Świetne! :-) Wszystko ma swoje miejsce w tym tekście i to mnie poruszyło. Temat przedni, zresztą jak tytuł ;-) Właściwie, to konstrukcja i zamysł bardzo dobry, bo co dwa wersy można dostrzec ważną myśl, a ostatni ładnie to spina :-) Podoba mi się przesłanie, pozdrawiam, piąteczka za formę i treść!
Trzy ostatnie ładnie się wiążą. Próg odczuciowy lekko nawet szarpią. Jednak chcę się nauczyć korzystać z tych map - słów.
Jeszcze się wstrzymam i poobserwuję.
Serce dojrzewa do bicia, życia, uczymy się żyć dojrzewamy do miłości itd.w życiu ciągle towarzyszy nam od urodzenia ból cierpienie płacz, przychodzimy na świat i witamy go jako noworodek z płaczem, nieprzerwanie gatunek ludzki trwa i nadzieja z każdym kolejnym noworodkiem człowiek jako gatunek się odradza.
Człowiek jako tako to głównie zbiór pierwiastków, z których składa się go ciało, umiera, wsiąka w ziemię w grunt rozkłada się, rzeka woda zmywa resztki , wszystko w przyrodzie łączy się miesza i powstaje coś nowego nowe życie, pamięć wody sprawdź w google, jest coś takiego ciekawego, i myślę że gdzieś tam w podświadomości i w genach mamy nosimy pamięć przodków i rzeczy z których powstaliśmy na nowo.
kalaallisut skład chemiczny bursztyny to głównie siarka mówi się czasami piekielna ale bez niej nie było by życia, w żywice często są pochwytane różne owady , takie pamiątki wyrzucone przez wodę fale na brzeg, w bursztynie złapana chwila życia. Bursztyn jest symbolem optymizmu (leczy z pesymizmu) i wiecznie odradzającej się nowej fali życia.
Witaj, hmmm już po mnie spłynął wiersz, ale z tego co pamiętam chyba chodziło mi o odradzanie życia na nowo cykl bez końca, z każdym nowym życiem niemowlęcia nadzieja w przyszłość gatunku ludzkiego, życie ciągle się odradza na nowo, chociaż jednostkowe sprowadza się do garści pierwiastków, które już kiedyś krążyły we wszechświecie i znowu będą krążyć, w innej formie, taki cykl, z gwiazd pochodzimy i do gwiazd się udamy.
Komentarze (16)
Pozdrawiam
Jeszcze się wstrzymam i poobserwuję.
przecieka przez dni
w bursztynowym kalendarzu
to mi się najbardziej.
śmierć są przejawami tego samego istnienia. "
A mi to zapadnie w pamięć:
"resuscytacja życia
a na cmentarzu
mendelejewa tablica"
powiedz mi tylko, co to znaczy. Jak na piszącą "wiersze" jestem strasznie głupia w interpretacje :/
Reszta mi leży, nawet "serce" nie przeszkadza, choć trochę ściurchane już od użytku.
Pozdrowionka.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania