuczliwych rozliczeń poprzedniej ekipy. Żarliwa ochota na wprowadzenie w czyn radykalnych rozwiązań. Apetyt na mściwy odwet i lawinowe samosądy, czyli na działanie niemające nic wspólnego ze sprawiedliwością. Co byłoby klęską demokracji. Zaproszeniem do krwawej bijatyki o gruszkę na wierzbie.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Józef Kemilk pół roku temu
    Jak to jest, że w niedemokratycznym od ośmiu lat kraju, w wyborach wygrywa opozycja? Odpowiedz proszę.
  • nerwinka pół roku temu
    J. Kemilk Skąd to założenie, że w demokratycznych wyborach wygrywa władza?
  • Grafomanka pół roku temu
    W punkt, Józefie!

    Ale nerwinka jeszcze zaćmiony i nie czai...
  • Józef Kemilk pół roku temu
    nerwinka Twierdzono, że nie ma demokracji, to napisałem wyżej. A w demokracji, oczywiście że może wygrać demokracja i tak się stało
    demos (lud) oraz kratos (władza), czyli bezpośrednie rządy ludu
  • nerwinka pół roku temu
    Grafini Kemlikowa było nie urządzać kampanii na koszt podatników
  • Grafomanka pół roku temu
    Fakt, lepiej pożyczać na ten cel z niemieckich banków, a później spłacić w naturze...
  • Grain pół roku temu
    Grafomanka cditto

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania