meteorie
regularna struktura
koi niepokój od wieków
ale wezmę kilof by rozbić górę
dla samego odsłonięcia horyzontu
nawet jeśli krzyże na powrót
staną się liniami prostopadłymi
regularna struktura
koi niepokój od wieków
ale wezmę kilof by rozbić górę
dla samego odsłonięcia horyzontu
nawet jeśli krzyże na powrót
staną się liniami prostopadłymi
Komentarze (12)
"ale wezmę kilof by rozbić górę/ dla samego odsłonięcia horyzontu" - i tu, hmm
No nie do końca można powiedzieć, że rozbija się, teraźniejszość, bo jednak góra jest przed, a nie pod stopami. Nie wiem, jak to zinterpretować. Czy to są wyobrażenia podmiotu, jakiś światopogląd? Nie, tutaj prędzej chodzi chyba o cele. Cel sam w sobie, wyobrażony jako pięcie się na szczyt.
A krzyże jakoś banalnie kojarzą mi się z religią, to, że stają się prostopadłymi liniami - desakralizacja?
Nie wiem, znowu czuję się głupia, jak czytam xD
Niemniej, dobry kawał roboty. 5.
Może kiedyś nauczę się odczytywać sens wierszy, kto wie? :D
również pozdrawiam.
nawet jeśli krzyże na powrót
staną się znakami chaosu
Pozdrawiam metajęzykowo:)
wg mnie wiersz na 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania